Basil pisze:raffus, powodzenia :D
ja zainspirowany pracami sally mann chciałem kiedyś pogrzebać w kolodionie ,ale większy format by się przydał,taki np. 5x7 albo i 8x10...
warszawska szkoła fotografii ma jakieś warsztaty z mokrego kolodionu.
to z czego tak naprawdę jest znana Sally Mann to chyba było robione graflexem na negatywie.
Dopiero jak jej dzieciaki dorosły to się zajęła kolodionem.
[ Dodano: Sob 07 Lip, 2012 ]
wiem, że dawniej aby równomiernie rozprowadzić emulsje na szkle używano gramofonu (kręcącego się z płytką).
Powstało wiele fajnych prac np. w ASP Poznań z np portretami na latawcach albo zdjęciami na cegle, wszystko dzięki emulsji.
Widziałem fotografie otworkową gdzie ktoś sobie malował ściany pokoju emulsją i naświetlał przez otworek zrobiony w zaciemnionym oknie widok z za okna.
Miał to co za oknem tylko do góry nogami.
To dopiero format, nie tam jakieś 8*10 cala.