Yashica TLR
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
- Lokalizacja: Staszów
Jako sprzęty często używane na ślubach lub studio przez profesjonalistów, przechowywane były w walizkach, pokrowca do Mamiyi C jak żyję nie widziałem. Czasem pojawiają się takie zestawy, kiszone w bogatych domach na południu Anglii przez dzisiejszych emerytów.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
pokrowiec skórzany oczywiście był, jednak żeby go kupić, trzeba liczyć na nie lada łut szczęścia.
aktualnie jest pokrowiec do C3: http://www.ebay.com/itm/Hard-Leather-Ca ... 53f2f6ee8b cena nie wygórowana, bo do C330 bywają nie taniej niż 200$. a tu: http://bipmistry.wordpress.com/mamiya-c330/ jest gdzieś na dole obfotografowany futerał do C330, tak przynajmniej pisze autor bloga.
pzdr!
p.
aktualnie jest pokrowiec do C3: http://www.ebay.com/itm/Hard-Leather-Ca ... 53f2f6ee8b cena nie wygórowana, bo do C330 bywają nie taniej niż 200$. a tu: http://bipmistry.wordpress.com/mamiya-c330/ jest gdzieś na dole obfotografowany futerał do C330, tak przynajmniej pisze autor bloga.
pzdr!
p.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Miałem Jaśke 124g oraz kilka Mamij z linii C330 więc i ja zabiorę głos. Za i przeciw. Jaśkę miałem cycuś , stan "mint" - zrobiłem rolkę i sprzedałem po tygodniu. Aparat po prostu mi nie leżał - plasticzna tandeta - takie miałem odczucia. Wielu ludzi poleca - mnie nie podeszła. Miałeś w rękach więc sam oceń , najlepiej po konfrontacji z którąś z Mamij C...
Mamuśka c330 wersja F, mój ulubiony model - ciężkie bydle, czołg. Jestem duży i gruby więc może dlatego tak dobrze leżała mi w ręce. Precyzja wykonania i obsługi dla mnie na najwyższym poziomie. Z tego co jeszcze Ci koledzy nie napisali - migawka. W Jaśce Ci się spipczy i trzeba do serwisu wysyłać. Jak pewnie wiesz "najlepszy w Polsce spec" weźmie za to 3 - 4 stówki" . Za podobną kasę do Mamiji masz "nową" migawkę, dodatkowo w obiektywie , dodatkowo z ogniskową jak Ci się zamarzy :)
Kolejna rzecz - niby drobiazg ale dla mnie wybawienie i komfort najwyższy - mówię o bocznym spuście w c330. Masz go po prawej stronie z boku, wchodzi idealnie pod kciuk - mega wygodny (przy znacznym wyciągu miecha trzeba się "przesiąść" na standardowy spust z przodu ponieważ ten boczny wędruje do przodu razem z przednim standardem i miechem). Weźmiesz do ręki to szybko załapiesz o co chodzi :)
Kolejna rzecz- świetne matówki , do wyboru do koloru. W oprawkach , wymiana trwa kilka sekund, nie trzeba żadnych narzędzi. Podobnie z filtrami - tanie, dostępne filtry ze zwykłym gwintem 46mm...
Ogólnie decydując się na którąś z Mamij C - decydujesz się na kompletny i bardzo rozbudowany system. Jasia , to w zasadzie pojedyncza jednostka, z tymi swoimi śmiesznymi nasadkami makro , wide angle itd. Mnie do gustu nie przypadła...
Apropos pokrowca do M - owszem są takowe , nawet miałem jeden swego czasu. Bardziej jako skarpeta do przechowywania. Nie jest to "ever ready case" jak w Rolku , z którą możesz chodzić i fotografować bez zdejmowania z aparatu.
