Minolta Dynax 800si i kod DX - taka ciekawostka

[aka]

Ale w czym problem?

Żaden problem jeśli się wie jak działa DX we własnym aparacie (bywają niespodzianki..,) a że działa wg "widzi misie" producenta to takie wątki jak ten się pojawiają. Cały ten pomysł pasował do "idiot camera" i konfekcjonowanych filmów, a w zaawansowanych aparatach to już różnie to wygląda.

[miki11]

w wyższych modelach często pojawiał się problem z napędem. Padało sprzęgło naciągu filmu. Tak głosi miejska legenda, a w legendach jakieś ziarno prawdy jest zawsze. A w wyższych modelach bo one statystycznie ciężej pracują.

Potwierdzam. A do powstania tej legendy przyczynił się na pewno topowy model Dynax 7, tylko że on robił takie przebiegi, jak Mercedes 123. Nic nie jest wieczne.

Przy czym to padanie sprzęgła nie miało nic wspólnego z czytaniem lub nie czytaniem przez body kodu DX.

[miki11]

Założenia są świetne, tylko ludzie...
Jakoś tak mi to dziwnie przypomina pewną ideologię.

ANSI jest szanowanym na całym świecie amerykańskim instytutem zajmującym się opracowywaniu standardów w rozmaitych dziedzinach (także w informatyce, np. tabela kodów znaków ASCII czy standard języka HTML). Wątpię, żeby tam szło o jakąkolwiek ideologię. Zasady są dość przejrzyste. Zbierają się przedstawiciele firm, dyskutują wprowadzenie różnych nowych funkcjonalności, po czym dochodzą do konsensusu i przyjmuje się coś jako standard. Implementacja tego standardu w życiu to już oddzielna bajka. Standard jest propozycją ujednolicenia pewnych elementów występujących w produktach. Propozycja to nie jest to samo, co narzucenie i wymóg.

[miki11]

Cały ten pomysł pasował do "idiot camera" i konfekcjonowanych filmów, a w zaawansowanych aparatach to już różnie to wygląda.

Jeśli na początku tego zdania dodasz frazę "moim zdaniem", w pełni się z Tobą zgodzę. Mówiłem, że miły dzisiaj jestem

[miki11]

Ale w czym problem? Aparaty tak mają, że mają jakieś funkcje, a nie mają innych. Kod DX przekazuje jakąś informację, aparat może ją wykorzystać. Jak jej nie może wykorzystać, to i nie ma narządu do jej odczytania, bo po co miałby mieć? A że na podstawie danej informacji można wykonać bardziej lub mniej skomplikowane kombinacje, no to też żadna specjalna nowość.

Natomiast, oczywiście, zapakowanie filmu do kasety z niepasującym DX to przekazywanie aparatowi fałszywych informacji, więc nic dziwnego, że to powoduje trudności.

PPaweł, dokładnie tak samo myślę.

[J.A.]

Obawiam, się że te przebiegi były raczej bliższe Polonezowi. Mam kolegę, co do tego czasu uważał Minolty za sprzęt pro. Zajechał Dynaxa 7000i i 8000i (9 nie było), a Dynax 7 to już raczej piąta, a nie druga generacja. I zdaje się, że już w 3 generacji, czyli xi już czytały długość filmu i nie pozwalały zrobić więcej.

[aka]

Mówiłem, że miły dzisiaj jestem

Czekam w napięciu kiedy Ci przejdzie

[aka]

uważał Minolty za sprzęt pro

Minolta? To ta firma od kserokopiarek? Zaczęło się od tych nieszczęsnych kondensatorów...

[J.A.]

ANSI jest szanowanym na całym świecie amerykańskim instytutem zajmującym się opracowywaniu standardów w rozmaitych dziedzinach (także w informatyce, np. tabela kodów znaków ASCII czy standard języka HTML). Wątpię, żeby tam szło o jakąkolwiek ideologię.

A czy ja napisałem, że chodzi o ideologię? Nie rozumiesz co miałem na myśli to Ci wyjaśnię.
Bez znaczenia jest czy coś jest szanowane i znane. Każdy popełnia błędy.
Za to Ty i reszta obrońców standardu (?) DX używacie argumentów właśnie ideologicznych. Pomysł bardzo dobry, założenia świetne, tylko ludzie nie dorośli.

