FP4+ i echo papieru osłaniajacego...
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
FP4+ i echo papieru osłaniajacego...
Panowie (i panie), wywołałem przed chwila ilforda FP4+ 120 zrobionego yashicą 6x6. Był on przeterminowany kilka lat wiec naswietliłem i wywołałem odpowiednio, niestety jakież było moje zdziwienie kiedy wyjołem go z koreksu:
Papier osłaniający zostawił echo, papier był biały z czarnymi numerkami (od strony filmu oczywiście czarny), i takie własnie zostawił odbicie tzn. na negatywie numerki sa jasne a cała powieżchnia ciemniejsza.
Co ciekawe, sa na tym filmie 4 klatki robione w warunnkach dziennych i na nich problem nie wystepuje, numerki odbiły sie jedynie na klatkach które zrobiłem wczoraj wieczorem próbujac uwiecznić pięknę mgłę... Były to naświetlenia żędu 2 - 5 min...
Czy ktos spotkał sie z czymś podobnym, bo mi wyglada to na wade fabryczna filmu lub raczej papieru bo aparat nie ma sie nijak do tego (tylna scianka jest czarna wiec światła nie odbija, pozatym papier nie powinien go chyba przepuścic niezależnie od natężenia i czasu)...
Generalnie to załamka piękne foty poszły sie paść...
Jedyne co przychodzi mi do głowy to wina wilgoci (mgły) przez która papier mógł stracic swoje właściwości izolujace i jakoś odbić swiatło...
Papier osłaniający zostawił echo, papier był biały z czarnymi numerkami (od strony filmu oczywiście czarny), i takie własnie zostawił odbicie tzn. na negatywie numerki sa jasne a cała powieżchnia ciemniejsza.
Co ciekawe, sa na tym filmie 4 klatki robione w warunnkach dziennych i na nich problem nie wystepuje, numerki odbiły sie jedynie na klatkach które zrobiłem wczoraj wieczorem próbujac uwiecznić pięknę mgłę... Były to naświetlenia żędu 2 - 5 min...
Czy ktos spotkał sie z czymś podobnym, bo mi wyglada to na wade fabryczna filmu lub raczej papieru bo aparat nie ma sie nijak do tego (tylna scianka jest czarna wiec światła nie odbija, pozatym papier nie powinien go chyba przepuścic niezależnie od natężenia i czasu)...
Generalnie to załamka piękne foty poszły sie paść...
Jedyne co przychodzi mi do głowy to wina wilgoci (mgły) przez która papier mógł stracic swoje właściwości izolujace i jakoś odbić swiatło...
Na pewno nie jest to wina aparatu.
Mam Yashice Mat z metalową-błyszczącą płytką dociskającą negatyw i wszystko jest OK (nawet jak robię pod silne światło).
Chyba znalazłem na to zjawisko sensowne wyjaśnienie.
Otóż w przeterminowanych materiałach dochodzi do skurczu papieru osłaniającego negatyw oraz samego negatywu. Powstaje wtedy malutka szczelinka pomiędzy materiałem a kolnierzem plastikowej rolki. Właśnie w tym miejscy tworzy się „kanał” dla przedostania się światła (jeśli materiał był narażony na jego działanie). Natomiast ochronny papier Ilforda, którym jest owinięty negatyw, działa jak światłowód transportując światło do wewnątrz.
Efekt tego jest taki, że dochodzi do zadymienia samego negatywu w miejscach styku materiału światłoczułego z białym papierem, nie występuje to zjawisko w miejscach gdzie jest czarny nadruk na papierze.
Na pokazanym (omawianym) negatywie widać, że powstałe „echo” to nic innego jak niezadymione miejsca materiału światłoczułego.
Pozdrawiam.
Mam Yashice Mat z metalową-błyszczącą płytką dociskającą negatyw i wszystko jest OK (nawet jak robię pod silne światło).
Chyba znalazłem na to zjawisko sensowne wyjaśnienie.
Otóż w przeterminowanych materiałach dochodzi do skurczu papieru osłaniającego negatyw oraz samego negatywu. Powstaje wtedy malutka szczelinka pomiędzy materiałem a kolnierzem plastikowej rolki. Właśnie w tym miejscy tworzy się „kanał” dla przedostania się światła (jeśli materiał był narażony na jego działanie). Natomiast ochronny papier Ilforda, którym jest owinięty negatyw, działa jak światłowód transportując światło do wewnątrz.
Efekt tego jest taki, że dochodzi do zadymienia samego negatywu w miejscach styku materiału światłoczułego z białym papierem, nie występuje to zjawisko w miejscach gdzie jest czarny nadruk na papierze.
Na pokazanym (omawianym) negatywie widać, że powstałe „echo” to nic innego jak niezadymione miejsca materiału światłoczułego.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 15 lut 2008, 16:33 przez slawoj, łącznie zmieniany 2 razy.
wczesniej było OK, aparat szczelny... prosze zwrócić uwage że zwalone są tylko klatki robione we mgle, nocą - naświetlane długo... jedyne co wydaje sie prawdopodobne to wina wilgoci ale i tak nie che mi się wierzyć w to co zobaczyłem, wygrzebałem papier z kosza i zamoczyłem specjalnie - on zachouje sie jak folia troche, tzn. wilgoć chłonie ale baaardzo opornie i woda jako krople spływa po nim jak po kaczce...
ciekawa sprawa, bo ostatnio robiłem yashiką po deszczu w nocy też na fp4+ i nic takiego się nie objawiło, więc prawdopodobnie winowajcą jest ten konkretny film. swego czasu KEEK opisywał podobny problem, też na ilfordzie, o tu viewtopic.php?t=390 .