Mamuśka c330 wersja F, mój ulubiony model - ciężkie bydle, czołg. Jestem duży i gruby więc może dlatego tak dobrze leżała mi w ręce. Precyzja wykonania i obsługi dla mnie na najwyższym poziomie. Z tego co jeszcze Ci koledzy nie napisali - migawka. W Jaśce Ci się spipczy i trzeba do serwisu wysyłać. Jak pewnie wiesz "najlepszy w Polsce spec" weźmie za to 3 - 4 stówki" . Za podobną kasę do Mamiji masz "nową" migawkę, dodatkowo w obiektywie , dodatkowo z ogniskową jak Ci się zamarzy :)
Kolejna rzecz - niby drobiazg ale dla mnie wybawienie i komfort najwyższy - mówię o bocznym spuście w c330. Masz go po prawej stronie z boku, wchodzi idealnie pod kciuk - mega wygodny (przy znacznym wyciągu miecha trzeba się "przesiąść" na standardowy spust z przodu ponieważ ten boczny wędruje do przodu razem z przednim standardem i miechem). Weźmiesz do ręki to szybko załapiesz o co chodzi :)
Kolejna rzecz- świetne matówki , do wyboru do koloru. W oprawkach , wymiana trwa kilka sekund, nie trzeba żadnych narzędzi. Podobnie z filtrami - tanie, dostępne filtry ze zwykłym gwintem 46mm...
Ogólnie decydując się na którąś z Mamij C - decydujesz się na kompletny i bardzo rozbudowany system. Jasia , to w zasadzie pojedyncza jednostka, z tymi swoimi śmiesznymi nasadkami makro , wide angle itd. Mnie do gustu nie przypadła...
Apropos pokrowca do M - owszem są takowe , nawet miałem jeden swego czasu. Bardziej jako skarpeta do przechowywania. Nie jest to "ever ready case" jak w Rolku , z którą możesz chodzić i fotografować bez zdejmowania z aparatu.
de gustibus non disputandum est.ostrygad pisze:Mnie do gustu nie przypadła
Co nie musi być zaletą.ostrygad pisze:Ogólnie decydując się na którąś z Mamij C - decydujesz się na kompletny i bardzo rozbudowany system.
Co właśnie zaletą może być.ostrygad pisze:asia , to w zasadzie pojedyncza jednostka
A ja dwururek w ogóle nie lubię o.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
...oczywiście ,że nie musi. Można np. zostać przy standardzie 80mm, albo jak po czasie przyjdzie ochota na zmiany , dokupić inne ogniskowe, szpeje , pierdoły albo sprzedać to w pizdiet i dorobić się fortuny.J.A. pisze:Ogólnie decydując się na którąś z Mamij C - decydujesz się na kompletny i bardzo rozbudowany system.
Co nie musi być zaletą.
Jak bywasz w okolicach Warszawy do zapraszam do zapoznania się z Mamcią C220. Kocham ten sprzęt i zaposiadam parę szkiełek (futerał zwany pokrowcem też i to w wersji skórzanej oraz ordynarnei czyli skaj). Jest też paramender (bardzo super wynalazek do użycia ze statywem).
Technikardan + mała szklarnia
Do mnie dotarła wczoraj Mamijka C330S. Jestem w permanentnym szoku do dzisiaj. Przemyślana konstrukcja (o tym pisał wyżej ostrygad. Nie potrzeba żadnych bateryjek :). Sposób w jaki wysuwa się miech - poezja.
Co najważniejsze - jest dużo przesady w tym, co pisze wielu ludzi na forach - nie wydaje mi się, żeby to był jakiś wielki i ciężki aparat. Taki normalny jest. Przynajmniej przy miechowcu 5x7 i Mamci RZ :)
Co najważniejsze - jest dużo przesady w tym, co pisze wielu ludzi na forach - nie wydaje mi się, żeby to był jakiś wielki i ciężki aparat. Taki normalny jest. Przynajmniej przy miechowcu 5x7 i Mamci RZ :)
a porównywałeś Jędrzeju z na przykład rolleicordem?jerezano pisze:Co najważniejsze - jest dużo przesady w tym, co pisze wielu ludzi na forach - nie wydaje mi się, żeby to był jakiś wielki i ciężki aparat. Taki normalny jest. Przynajmniej przy miechowcu 5x7 i Mamci RZ :)
i tak dalej...
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
To i ja dorzuce swoje 0.02 PLN. Pisze to z perspektywy pracy z wieloma systemami srednioformatowymi (m.in. P645, Hasselblad, Bronica EC, P6).
Mój pierwszy prawdziwy TLR to była właśnie Yashica Mat, kupiona zresztą od Jerzego. Pamiętam że Jerzy mi wtedy powiedział że to fajny aparat, ale "oryginały", czyli Rolleicordy i Rolleiflexy mają w sobie coś, czego się nie da podrobić....