Powtórzę. Dobry system jest odporny na ludzką głupotę

Porównajmy E6 C41 i inne wysokotemperaturowe procesy.
Nie dają miejsca na wprowadzanie dowolnych modyfikacji, przez różnych producentów materiałów i chemikalia do ich obróbki.
Jak coś nazywa się E6, to wywoła slajd dla tego procesu przeznaczony prawidłowo.
Tylko mi nie pisz, że są procesy 3 i 5 kąpielowe. Fizyko-chemicznie one niczym się nie różnią.
A DX? Jeden aparat czyta pełny kod, inny tylko jego fragment. jeden może nastawić czułość na 320, drugi zaokrągli do 400. Jeden wykorzysta informacje o tolerancji ekspozycji, inny nie. Biorąc do ręki aparat bez znajomości instrukcji nie wiesz czego się po DX spodziewać, czego sam padłeś ofiarą.
Tak to Twoja wina, bo podałeś systemowi nieprawdziwe dane. Ale tworzenie systemu, który jest podatny na błędy jest tworzeniem słabego systemu.
Tak jak dawne systemy operacyjne, łatwo było je zawiesić bo były po prostu gówniane. Żle zaprojektowane.
Jak Pentacon Six TL był źle zaprojektowany bo łato było w nim w trakcie normalnego użytkowania uszkodzić naciąg.

[miki11]

Minolta? To ta firma od kserokopiarek?

Kolego aka, znowu łagodnie, ilość patentów fotograficznych wprowadzonych przez Minoltę zasługuje jednak na odrobinę szacunku. Były bardziej i mniej udane, ale wiele trendów obecnych dzisiaj w aparatach powstało w biurach projektowych firmy Minolta.

[J.A.]

A ktoś temu zaprzecza?
Problem polega na tym, że ilość patentów nie jest tożsame z profesjonalnością sprzętu. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Profesjonalność sprzętu, to przede wszystkim jego niezawodność i odporność na trudne warunki atmosferyczne.

[aka]

Ach ci się nieznający amatorzy: https://allegro.pl/oferta/aparat-minolt ... 3638200910 https://allegro.pl/kategoria/aparaty-an ... af&order=p

[miki11]

Ceny niskie, bo i marka wygasła. To trochę ślepa uliczka obecnie, poza zapaleńcami

[PPaweł]

Żaden problem jeśli się wie jak działa DX we własnym aparacie (bywają niespodzianki..,) a że działa wg "widzi misie" producenta to takie wątki jak ten się pojawiają.

Ale DX działa tak samo - przekazuje informację. A jak ją wykorzysta do swojej pracy urządzenie, to już jest sprawa jego konstruktorów i zleceniodawców. I to się absolutnie niczym nie różni od całej masy innych konstrukcyjnych sytuacji. Równie dobrze można by marudzić, że sprzężony dalmierz jest be, bo dopóki się czytało cyferkę i ręcznie przenosiło na nastawę obiektywu, to można było zrobić cośtam, a przy sprzężonym to trzeba specjalnie pamiętać, bo nie wyjdzie. Albo że w ogóle dalmierz jest do d*py, bo dawniej, panie, to się nastawiało na oko i miało się pełna kontrolę nad procesem, a teraz, panie, to jak dla idiotów robią, co nie potrafią ocenić odległości. Albo te cyferki na papierze od filmu - patrzyło się na nie w okienku i było dobrze, a wymyślili takiego Flexareta, co, obraza boska, licznik ma jakiś i jak tu teraz docisnąć siedemnaste mgnienie wiosny na filmie 4,5x6, e, panie, ta nowomodna technika się nie sprawdza.

[PPaweł]

A DX? Jeden aparat czyta pełny kod, inny tylko jego fragment. jeden może nastawić czułość na 320, drugi zaokrągli do 400. Jeden wykorzysta informacje o tolerancji ekspozycji, inny nie. Biorąc do ręki aparat bez znajomości instrukcji nie wiesz czego się po DX spodziewać, czego sam padłeś ofiarą.

Biorąc do ręki cokolwiek i nie czytając instrukcji nie wiadomo, czego się spodziewać po urządzeniu.
DX to nie jest specyfikacja działania aparatu fotograficznego. DX to jest zestaw kilku informacji, z których aparat nie ma obowiązku korzystać. Tudzież może korzystać wybiórczo.