Kodak Brownie Box No 2 - czyszczenie obiektywu
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Kodak Brownie Box No 2 - czyszczenie obiektywu
Serią szczęśliwych zdarzeń stałem się posiadaczem tego kilkudziesięcioletniego już aparaciku. Po przejrzeniu stron poświęconych skrzynkom Kodaka udało mi się określić, iż jest to ostatnia wersja tego aparatu, produkowana w latach 1931-1935.
[center]
[/center]
Doprowadziłem już do używalności zaciętą migawkę i teraz przyszedł czas na ostatni detal czyli obiektyw... Otóż jest on zabrudzony czymś, czego nie rozpuszcza nawet spirytus, a z racji takiej a nie innej konstrukcji (aparat jest częściowo klejony, częściowo zbijany małymi gwoździkami) demontaż obiektywu jest praktycznie niemożliwy bez ryzyka uszkodzenia aparatu. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że ta skrzyneczka posiada jednosoczewkowy obiektyw meniskowy, do którego obu stron istnieje jakiś dostęp. Z tyłu przez komorę filmu, a z przodu przez migawkę i przysłonę.
Jak (i czym) można próbować czyścić, aby nie spowodować strat? Poniżej zdjęcia soczewki zrobione od strony komory filmu.
[center]
[/center]
[center]
[/center]
Doprowadziłem już do używalności zaciętą migawkę i teraz przyszedł czas na ostatni detal czyli obiektyw... Otóż jest on zabrudzony czymś, czego nie rozpuszcza nawet spirytus, a z racji takiej a nie innej konstrukcji (aparat jest częściowo klejony, częściowo zbijany małymi gwoździkami) demontaż obiektywu jest praktycznie niemożliwy bez ryzyka uszkodzenia aparatu. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że ta skrzyneczka posiada jednosoczewkowy obiektyw meniskowy, do którego obu stron istnieje jakiś dostęp. Z tyłu przez komorę filmu, a z przodu przez migawkę i przysłonę.
Jak (i czym) można próbować czyścić, aby nie spowodować strat? Poniżej zdjęcia soczewki zrobione od strony komory filmu.
[center]
[/center]
a czy ten brud to nie fungus, grzybem w rodzimej mowie zwany?
jeśli tak, to chyba bez rozbiórki, nie ma wielkiego pola do popisu.
jeśli tak, to chyba bez rozbiórki, nie ma wielkiego pola do popisu.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
hmmm.... a czy na drugim zdjęciu nie widać tak jakby nacięć na klucz?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Nie, to metalowy (blaszany) uchwyt trzymający soczewkę. Wklejony w drewno.
Konstrukcja migawki
[center][/center]
Jak widać ustrojstwo jest zbijane gwoździkami. Cała drewniana (?) płytka z migawką i obiektywem jest wklejona w skrzynkę.
Próbowałem nieco mniej dyplomatyczną metodą - spirytus i mocniejsze pocieranie, ale to nic nie dało. Czy istnieje jakiś środek, który rozpuści tą grzybnię (czy jakkolwiek się to nazywa)?
Konstrukcja migawki
[center][/center]
Jak widać ustrojstwo jest zbijane gwoździkami. Cała drewniana (?) płytka z migawką i obiektywem jest wklejona w skrzynkę.
Próbowałem nieco mniej dyplomatyczną metodą - spirytus i mocniejsze pocieranie, ale to nic nie dało. Czy istnieje jakiś środek, który rozpuści tą grzybnię (czy jakkolwiek się to nazywa)?
ja bym nie był taki pewny, że to grzyb, choć kto wie... na grzyba czy inne organiczne zanieczyszczenia spróbowałbym użyć podchlorynu sodu (tzw. "chlorek" czy bielinka) - delikatnie, wacikiem, tak żeby nie moczyć wszystkiego wokół
mieszanina wody kilku alkoholi i detergentów, czyli płyn/pianka do czyszczenia monitorów
poza tym benzyna ekstrakcyjna, powinna rozpuścić to, czego nie udało się usunąć powyższymi metodami (zostawi smugi, które zejdą przy czyszczeniu wspomnianą pianką)
a tak w ogóle - nie są to zadrapania na szkle? jest to szkło w dotyku gładkie, czy wyczuwa się nierówności?
mieszanina wody kilku alkoholi i detergentów, czyli płyn/pianka do czyszczenia monitorów
poza tym benzyna ekstrakcyjna, powinna rozpuścić to, czego nie udało się usunąć powyższymi metodami (zostawi smugi, które zejdą przy czyszczeniu wspomnianą pianką)
a tak w ogóle - nie są to zadrapania na szkle? jest to szkło w dotyku gładkie, czy wyczuwa się nierówności?
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
Nie bardzo mam możliwość sprawdzić czy to nie zadrapania, soczewka jest dość niedostępna, szczególnie z przodu. Ale jednocześnie raczej obala tą opcję - ciężko byłoby to podrapać.
Podchlorynu nie mam. Mieszanina wody, alkoholi i detergentów... A chusteczki do okularów W5 z niemieckiego hipermarketu mogą być? W latach 30 chyba nie stosowano powłok optycznych, a już na pewno nie w obiektywach tej klasy, więc raczej nie zrobię mu krzywdy.
Podchlorynu nie mam. Mieszanina wody, alkoholi i detergentów... A chusteczki do okularów W5 z niemieckiego hipermarketu mogą być? W latach 30 chyba nie stosowano powłok optycznych, a już na pewno nie w obiektywach tej klasy, więc raczej nie zrobię mu krzywdy.
Podchloryn można łatwo kupić, płyn do wybielania tkanin i odkażania basenów.
Chusteczki jak najbardziej.
Powłok raczej faktycznie nie ma, może mieć natomiast dość miękkie i wrażliwe na zarysowania szkło. Ale wacikami czy chusteczkami do okularów krzywdy się mu nie zrobi.
Chusteczki jak najbardziej.
Powłok raczej faktycznie nie ma, może mieć natomiast dość miękkie i wrażliwe na zarysowania szkło. Ale wacikami czy chusteczkami do okularów krzywdy się mu nie zrobi.
|| Cezary Żemis <cezary.zemis@gmail.com>
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
|| http://cezaryzemis.name/
|| ph. +48 794 337 097 | +420 605 560 885
pamiętam jak bywał na naszym forum jeden taki co oferował renowacje soczewek, łącznie z przywracaniem stanu powłok. oczywiście lał wodę, aż miło, ale jakoś przypomniało mi się, to w związku z twoim problemem
nie mam mądrej rady, w jaki sposób możesz pozbyć się tych naleciałości. gdyby to był mój problem i gdybym nie mógł go rozwiązać metodami humanitarnymi zwyczajnie wymontowałbym soczewkę i spróbowałbym wyczyścić ją mechanicznie. miękka tkanina i pocieramy. gorzej już nie będzie, a najwyżej aparat "..zostanie eksponatem.."
nie mam mądrej rady, w jaki sposób możesz pozbyć się tych naleciałości. gdyby to był mój problem i gdybym nie mógł go rozwiązać metodami humanitarnymi zwyczajnie wymontowałbym soczewkę i spróbowałbym wyczyścić ją mechanicznie. miękka tkanina i pocieramy. gorzej już nie będzie, a najwyżej aparat "..zostanie eksponatem.."