Po kilku miesiącach i ok. 10 rolkach (z niektorych zdjęć byłem naprawdę zadowolony) zdecydowałem się na rozstanie. W sumie sam już nie pamiętam czemu - coś mi w niej nie leżalo w każdym razie... Może miałem za dużo aparatów i uznałem że ten mi nie jest potrzebny, a może miałem kryzys z kwadratem, już nie pamiętam.
W międzyczasie, jakoś tak wyszło że sporo pracowałem na Hasselbladzie. W efekcie przekonałem się znowu do kwadratu i zacząłem sobie mysleć że fajny byłby taki mały zwinny aparacik, najlepiej z nie za starą, ale też nie całkiem klinicznie ostrą optyką. Zainspirowany tu byłem pracami Bolasa (polecam każdemu sprawdzenie jego bloga o Łodzi).
Po prawie 3 latach (jeśli dobrze pamiętam) historia zatem zatoczyła koło. Udało mi się kupić na niemieckim eBayu świetnie zachowanego powojennego Automata z Tessarem. Mam nadzieję że nie przyjdzie mi już nic głupiego do łba i ten już ze mną zostanie. :)
Szczerze polecam takie rozwiązanie. Z technicznego punktu widzenia - stary Rolleiflex albo Rolleicord będzie miał ciemniejszą matówkę (co moim zdaniem wcale nie ma dużego znaczenia w takiego rodzaju fotografii), ale da dużo lepszą jakość wykonania, kilka bajerów (bardzo mi się podoba co można robić z górną pokrywą osłony) i tę Zeissową magię. :) Yashica dawała też świetny obrazek, ale widać było że jej charakter jest trochę inny... japoński, bardziej kliniczny: http://www.flickr.com/photos/przemur/tags/yashicamat/
Mamiya C to inna para kaloszy. Jak pokazał rbit9n - większy i cięższy klocek. Dla odmiany TLR-y na Bay 1 mają w sobie trochę dyskrecji, a rzekłbym że nawet elegancji. Niewymienna optyka może być postrzegana jako wada, ale moim zdaniem to zaleta - zmusza do zmiany perspektywy, planowania i jednorodnego "widzenia".
Jak to piszą amerykanie, YMMV. Powodzenia w wyborze, ostatecznie każdy będzie dobry. :)
Mój pierwszy prawdziwy TLR to była właśnie Yashica Mat, kupiona zresztą od Jerzego. Pamiętam że Jerzy mi wtedy powiedział że to fajny aparat, ale "oryginały", czyli Rolleicordy i Rolleiflexy mają w sobie coś, czego się nie da podrobić....
Po kilku miesiącach i ok. 10 rolkach (z niektorych zdjęć byłem naprawdę zadowolony) zdecydowałem się na rozstanie. W sumie sam już nie pamiętam czemu - coś mi w niej nie leżalo w każdym razie... Może miałem za dużo aparatów i uznałem że ten mi nie jest potrzebny, a może miałem kryzys z kwadratem, już nie pamiętam.
W międzyczasie, jakoś tak wyszło że sporo pracowałem na Hasselbladzie. W efekcie przekonałem się znowu do kwadratu i zacząłem sobie mysleć że fajny byłby taki mały zwinny aparacik, najlepiej z nie za starą, ale też nie całkiem klinicznie ostrą optyką. Zainspirowany tu byłem pracami Bolasa (polecam każdemu sprawdzenie jego bloga o Łodzi).
Po prawie 3 latach (jeśli dobrze pamiętam) historia zatem zatoczyła koło. Udało mi się kupić na niemieckim eBayu świetnie zachowanego powojennego Automata z Tessarem. Mam nadzieję że nie przyjdzie mi już nic głupiego do łba i ten już ze mną zostanie. :)
Szczerze polecam takie rozwiązanie. Z technicznego punktu widzenia - stary Rolleiflex albo Rolleicord będzie miał ciemniejszą matówkę (co moim zdaniem wcale nie ma dużego znaczenia w takiego rodzaju fotografii), ale da dużo lepszą jakość wykonania, kilka bajerów (bardzo mi się podoba co można robić z górną pokrywą osłony) i tę Zeissową magię. :) Yashica dawała też świetny obrazek, ale widać było że jej charakter jest trochę inny... japoński, bardziej kliniczny: http://www.flickr.com/photos/przemur/tags/yashicamat/
Mamiya C to inna para kaloszy. Jak pokazał rbit9n - większy i cięższy klocek. Dla odmiany TLR-y na Bay 1 mają w sobie trochę dyskrecji, a rzekłbym że nawet elegancji. Niewymienna optyka może być postrzegana jako wada, ale moim zdaniem to zaleta - zmusza do zmiany perspektywy, planowania i jednorodnego "widzenia".