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Niet, leżał w ciemnej piwnicy zamkniety w słoiku, przypominam że dziwnym zbiegiem okoliczności echo zaczyna sie od klatek które robiłem w nocy we mgle, mgła była gesta, całe auto było mokre mimo że deszcz nie padał, wiec przypuszczam nadal że to chyba wina wilgoci - z drugiej jednak strony nich chce sie wierzyc że do aparatu może się jej dostac aż tyle, no i chocby nie wiem jak wilgotno było cos takiego nie powinno się stac...
EDIT:
Film wysechł i zeskanowałem klatke:
te smugi to chyba z wody przypuszczam (bo co innego miałoby to byc?), więc chyba jednak wilgoc zawiniła... mimo wszystko nie moge dalej sie nadziwić...
EDIT:
Film wysechł i zeskanowałem klatke:
te smugi to chyba z wody przypuszczam (bo co innego miałoby to byc?), więc chyba jednak wilgoc zawiniła... mimo wszystko nie moge dalej sie nadziwić...
Jak dla mnie to wygląda to na klasyczne zestarzenie się emulsji - właśnie ta marmurkowa struktura - coś podobnego jest na Orwo NP20 ale widać to dopiero na gładkoch obszarach kadru (np. niebo).
Stawiam ma jakiś feler przechowywania - może do tego słoika dostała się wilgoć, a i temperatura mogła mieć też różne odchyły mimo że to piwnica.
Stawiam ma jakiś feler przechowywania - może do tego słoika dostała się wilgoć, a i temperatura mogła mieć też różne odchyły mimo że to piwnica.
I object to all this sex on the television. I mean! I keep falling off!
"the ribbon"
Copyright © 2007 Peter Robinson, http://www.monopix.co.uk/index.shtml
"the ribbon"
Copyright © 2007 Peter Robinson, http://www.monopix.co.uk/index.shtml
No tak tylko dlaczego 5 pierwszych klatek nie ma tego i są czyste, a dziwnym zbiegiem okoliczności tylko na nocnych to widać? odbicia numerków i ta struktura sa bardzo wyraźne - powinno je być też chyba widać na wcześniejszych zdjęciach...Jak dla mnie to wygląda to na klasyczne zestarzenie się emulsji - właśnie ta marmurkowa struktura - coś podobnego jest na Orwo NP20 ale widać to dopiero na gładkoch obszarach kadru (np. niebo).
to dobre zdjęcie z tego samego filmu:
papatrz na to:
na niebie mozna doszukac sie delikatnej marmurkowatej strukrury o której pisał vidman (pionowe ciemniejsze smużki) jest ona jednak znacznie mniej wyrazista i jakby cieńcze sa te smużki (w zaszadzie nie przeszkadzają), nie ma jednak śladu po odbiciach kropek i numerków które bardzo wyraźnie odznaczają się na nocnych zdjęciach...
... nie wiem kurde czego to wina ale byłbym skłonny zrobic jeszcze raz podobny film w podobnych warunkach tylko po to by sie przekopnać czy wilgoc może zrobic coś takiego... i tu moje pytanie: czy nowe FP4+ też maja papier biały (od strony którją widac) a numerki na czarno poprzedzane czarnymi "groszkami"?
na niebie mozna doszukac sie delikatnej marmurkowatej strukrury o której pisał vidman (pionowe ciemniejsze smużki) jest ona jednak znacznie mniej wyrazista i jakby cieńcze sa te smużki (w zaszadzie nie przeszkadzają), nie ma jednak śladu po odbiciach kropek i numerków które bardzo wyraźnie odznaczają się na nocnych zdjęciach...
... nie wiem kurde czego to wina ale byłbym skłonny zrobic jeszcze raz podobny film w podobnych warunkach tylko po to by sie przekopnać czy wilgoc może zrobic coś takiego... i tu moje pytanie: czy nowe FP4+ też maja papier biały (od strony którją widac) a numerki na czarno poprzedzane czarnymi "groszkami"?
albo mam brudny monitor w pracy, albo po lewej stronie na niebie nad drzewami jakieś groszki widzę.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Re: FP4+ i echo papieru osłaniajacego...
Tak. Ja sie spotkalem. Dostalem od kogos co najmniej 17 letnie filmy FP4 i uzylem je z ciekawosci w mojej RB. Zdjecia naswietlalem w studio (flash i klatki przy swietle zastanym).omus pisze:Panowie (i panie), wywołałem przed chwila ilforda FP4+ 120 zrobionego yashicą 6x6. Był on przeterminowany kilka lat wiec naswietliłem i wywołałem odpowiednio, niestety jakież było moje zdziwienie kiedy wyjołem go z koreksu:
Papier osłaniający zostawił echo, papier był biały z czarnymi numerkami (od strony filmu oczywiście czarny), i takie własnie zostawił odbicie tzn. na negatywie numerki sa jasne a cała powieżchnia ciemniejsza.
Co ciekawe, sa na tym filmie 4 klatki robione w warunnkach dziennych i na nich problem nie wystepuje, numerki odbiły sie jedynie na klatkach które zrobiłem wczoraj wieczorem próbujac uwiecznić pięknę mgłę... Były to naświetlenia żędu 2 - 5 min...
Czy ktos spotkał sie z czymś podobnym,
I tez mialem echo nadrukow. Podejrzewam, ze to od olowiu w farbie drukarskiej + dlugi czas lezakowania. Ale moje filmy byly kulkunastoletnie.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
a abstrahując od tego "dlaczego" to ta "wadliwa" Fp4+ wizualnie rysuje się bardzo ciekawie (pierwszy skan). Zdarza że najciekawszym efektem zdjęcia jest efekt nie zamierzony. Myślę że tak powstało wiele świetnych, dzięki niezastąpionemu przypadkowi i improwizacji. W muzyce jest podobnie, eh...
taka dygresja :)
taka dygresja :)