Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Informacje kulturalne z całego kraju

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

shovax
-#
Posty: 332
Rejestracja: 17 lut 2008, 18:45
Lokalizacja: praha
Kontakt:

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: shovax »

Henry pisze: 28 lut 2020, 14:33 Nie porównujcie fotografii analogowej z analogowymi płytami. Te drugie mają niski "fun factor" - wrzucasz na talerz i słuchasz trzasków i słabej jakości pogarszającej się z każdym odtworzeniem - dlatego hobby winylowe to tylko sentymentalizm. Fotografia analogowa angażuje przy fotografowaniu, wywołaniu, robieniu odbitek. To po prostu sposób na życie.
Hm, jak sluchasz Akadami pana kleksa z gamofonu Bambino, to tak, zgadzam sie. Na dobrym sprzecie, z dobra plyta jesli poznasz roznice, to w slepym tescie na korzysc winyla. jakosc dobrego winyla powala na ziemie ;) Z odbra igla i kalibracja jakosc odluchu obniza sie chyba dopiero po setnym przesluchaniu. ;) tez znam kolesia, ktory kolepkcjonuje unikatowe winyle, i slucha ich na jakims plastikowym badziewiu i nie wierzyl, jak mo mowilem, ze to plyta moze miec lepszy dzwiek niz CD :D ze przeciez winyl to szum, trzaski i przeskakiwanie plyty :D
shovax
-#
Posty: 332
Rejestracja: 17 lut 2008, 18:45
Lokalizacja: praha
Kontakt:

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: shovax »

J.A. pisze: 28 lut 2020, 22:23
Tak samo muzyka. Zupełnie nie chodzi o to z jakiego źródła pochodzi, tylko by dała odpowiednie emocje.
tak, to prawda. Ale znizac automatycznie winyl do poziomu szumow i trzaskow, czy od razu mowic ze jest gorszy, to po prostu nieprawda. Rodzice maja w domu hifi z wyzszej polki. takiej bardzo wysokiej. i wiele tych samych plyt na cd i winylu. i generalnie zasada jest taka, ze odbior zalezy od:
- generlanie jakosci i masteringu nagrania. wiele plyt brzmi po prostu kiepsko, bo byly kiepsko nagrane i wydane. Pink Floyd, Yes, Dire Straits, The Police wrecz przeciwnie, brzmienie powala.
- w czasach analogu nagrywano pod te technologie. Nowe wydane plyty na winylu zwykle brzmia gorzej niz ich odpowiendiki na cd albo innym cyfrowym formacie, bo sa generalnie przenzaczne na cyfrowy rynek i wspolczesny sprzet grajacy. Choc Random Access Memories od Daft Punk wymiata analogowo :D
- sporo zalezy od gatunku muzyki w polaczeniu z wzmacniaczem i kolumnami. Klasyczny hevy metal na winylu na nowoczesnym sprzecie zwykle brzmi bardzo topornie. Ale Marley na 30letnich kolumnach z lampowym wzmacniaczem jest nie do pobicia na niczym innym, czego mialem okazji posluchac.
- robilismy wiele slepych testow ze znajomymi, generalnie przy klasycznych rockowych czy reaggae plytach wszyscy wskazywali na winyl jako lepsze zrodlo dzwieku.
Wiekszosc dobrych plyt mamy z Czechoslowacji, wydawanych wtedy przez Supraphon. w Polsce sie chyba nawet nie wydawalo za bardzo zagranicznych zespolow. Porownywlaem je do zagranicznych wydan, i nie ma slyszalenj roznicy w jakosci.

i na koniec, to oczywiscie kwestia ucha i subiektywnych odczuc :)
shovax
-#
Posty: 332
Rejestracja: 17 lut 2008, 18:45
Lokalizacja: praha
Kontakt:

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: shovax »

aka pisze: 28 lut 2020, 11:52
Jeszcze długo nie, tak myślę, ale... Nie produkuje się analogowych aparatów mało- i średnioformatowych
to serio zaskakujace, ze na forum analogowej fotografii nikt nie ma przegladu o wspolczesnym rynku... :D