Jak to piszą amerykanie, YMMV. Powodzenia w wyborze, ostatecznie każdy będzie dobry. :)
Fajna była ta Jaśka Mat :) Ale rzeczywiście w rolkach coś jest, kumpel również przedwojennym (lub tuż po) rolleicordem niesamowicie plastyczne zdjęcia robi...
A wracając do Y124G - jej futerał jest świetnie zrobiony... Jak się znajdzie w dobrym stanie i bez przesadnej ceny to warto kupić, potem się najwyżej w podobnej cenie sprzeda!
A wracając do Y124G - jej futerał jest świetnie zrobiony... Jak się znajdzie w dobrym stanie i bez przesadnej ceny to warto kupić, potem się najwyżej w podobnej cenie sprzeda!
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 10:17
- Lokalizacja: Staszów
Udało mi się zanabyć zestaw z Yashicką 124G, trochę chyba przepłaciłem bo dałem 910zł za:
-Yashice w stanie idealnym wizualnym i technicznym
-oryginalna osłona przeciwsłoneczna (z etui)
-YASHINON AUX TELEPHOTO (z etui) - do portretu
-YASHINON AUX TELEPHOTO VIEWER (z etui)
-SUN AUX WIDEANGLE MODEL 66 (z etui) - szeroki kąt
-Sun WideAngle Viewer (z etui)
-oryginalny skórzany pokrowiec
-oryginalny skórzany pasek
-8 filtrów - stan idealny:
-Yashica 30 mm UV + pudełko + etui + instrukcja
-Yashica 30 mm 1A, idealny + pudełko + etui
-Photax ND 2 X B – 30, stan idealny + pudełko + etui
-Photax 80D – A B – 30, idealny stan, + etui + pudełko
-Yashica Taking No. 2
-Vivitar Yellow - No. 8 (K2), ideał, + etui + pudełko
-Vivitar Red – No. 25 (A) 46 mm, ideał + pudełko + etui
-Vivitar 46 mm 80 A, ideał + etui + pudełko
Zobaczymy jak przyjdzie czy warto było,dla ciekawych jeszcze link do aukcji: http://allegro.pl/show_item.php?item=3181079028
P.S Ktoś bardziej obeznany w cenach się orientuje czy dużo przepłaciłem -bo mnie trochę poniosło z licytacją?Chyba niezbyt bo 2 tygodnie temu za 620zł poszła tak obdarta jakby z piaskari z futerałem w średnim stanie i bez akcesoriów...A tu jednak mamy pełny system
-Yashice w stanie idealnym wizualnym i technicznym
-oryginalna osłona przeciwsłoneczna (z etui)
-YASHINON AUX TELEPHOTO (z etui) - do portretu
-YASHINON AUX TELEPHOTO VIEWER (z etui)
-SUN AUX WIDEANGLE MODEL 66 (z etui) - szeroki kąt
-Sun WideAngle Viewer (z etui)
-oryginalny skórzany pokrowiec
-oryginalny skórzany pasek
-8 filtrów - stan idealny:
-Yashica 30 mm UV + pudełko + etui + instrukcja
-Yashica 30 mm 1A, idealny + pudełko + etui
-Photax ND 2 X B – 30, stan idealny + pudełko + etui
-Photax 80D – A B – 30, idealny stan, + etui + pudełko
-Yashica Taking No. 2
-Vivitar Yellow - No. 8 (K2), ideał, + etui + pudełko
-Vivitar Red – No. 25 (A) 46 mm, ideał + pudełko + etui
-Vivitar 46 mm 80 A, ideał + etui + pudełko
Zobaczymy jak przyjdzie czy warto było,dla ciekawych jeszcze link do aukcji: http://allegro.pl/show_item.php?item=3181079028
P.S Ktoś bardziej obeznany w cenach się orientuje czy dużo przepłaciłem -bo mnie trochę poniosło z licytacją?Chyba niezbyt bo 2 tygodnie temu za 620zł poszła tak obdarta jakby z piaskari z futerałem w średnim stanie i bez akcesoriów...A tu jednak mamy pełny system