Oczywiście deficyt czasu cięgle obecny, ale w końcu się dobrałem do zenka...
tu masz kilka fotek pokrętła światłomierza:
Po odkręceniu pokrętła widać na samym pokrętle kuleczkę o której mówiłem, by "pykało" musi ona być podczas przykręcania w jednym z rowków.
Tu zaś tarcza, styki i oporniki, o których wcześniej pisałem.
Jak widać "łopatka" może czasami być pomiędzy, więc nie połączenia.
a tu jeszcze raz kuleczka i bolec które powinny wpaść w odpowiednie miejsca.
U mnie po pierwszych harcach pod czerepem zenka światłomierz też wariował. Nie mam pojęcia dlaczego ale u mnie poprawiło mu się gdy po lekkim odkręceniu obróciłem pokrętło 2/3 razy w stronę przeciwną do wskazówek zegara. Choć na twoim miejscu jeśli bym to robił to delikatnie.
ps. mam nadzieje że nie zabijecie mnie za ilość zdjęć :)
edytka do litrówka