Nikon wciaz produkuje maloobrazkowy hi-end F6, i low-cost FM10 (choc tak naprawde produkuje go Cosina), stan 2109, dla przykladu.
Jakby pogrzebac, to i jakis sredni format by sie znalazl,

Kodak i Fuji wznawiaja produkcje filmow, Ilford i Fuji zaprezentowaly nowe typy filmow, Ilford tez nowy papier. Wg samego Ilforda firma jest w doskonalej kondycji finansowej.

wg mnie film przezyl kryzys wieku sredniego, i czeka go spokojna starosc... do pogrzebu jeszcze daleko, jesli w ogole.
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

Negatyw ma zaletę długowieczności. Prawidłowo przechowywany, możemy skanować, wywołać pozytywowo nawet po dziesięcioleciach.
Otrzymałem od ojca stare negatywy, które miały ponad 60 lat. Pięknie się skanują, pracują pod powiększalnikiem.
Żeby taką samą żywotność dać plikom cyfrowym, musiałbym przynajmniej co 15-20 lat robić kopie na inne nośniki, na inny hardware itp. a i tak nie mam pewności, bo w końcu nie przyjmie tego software i inne duperele, poza tym nie mam gwarancji ze względu na awaryjność sprzętu i różnych dysków twardych, a na chmurze 40-60 lat nie będę tego przechowywał. Nikt nie będzie trzymał w domu starego sprzętu komputerowego, ze względu na zdjęcia. Ma ktoś jeszcze w domu 286 czy 386?
Negatyw jest w zasadzie wieczny, podobnie jak winyl, który jest niezniszczalny w przeciwieństwie do CD.
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: 4Rider »

Bokeh pisze: 29 lut 2020, 12:57 Nikt nie będzie trzymał w domu starego sprzętu komputerowego, ze względu na zdjęcia.
I tu jesteś w błędzie.
Mam starego iMaca z lat '90 w kolorze pięknej zieleni, mam desktopa Fujitsu z lat '00, mam starego laptopa IBM,
mam stare małe Vaio - poza Vaio wszystko w kartonach - Vaio w szafie w torbie,
acz i desktopa ostatnio złożyłem i odpaliłem na wsi i ładnie hula pod XP 8-)
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

Jesteś ewenementem, ale 99% ludzi tak nie zrobi i nie przekażą swoich zdjęć następnym pokoleniom.
Ja też jestem chomik.
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

shovax pisze: 29 lut 2020, 12:20
aka pisze: 28 lut 2020, 11:52
Jeszcze długo nie, tak myślę, ale... Nie produkuje się analogowych aparatów mało- i średnioformatowych
to serio zaskakujace, ze na forum analogowej fotografii nikt nie ma przegladu o wspolczesnym rynku... :D

Nikon wciaz produkuje maloobrazkowy hi-end F6, i low-cost FM10 (choc tak naprawde produkuje go Cosina), stan 2109, dla przykladu.
Jakby pogrzebac, to i jakis sredni format by sie znalazl,

Kodak i Fuji wznawiaja produkcje filmow, Ilford i Fuji zaprezentowaly nowe typy filmow, Ilford tez nowy papier. Wg samego Ilforda firma jest w doskonalej kondycji finansowej.

wg mnie film przezyl kryzys wieku sredniego, i czeka go spokojna starosc... do pogrzebu jeszcze daleko, jesli w ogole.
Mea culpa! I jeszcze Leica... Fakt, podobno Nikon też "produkuje" F6 i w B&H za 2.5k USD można zamówić. Może produkuje, a może oferuje zapas. Pytanie ile się sprzedaje i jaki to kreuje popyt na materiały srebrowe? Może jeszcze w Chinach produkują coś 6X6. Ale co to zmienia? Jestem przekonany, że amatorów fotografii tradycyjnej/analogowej raczej ubywa niż przybywa, a średnia wieku też raczej taka trochę wyższa niż maturalny. Koniec nadejdzie, pytanie kiedy i... oby jak najpózniej.
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

