Szkła - tak, ale też zbierające mniej światła.sweetek pisze: jest aparat idealny do tego celu, szybszy w obsłudze niż Leica, szkła ma zarębiste...
Mamiya 6
Szybszy w obsłudze - w żadnym wypadku. Leica M7 też ma tryb AE, zresztą używanie światłomierza w Leice M6 też jest bardzo szybkie przy odrobinie wprawy. Za to zmiana obiektywu w Mamiyi albo zmiana filmu to operacje wielokrotnie dłuższa niż w przypadku Leici (zwłaszcza ta pierwsza).
Potwierdzam. Wogóle, większość aparatów z migawką centralną z którymi miałem styczność jest cichsza od tej w Leice (która jest cicha jak na migawkę szczelinową, ale dookoła której narosło chyba trochę legend). Ta stosowana przez Mamiye (podobnie jak J.A. - wnioskuję na podstawie używania M7) to jedna z najcichszych migawek centralnych jakie słyszałem. Dźwięk jest metaliczny, ale bardzo cichy. Tu jest jakiś przykład: http://www.youtube.com/watch?v=JtgdmyoD_Bktechnik219 pisze:"migawce cichszej od Leiki" nie wspomnę.
Niemniej przy zwalnianiu kurtyny (po zmianie obiektywu) cichość i delikatność Mamiyi chwilowo znika

Tak jeszcze apropo legendarnej cichości Leici - miałem kiedyś OM2 i wyzwolenie zdjęcia było jakby ciut głośniejsze niż w Leice M6 (przez lustro), ale też bardziej delikatne. Pentax MX też szczególnie nie odstawał. Wszystkie aparaty z migawką płócienną.
Dla porównania - każdy manualny Nikon jakiego miałem w rękach był dużo głośniejszy.
Jednak patrząc na prace fotografów używających Nikonów - np. Steve Mccurry czy też z naszego podwórka Anita Andrzejewska - nie sądzę żeby głośność migawki miała w rzeczywistości większe znaczenie. :)