Zakupy w Azji [i nie tylko]

[PPaweł]

PPaweł pisze: ↑02 lut 2021, 16:02
Zaważyły, bez zaborów i okresu socjalizmu Polska byłaby wielokrotnie bardziej zapadłą dziurą, niż jest. To zaborcy wypychali zajęte przez siebie części Polski z pańszczyźnianego błota, Polacy to tylko sabotowali. I to ingerencja Związku Radzieckiego wyciągnęła miliony ludzi ze wsi do miast, nie wspominając o tym, że nauczyła ich czytać. No i nie zapominajmy o zamianie zabużańskich błot na cywilizowane Ziemie Odzyskane, to też ludzi ciągnęło w górę. Dlatego proponuję, żeby tego nie używać jako wyjaśnienia, dlaczego Polacy mają słabo z pracowitością, bo to akurat argumenty przeciwne.

Fragment wykładu na kursie w Wyższej Szkole Nauk Społecznych przy KC PZPR?

Nie wiem, czego tam uczyli, ale to, co ja napisałem, to po prostu historia Polski. Szlachta polska, czyli jedyna siła polityczno-społeczna kierująca przez wieki krajem, była wyłącznie zainteresowana rolnictwem za pomocą niewolniczej siły roboczej. I to się nie zmieniło podczas zaborów, a i po I Wojnie tak naprawdę to niespecjalnie. Oni nawet nie inwestowali w jakieś usprawnienia, bo po co, skoro chłop miał robić i tyle. Oczywiście to rzutowało na całe społeczeństwo.

O naiwności ludzka... Za pokolenie, góra dwa, będzie wielkie sprzątanie po Unii. Wizja świata wg lewicy, a właściwie neomarksistowska, tak się sprawdzi, jak powszechna szczęśliwość "narodów radzieckich".

To możliwe i nie ma w tym niczego dziwnego. Z tą Unią. Organizmy polityczne się zużywają. I nawet jest możliwe, że lewicowe zdobycze zostaną zarzucone, bo ludzie uwierzą w prawicowo-kapitalistyczną propagandę i dadzą sobie wyprać mózgi z koncepcji równościowych i wspólnotowych, a zamiast tego uwierzą w jakiś darwinizm społeczny, albo coś podobnego. To się cały czas działo w historii, a teraz szybki przepływ informacji i idei tylko ten proces może przyspieszyć. Tylko że powrót do tego, co było w XIX wieku normą społeczną spowoduje ten sam efekt, co w XIX wieku - pojawienie się ruchów socjalistycznych, a ostatecznie rewolucji, bo ludzie na dłuższą metę nie wytrzymują dzikiego kapitalizmu.

[dak]

Zwykle nie wdaję się w tego rodzaju dyskusje, ale lubię obiektywizm. Proponuje zapoznać się z artykułem opublikowanym w TIME 29 sierpnia 1938 roku o ówczesnej Polsce, dostępnym pod tym linkiem https://tiny.pl/rj5zz (od str. 47). To spojrzenie z dystansu na odległy i egzotyczny wówczas dla Amerykanów kraj. Szczególnie polecam artykuł tym wszystkim, którzy wyobrażają sobie, że lata 20 i 30 ubiegłego stulecia były cudownym okresem w historii Polski.

[aka]

człowiek wiele się nauczył na błędach, rozwinął się duchowo, prawa człowieka ewoluowały,

Niczego się nie nauczył i nie rozwinął się duchowo. Tak zwany zachód Europy ma na koncie dwie wojny światowe w XX wieku. Upadek ZSSR i koniec jego dominacji w Europie środkowej to szereg zbrojnych konfliktów w byłych republikach (Ukraina to całkiem świeży przypadek) i na Bałkanach. Tak się kończy żądza władzy totalnej i podporządkowania sobie innych narodów. A że o karabinów dołączył kapitał to niewiele zmienia. Miejmy nadzieję, że ofiar będzie mniej i nie poniesionych na froncie.
O prawach człowieka to już sobie daruję...

[4Rider]

aka, może masz rację, ale w coś trzeba wierzyć, takie moje naiwne credo ...

[aka]

Szczególnie polecam artykuł tym wszystkim, którzy wyobrażają sobie, że lata 20 i 30 ubiegłego stulecia były cudownym okresem w historii Polski.

Nie były cudownym, to jest całkiem oczywiste. To były lata po odzyskaniu niepodległości i budowy państwa. Tyle i aż tyle.

[jurek]

Pamiętam Polskę jak żadnej unii jeszcze nie było na świecie. Były drogi, parki itd.

No, drogi to nawet w Korei Północnej są. Ja z kolei pamiętam, że te drogi były przeważnie puste, bo mało kto miał samochód. W moim bloku na dziesięć rodzin miały dwie. Do tego benzyna była na kartki.

[jac123]

Zaważyły, bez zaborów i okresu socjalizmu Polska byłaby wielokrotnie bardziej zapadłą dziurą, niż jest. To zaborcy wypychali zajęte przez siebie części Polski z pańszczyźnianego błota, Polacy to tylko sabotowali. I to ingerencja Związku Radzieckiego wyciągnęła miliony ludzi ze wsi do miast, nie wspominając o tym, że nauczyła ich czytać. No i nie zapominajmy o zamianie zabużańskich błot na cywilizowane Ziemie Odzyskane, to też ludzi ciągnęło w górę. Dlatego proponuję, żeby tego nie używać jako wyjaśnienia, dlaczego Polacy mają słabo z pracowitością, bo to akurat argumenty przeciwne.