4Rider pisze: 29 lut 2020, 13:04 Mam starego iMaca z lat '90 w kolorze pięknej zieleni, mam desktopa Fujitsu z lat '00, mam starego laptopa IBM,
mam stare małe Vaio - poza Vaio wszystko w kartonach - Vaio w szafie w torbie,
iMac jako przykład wzornictwa, reszta, wybacz, to elektrośmieci. Sam kiedyś uchowałem jednego z pierwszych w Polsce oryginalnych IBM PC XT (256kB pamięci i dwie kieszenie dyskietek 5,25 cala), ale po co? Pewnie wylądował na śmietniku.
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

Przestaną produkować to mnie już pewnie nie będzie.
Także nie ma problema.
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

Bokeh pisze: 28 lut 2020, 20:48 Mój Adam gs 424 (1986)
Dzięki Ci! Zmobilizowałeś mnie do uruchomienia mojego GS 464 (1988). Podłączony do Sharpa GF-787 (~1984) gra że ho ho :-)
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: 4Rider »

aka pisze: 29 lut 2020, 13:40 reszta, wybacz, to elektrośmieci.
A żebyś wiedział ile mam na półkach fotośmieci [nawet takie z demoludów] 8-)
I tak oddałem na elektrowywóz 4 tablety po córce i 3 laptopy, kilka smartfonów po żonie, ect...
Te pozostałe trzymam nostalgicznie, a Vaio ciągnie na W7 - razem z Nokią 3210 i 3330 - do której nawet ostatnio kupiłem nową baterią -
i to ja się pytam: PO CO :?: :shock: :mrgreen:
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

4Rider pisze: 29 lut 2020, 13:57 A żebyś wiedział ile mam na półkach fotośmiec
Fotośmieci dla mnie to tandetne, masowo produkowane plastykowe idiotenkamery zarówno analogowe jak i cyfrowe, takie, które nic nie wniosły do rozwoju dziedziny. Nawet masowo produkowane prze małe wytwórnie, przed II wojną światową, mieszkowce nie są fotośmieciami.
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: 4Rider »

aka pisze: 29 lut 2020, 14:08 wniosły do rozwoju dziedziny
No IBM wiele wniósł, a ich laptopy były wyjątkowo wysokojakościowe - i tak mam tylko jeden, a nie wszystkie co miałem.
A o Vaio już pisałem jest mały ma chyba 11 cali i baterię powiększoną co trzyma i dziś do 4 godzin w necie - maiłem go
brać na wyjazdy, czego oczywiście nie robię, ale mam tam backup - doładowałem tam dysk 500 GB.
A desktopa ojciec mi nie pozwolił wyrzucić bo, on chce czasem się poczuć jak w XX wieku -
choć maszyna już z początku XXI i na XP który to też z XXI - no rąbnięty :mrgreen:
Ale mam gdzieś jeszcze 95, Millenium i NT na oryginalnych płytach - to mu zapuszczę ;-)
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

aka pisze: 29 lut 2020, 13:46
Bokeh pisze: 28 lut 2020, 20:48 Mój Adam gs 424 (1986)
Dzięki Ci! Zmobilizowałeś mnie do uruchomienia mojego GS 464 (1988). Podłączony do Sharpa GF-787 (~1984) gra że ho ho :-)
Cieszę się, autentycznie. Winyl to coś więcej niż sama muzyka.

PS. Widzę, że gramofon podłączyłeś pod radiomagnetofon typu boombox. Ładny ten Sharp.
Ostatnio zmieniony 29 lut 2020, 14:28 przez Bokeh, łącznie zmieniany 1 raz.
aka
-#
Posty: 5593
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

Bokeh pisze: 29 lut 2020, 14:19 Winyl to coś więcej niż sama muzyka.
I tego się trzymajmy :-D
ODPOWIEDZ