Tak mnie jakoś naszło po ostatnim wywoływaniu po wielu latach przerwy, że trza by mieć manuala.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Ja bym jednak polecał coś nowszego, np. Minoltę 7000i. Są obecnie tanie (30-50 zł) i w wiekszości w dobrym lub doskonałym stanie. Modele bezawaryjne. Modele manualne są obecnie drogie i dość wyekploatowane.mNk pisze:czy XG-1 to dobry wybór, jeśli chodzi o manualną Minoltę? Może coś z serii SRT?
Każda, nawet najbardziej najeżona automatyką i bajerami pucha ma możliwość ich całkowitego wyłączenia tak, że staje się 100% manualem. Tak jest przynajmniej w przypadku Minolt. Więc uważam, że lepiej mieć aparat klasy Minolty 7000i niż coś typu XG-1 czy SRT. A dobry światłomierz jest wg. mnie niezastąpiony jesli ktoś poważnie myśli o zabawie w fotografię.mNk pisze:że trza by mieć manuala.
Jest, ale nie było. Bo modele z pierwszej linii AF z 3 i 5 z przodu nie miały możliwości przejścia w tryb M. A nawet Dynax 300i, czyli już druga odsłona AF miała tylko dwa programy, nie miała nawet ręcznego ustawienia czułości tylko DX i finito. Podobnie jak w przypadku Canonów serii 7xx i 8xx. Są to tak naprawdę przerośnięte idioten camery.Minolciarz1979 pisze:Tak jest przynajmniej w przypadku Minolt.
To prawda. Manuala mieć trzamNk pisze:że trza by mieć manuala.
Hmm... moja 7000i po całkowitym wyłączeniu i wyjęciu baterii staje się 100% złomem.Minolciarz1979 pisze:Każda, nawet najbardziej najeżona automatyką i bajerami pucha ma możliwość ich całkowitego wyłączenia tak, że staje się 100% manualem.
Jest jakiś problem z posiadaniem zapasowej baterii w torbie albo i 5-ciu w dzisiejszych czasach?? Argument podałeś śmieszny. Równie dobrze mógłbyś twierdzić, że samochód bez paliwa to złom i trzeba posiadać rowerLigo pisze:Hmm... moja 7000i po całkowitym wyłączeniu i wyjęciu baterii staje się 100% złomem.
A ponieważ manuala mieć trza, niech więc to będzie manual, którym zrobi się zdjęcia niezależnie od panującego aktualnie kataklizmu.
Na przykład braku zapasowych baterii w torbie.