płukanie negatywów
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
płukanie negatywów
Zastanawiałem sie jak usprawnić płukanie negatywów, a kaskady mówiąc delikatnie do najtańszych nie należą.
Zmontowałem sobie więc taki wynalazek z paru elementów dostępnych w markecie. Może wcześniej ktoś na to wpadł, ale nie znalazłem.
Wykorzystałem wężyk do podłączania baterii umywalkowych, redukcję żeby pasowało na wąż do prysznica i parę kawałków rurki termo, żeby pasowało na wcisk do koreksu. Działa i niedrogo wyszło :)
Zmontowałem sobie więc taki wynalazek z paru elementów dostępnych w markecie. Może wcześniej ktoś na to wpadł, ale nie znalazłem.
Wykorzystałem wężyk do podłączania baterii umywalkowych, redukcję żeby pasowało na wąż do prysznica i parę kawałków rurki termo, żeby pasowało na wcisk do koreksu. Działa i niedrogo wyszło :)
płukanie negatywów
Poczytaj o metodzie Ilforda płukania negatywów a na potem o utrwalaczu alkalicznym.Sinobrody pisze: ↑28 kwie 2024, 20:06 Zastanawiałem sie jak usprawnić płukanie negatywów, a kaskady mówiąc delikatnie do najtańszych nie należą.
Zmontowałem sobie więc taki wynalazek z paru elementów dostępnych w markecie. Może wcześniej ktoś na to wpadł, ale nie znalazłem.
Wykorzystałem wężyk do podłączania baterii umywalkowych, redukcję żeby pasowało na wąż do prysznica i parę kawałków rurki termo, żeby pasowało na wcisk do koreksu. Działa i niedrogo wyszło :)
płukanie negatywów
W samym doprowadzeniu wody do koreksu za pomocą węża nie ma wielkiej filozofii. Kaskada Jobo działa jedna nieco inaczej, bo w strumień wody zasysane jest jeszcze powietrze. Woda i powietrze w postaci małych pęcherzyków czyni płukanie bardziej efektywnym i pozwala skrócić ten etap obróbki - przynajmniej takie są deklaracje producenta.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
płukanie negatywów
A jaką masz gwarancję że woda krąży w koreksie w każdym zakamarku? Przy metodzie Ilforda masz pewność że będzie dobrze wypłukane wszędzie. Poza tym nic nie trzeba machać tylko kilka razy wymienić wodę zostawiając w spokoju pomiędzy - emulsja to nie sitko, dyfuzja resztek wywoływacza potrzebuje czasu a nie chlupotania.
płukanie negatywów
Jeżeli woda doprowadzona jest do wydrążonej osi koreksu i rozprowadzana w taki sposób, że omywa obrabiany materiał od spodu w kierunku wylotu w pokrywie, to raczej nie ma ryzyka że gdzieś pozostanę strefy "martwe".
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
płukanie negatywów
Metoda Ilforda działa i nie trzeba kombinować. Twoje negatywy i tak rodzina wyrzuci na śmietnik, jak Ciebie już nie będzie.
płukanie negatywów
Przecież nie twierdzę, że metoda Ilforda nie jest skuteczna. Natomiast doprowadzenia wody płuczącej poprzez wąż nie nazwałbym kombinowaniem.
Tak samo jak negatywy płukane metodą Ilforda.Twoje negatywy i tak rodzina wyrzuci na śmietnik, jak Ciebie już nie będzie.

_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
płukanie negatywów
W jakim koreksie? W moim Kaiserze rura jest zaprojektowana do zalewania koreksu a nie do przelewania. Nie ma opcji żeby woda przepływała równomiernie przez całą rolkę. Szczególnie przy małych przepływach. Przy dużych przepływach turbulencje zrobią swoje ale to wymaga dużo wody.
Ale filtr też dodałeś?
płukanie negatywów
Dokładnie, przecież takie "wężyki" do koreksów mają chyba wszyscy obecni producenci, najprostszy paterson (to po prostu wąż), a trochę sprytniejsze kaiser i jobo, gdzie do wody zasysane jest jeszcze powietrze, dzięki czemu podobno płukanie ma przebiegać efektywniej.
to tu mnie zaskoczyłeś, myślałem, że jednak kaiser robią swój koreks i kaskadę do niego zrobił to tak, żeby to dobrze działało.
płukanie negatywów
Ja płuczę w koreksie swoją metodą. Trwa to w sumie 15 minut i zużywam max 2,5 l wody przy założeniu że jednorazowe zalanie koreksu to pół litra wody. Cykl jest następujący: 1 minuta, dwie minuty i tak dalej do ostatniego cyklu który trwa 5 minut. Każdy cykl dłuższy o jedną minutę. Tylko w pierwszym i drugim cyklu kręcę szpulą koreksu przez około połowę czasu. W pozostałych cyklach ruszam szpulą od czasu do czasu. Praktycznie koreks może być otwarty więc zamiast obrotów szpuli można nią poruszać góra dół. I tak też robię.
Fan Pentax'a.
płukanie negatywów
Metody różne, ale jakie efekty? Sprawdzacie skuteczność płukania?
płukanie negatywów
Nie znam koreksu Kaisera, ale byłbym zdziwiony, gdyby nie było w nim kanałów wylotowych w pokrywie.
I to nie ze względu na efektywność płukania wodą doprowadzaną wężem do rdzenia koreksu, tylko ze względu na fakt, że napełnianie i opróżnianie nieudrożnionego naczynia z wąską szyjką trwa o wiele dłużej niż w naczyniu z szyjką tego samego kalibru ale udrożnionym.
Szybkość napełniania i opróżniania koreksu ma spore znaczenie przy obróbce filmów w energicznych wywoływaczach.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
płukanie negatywów
Ja nie sprawdzam ale chyba nie mam problemu z efektywnością płukania, skoro negatywy wywołane przeze mnie ponad czterdzieści lat temu są czyste i klarowne.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.