Wywolywanie w "wodzie"?
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Wywolywanie w "wodzie"?
Czesc,
Znalazlem artykul o wywolywaniu w tzw. wodzie, czyli wkladamy odbitke na 10 sec. do wywolywacza a potem na minute do czystej wody i NIE poruszamy kuweta. Nastepnie po 1 min wraca ona do wywolywacza na 10 sec. i ponownie do wody itd. az bedzie ok.
To rzekomo ma spowodowac, ze swiatla moga byc jasniejsze a czernie pozostaja calkiej mocne. Pytanie do Was czy ktos sie tym zajmowal i moze zna dokladnie co i jak trzeba zrobic?
Z gory dzieki
Update: Zrobilem odbitke i rano wrzuce skan. Jest super! Wazne aby w wodzie nie poruszac odbitka - tylko ja delikatnie polozyc w kuwecie. Nastepnie po minucie wyjac i na 10 sec. do wywolywacza. Nawet mi sieprzypomnialo, ze kiedys juz tak robilem ale wtedy poruszalem w wodzie odbitka jak w wywolywaczu i dlatego nic z tego nie bylo. Dzieki temu zrobilem chyba najlepsza odbitke kiedykowiek :) Rano wrzuce skan.
Znalazlem artykul o wywolywaniu w tzw. wodzie, czyli wkladamy odbitke na 10 sec. do wywolywacza a potem na minute do czystej wody i NIE poruszamy kuweta. Nastepnie po 1 min wraca ona do wywolywacza na 10 sec. i ponownie do wody itd. az bedzie ok.
To rzekomo ma spowodowac, ze swiatla moga byc jasniejsze a czernie pozostaja calkiej mocne. Pytanie do Was czy ktos sie tym zajmowal i moze zna dokladnie co i jak trzeba zrobic?
Z gory dzieki
Update: Zrobilem odbitke i rano wrzuce skan. Jest super! Wazne aby w wodzie nie poruszac odbitka - tylko ja delikatnie polozyc w kuwecie. Nastepnie po minucie wyjac i na 10 sec. do wywolywacza. Nawet mi sieprzypomnialo, ze kiedys juz tak robilem ale wtedy poruszalem w wodzie odbitka jak w wywolywaczu i dlatego nic z tego nie bylo. Dzieki temu zrobilem chyba najlepsza odbitke kiedykowiek :) Rano wrzuce skan.
Wywolywanie w "wodzie"?
I obiecane przyklady skanow. Nie sa kompletnie poprawiane w PS - kontrast i nasycenie/jasnosc dokladnie jak na odbitkach.
Wywolywanie w "wodzie"?
Ale czego one mają dowieść? Te skany. Żeby coś obrazowały trzeba by zrobić dwa identyczne powiększenia jedno w tej metodzie, drugie normalnie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Wywolywanie w "wodzie"?
Otoz niczego :) Ciebie ciezko zaspokoic wiec bede zobowiazany za niekomentowanie tego postu. Dzieki.
Wywolywanie w "wodzie"?
Post jest do wszystkich, więc też do mnie.
Mnie łatwo zaspokoić. Wystarczy nie komplikować życia i czynności z ulubionym hobby.
Mnie łatwo zaspokoić. Wystarczy nie komplikować życia i czynności z ulubionym hobby.

M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Wywolywanie w "wodzie"?
Hmm, czy to może dowoływanie bezbromkowe?
Wywolywanie w "wodzie"?
Dokładnie tak, jak piszesz.
Wywolywanie w "wodzie"?
Zrób tak jak pisze J.A, bo tej chwili widać tylko plamy, smugi i niedoświetlenie. Nie wiem czy te smugi to kwestia metody czy negatywu. Więc to co napisał J.A to dla Ciebie spora pomoc w dojściu do prawdy, inna metoda tylko zrobi kisiel z mózgu.. pzdr
Wywolywanie w "wodzie"?
Nic nowego pod słońcem…Technika bardzo stara. Między innymi opisuje ją Ansel Adams. Adams zaleca krótkie zanurzenie odbitki w wywoływaczu (orientacyjnie około 30 sekund, ale czas trzeba wypróbować doświadczalnie), a następnie przełożenie jej do czystej wody na około 1 minuty. Następnie proces jest powtarzany według potrzeby. W rezultacie powinno się uzyskać lepszą separację świateł. Odbywa się to troszkę kosztem cieni, ale jeśli są one niedowołane można je dosmaczyć na końcu ponownie zanurzając w wywoływaczu. Niestety, efektem ubocznym tej techniki jest możliwość powstania niepożądanej faktury w światłach (strefa V - VI), tam gdzie powinny być zupełnie gładkie miejsca na zdjęciu (równe tonalnie). Ten efekt da się zminimalizować przez poruszenie kuwetą z wodą co około 30 sekund, ale trzeba mieć na uwadze, że każde poruszenie zmniejsza również efekt kąpieli wodnej. Dlatego tą metodę stosuje się prawie wyłącznie do odbitek które nie zawierają gładkich płaszczyzn w strefach V-VI.dejnekas pisze: Czesc,
Znalazlem artykul o wywolywaniu w tzw. wodzie, czyli wkladamy odbitke na 10 sec. do wywolywacza a potem na minute do czystej wody i NIE poruszamy kuweta. Nastepnie po 1 min wraca ona do wywolywacza na 10 sec. i ponownie do wody itd. az bedzie ok.
To rzekomo ma spowodowac, ze swiatla moga byc jasniejsze a czernie pozostaja calkiej mocne. Pytanie do Was czy ktos sie tym zajmowal i moze zna dokladnie co i jak trzeba zrobic?
Z gory dzieki
Wywolywanie w "wodzie"?
Jaris, Nie pisalem przeciez, ze to "nowa, nieodkryta" metoda pod sloncem
...

Wywolywanie w "wodzie"?
Bez obrazy, piszesz z prośbą o informacje to próbuję pomóc. Nie napisałeś w swoim poście że czytałeś Adamsa i wiesz, że to stara technika. Twój post robi raczej wrażenie, że zetknąłeś się z tym po raz pierwszy, więc chciałem Ci podpowiedzieć źródło informacji. Ale nie miła księdzu ofiara.......Nie ma sprawy ;)dejnekas pisze:Jaris, Nie pisalem przeciez, ze to "nowa, nieodkryta" metoda pod sloncem...
Wywolywanie w "wodzie"?
Jaris, Przepraszam jak Cię urazilem. Nie chcialem.