No patrz pan, to całkiem podobnie jak z tymi Murzynami. Amerykanie nauczyli ich cywilizowanych zachowań, języka i pracy na roli. Zaś w zamorskich koloniach również nieśli kaganek oświaty, pobudowali fabryki, drogi, rozwinęli rolnictwo itd. Wiele jeszcze pozytywów można by wymieniać. Całkiem nie rozumiem o co chodzi tym z BLM...

[aka]

No patrz pan

Nie podyskutujesz. Jeśli ktoś odwraca kota ogonem:

Dlatego proponuję, żeby tego nie używać jako wyjaśnienia, dlaczego Polacy mają słabo z pracowitością, bo to akurat argumenty przeciwne.

To o zaborach. Jakoś nie widzę w wątku, by ktoś podzielał zdanie PPaweł o "słabej pracowitości" i argumentował tak, jak on twierdzi. Swoją drogą ciekawe czy PPaweł uważa też siebie za "słabo pracowitego"?

[4Rider]

Ja jestem Polakiem i jestem leniem, ciężko mi się za coś zabrać, często odkładam robotę, ale jak już za coś się wezmę to robię zanim
nie skończę. A gdy mam fazy bezsenności, mam wtedy natręctwa i potrafię wstać o każdej porze nocy, zrobić zaległe płatne edycje,
iść odśnieżać i skrobać auto po tygodniowych opadach i po tygodniowym udawaniu że mnie nie ma w domu i wogle nie ma ... -
po czym jechać o 2 czy 3 godzinie zapalić znicz w kapliczce, wrócić i podszykować obiad, po czym zająć się restauracją aparatu
na sprzedaż - no ale ja podobno dziwny jestem i nie jestem pewien czy jestem reprezentatywny dla tej polskiej narodowości

[aka]

zrobić zaległe płatne edycje

To mnie zaciekawiło...

[dak]

No patrz pan, to całkiem podobnie jak z tymi Murzynami. Amerykanie nauczyli ich cywilizowanych zachowań, języka i pracy na roli.

Każdy naród ma coś za uszami. Polacy, kiedy posadzili w 1610 roku garnizon w Moskwie, też nie rozdawali tam dzieciom lizaków. Na wspomnienie tego co Japończycy, którzy dokładają te urocze żurawiki do przesyłek, wyrabiali ze swoimi sąsiadami drży połowa Azji. A Spartanie, których odwagę podziwiamy i dumnie sparafrazowaliśmy sentencją „Przechodniu, powiedz Polsce...” dziś określeni byliby mianem zwykłych faszystów, zarówno ze względu na ustrój ich polis, jak i na fakt, że Helotów mordowali masowo, czasem prewencyjnie, a czasem po prostu dla sportu.

Jak to wszystko postrzegamy to tylko kwestia perspektywy, a w dużej mierze także perspektywy czasu.

[4Rider]

To mnie zaciekawiło...

Współpracuje z kimś z Częstochowy z byłym wspólnikiem od imprez okolicznościowych.
No teraz z oczywistych względów rzadziej, no ale on ma umowę z 3-4 parafiami i dzieci wciąż się rodzą,
bo ślubów, wesel mało i bidne raczej, komunie raz w roku, event'ów i takich tam podobnych też nie ma ...
W czasach przedpandemicznych robił tygodniowo 4-6 zleceń i z edycją się nie wyrabiał,
ja robiłem przynajmniej 2/3 z tego co tam nacykał, bo żeby nie wypaść z obiegu trzeba mieć krótkie terminy.
Selekcjonuję, edytuję, składam albumy, zamawiam je do druku, no takie tam, sama cyfrowa robota ...

[PPaweł]

całkiem podobnie jak z tymi Murzynami. Amerykanie nauczyli ich cywilizowanych zachowań, języka i pracy na roli

Czy Tobie się wydaje, że w Afryce nie było cywilizowanych zachowań, nie porozumiewali się językiem i nie pracowali na roli? A do tego nie mieli struktur społecznych, państw, kultury i tak dalej? Tylko chatki z trawy i ganianie z dzidą za antylopą w jednolitej masie?

Zaś w zamorskich koloniach również nieśli kaganek oświaty, pobudowali fabryki, drogi, rozwinęli rolnictwo itd.

I w tym jest, owszem, trochę prawdy, tylko co to ma wspólnego z BLM, które dotyczy Ameryki Północnej, a właściwie to nawet wyłącznie USA?

To o zaborach. Jakoś nie widzę w wątku, by ktoś podzielał zdanie PPaweł o "słabej pracowitości" i argumentował tak, jak on twierdzi.

O, argumentum ad auditorem. Widocznie wszyscy się zgadzają i nie widzą powodu, żeby coś jeszcze dodawać

Swoją drogą ciekawe czy PPaweł uważa też siebie za "słabo pracowitego"?

I jeszcze takie delikatne argumentum ad personam Nie, żeby czyjaś osobista pracowitość, lub jej brak mogło być argumentem w dyskusji o cechach statystycznych ogółu, ale odpowiem. Otóż ja staram się swoją robotę wykonywać starannie i do końca. Natomiast z całą pewnością nie mam zacięcia do obejmującej innych ludzi przedsiębiorczości.

[PPaweł]

A Spartanie, których odwagę podziwiamy i dumnie sparafrazowaliśmy sentencją „Przechodniu, powiedz Polsce...” dziś określeni byliby mianem zwykłych faszystów

Nie, żeby uduchowieni Ateńczycy od Partenonu i Fidiasza byli lepsi, nawiasem mówiąc.

[PPaweł]

dzieci wciąż się rodzą,
bo ślubów, wesel mało

Ślubów mało, a dzieci się rodzą? W Częstochowie?