wywoływanie negatywów z myślą o skanowaniu
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
wywoływanie negatywów z myślą o skanowaniu
Chyba nie było takiego tematu jeszcze. Pytanie jest następujące: jak wywoływać negatyw z myślą o skanowaniu? Na jaką gęstość najlepiej wywoływać, żeby potem można go było łatwo i ładnie zeskanować?
Ostatnio zmieniony 12 mar 2011, 13:13 przez Rob, łącznie zmieniany 1 raz.
czytałem w internetach, że najlepiej na taką jak pod kondensor, ogólnie rzecz biorąc.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Niby sie mowi, ze na mala gestosc.
Ale ostatnio zaczalem robic inaczej i wywolywac na wieksza gestosc ale malo machac koreksem.
Swiatla na filmie sa ciemne ale nie czarne i moja minolta na luzie sie przez nie przebija a w cieniach jest wiecej szczegolow.
Efekt jest taki, ze po odwroceniu tylko minimalnie zwiekszam kontrast i mam gotowe zdjecie z zajebistymi czerniami :)
Ale ostatnio zaczalem robic inaczej i wywolywac na wieksza gestosc ale malo machac koreksem.
Swiatla na filmie sa ciemne ale nie czarne i moja minolta na luzie sie przez nie przebija a w cieniach jest wiecej szczegolow.
Efekt jest taki, ze po odwroceniu tylko minimalnie zwiekszam kontrast i mam gotowe zdjecie z zajebistymi czerniami :)
Ostatnio zmieniony 12 mar 2011, 13:29 przez radekone, łącznie zmieniany 1 raz.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
płaszczaki tego nie łykną Radku, a na pewno 4490.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Spotkałem się kiedyś z opinią (bodajżę dadan ją wygłaszał, ale mogę się mylić) że najlepiej wywoływać tak jakby się chciało dać film do powiększalnika. Odpowiednik 1EV różnicy gęstości dla skanera to nie jest jakiś duzy problem, a może stanowić różnicę między łatwym a trudnym skopiowaniem jakiejś klatki na papier...rbit9n pisze:płaszczaki tego nie łykną Radku, a na pewno 4490.
V700 tak sobie poradził z bardzo prześwietloną Portrą (chyba nawet więcej niż 3-4EV jak dałem w opisie, to mogło być i 5EV): http://www.flickr.com/photos/przemur/4770988772/ - negatyw był prawie cały czarny.
Ostatnio zmieniony 12 mar 2011, 16:44 przez przemur, łącznie zmieniany 1 raz.
Sądzę że wątpię. W większości labów odbyłem już taką rozmowę:Rob pisze:czy jak oddaję kolor do wywołania w labie to mogę poprosić o coś, żeby mi wywołali na inną gęstość
Ja: forsujecie?
Gość z labu: nieeeee!!!!!!!!
Więc jak zapytasz o gęstość to pewnie wywalą cię za drzwi
F100 + C33 + 45D + AF10 Super
biorąc choćby ulotkę tetenala, znajdziesz tam dwie kolumny. pierwszą oznaczoną 0,55 i drugą oznaczoną 0,70. przykładowo wołając acrosa w U+ 1:4 na 0,55 wołamy 9 minut (dla przewrotek co minutę), a na 0,70 wołamy minut 17. dalej w olotce znajdujemy, że gęstość 0,55 (mniejszy kontrast) jest zalecana dla powiększalników z kondensorem, a 0,70 (większy kontrast) dla powiększalników z dyfuzorem. związane jest to z różnicą pomiędzy tymi dwoma źródłami światła. dalej niestety nie będę tłumaczył, jako że robię tylko na kondensorze i tematu zasadniczo nie zgłębiłem, ino liznąłem.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Czyli do skanowania mniejszy kontrast, i o! że też nigdy nie spojrzałem na tę tabelkę... A w kolorowych to też tak samo, czy inna wartość gęstości jest?
Ostatnio zmieniony 13 mar 2011, 17:51 przez Rob, łącznie zmieniany 2 razy.
Gwoli ścisłości: podane wyżej liczby 0,55 i 0,7 oznaczają gammę krzywej charakterystycznej, a nie gęstość. Gamma 0,55 oznacza rzeczywiście mniejszy kontrast, a 0,7 większy. Tak jak napisał rbit9n, różnica jest dla powiększalnika, dla skanera jest to obojętne, gdyż wszystkie skany zawsze edytuje się podczas przekształcania do pozytywu. Wywoływanie na gęstość moim zdaniem dotyczy tylko slajdów, gdyż skanowanie slajdów może przysparzać problemów.
Miłej pani w labie, poza tym, żeby nie zostawiali odcisków palców i innych śmieci, to wiele powiedzieć nie można. Lab po prostu wykonuje standardowy proces E-6 (przynajmniej powinien) i tyle. To Ty, kontrolując naświetlanie, masz wpływ na gęstość slajdu.
Inaczej sprawa wygląda, gdy sam wywołujesz slajdy. Masz wtedy wpływ na większą ilość zmiennych.
Inaczej sprawa wygląda, gdy sam wywołujesz slajdy. Masz wtedy wpływ na większą ilość zmiennych.