Jeśli kogoś to zainteresuje to może skorzystać z "google translatica". Aby przeglądać anglojęzyczne strony "www" poświęcone fotografii, przetłumaczone na język polski:
http://translate.google.com/translate_s ... l=pl&tl=en
W miejsce "Search for:" wpisujemy szukany temat, a następnie klikamy "Translate and Search" i po bólu.
(muszą być zaznaczone: "My language:" Polish oraz "Search pages written in:" English)
Na dole w lewej kolumnie ukazują się adresy stron przetłumaczone na język polski, a w prawej kolumnie ich oryginalne odpowiedniki.
Warto poczytać sobie, np.: NIKON FA, CANON AE-1, MINOLTA X-700 itp.
www po Polsku
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
www po Polsku
Ostatnio zmieniony 23 maja 2008, 17:09 przez slawoj, łącznie zmieniany 1 raz.
Tłumaczenia google są jeszcze BARDZO niedoskonałe... Naprawdę uważam to za ostateczność, ale jeśli komuś zależy na przełożeniu tekstu np. anglojęzycznego proponuję skorzystać z narzędzi tłumaczących pojedyncze zdania/paragrafy, a nie całą stronę...
Pobawiłem się trochę tym narzędziem i wg mnie całkiem przyjemną funkcję są tylko dymki z oryginalną pisownią, ale wolę korzystać z nich w nieco inny sposób, tj. wpisujemy na przykład 'white house' i klikamy na odnośnik strony w języku angielskim. Następnie przenosząc kursor nad poszczególnymi zdaniami tłumaczymy słowa, które są niejasne.
Pobawiłem się trochę tym narzędziem i wg mnie całkiem przyjemną funkcję są tylko dymki z oryginalną pisownią, ale wolę korzystać z nich w nieco inny sposób, tj. wpisujemy na przykład 'white house' i klikamy na odnośnik strony w języku angielskim. Następnie przenosząc kursor nad poszczególnymi zdaniami tłumaczymy słowa, które są niejasne.
tak, ale "fabryka soczewek" zamiast "fabrycznych obiektywów" to przegięcie (oryg. factory lens). o elektronicznych żaluzjach nie wspominam.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Jesteś bardzo wyrozumiały, ja bym to nazwał tragiczne. Jest to przykład bezużytecznej, wręcz szkodliwej technologii bo część ludzi przestaje myśleć. Nabiera sie że komputer pokryje lenistwo, i zamiast spędzic czas na pogłówkowaniu ogląda te nieporadne próby mające na celu jedynie sprytną promocję Google .zieloo pisze:Tłumaczenia google są jeszcze BARDZO niedoskonałe...
Zamiast oglądać takie wynalazki czy nie lepiej spędzić ten czas na nauczeniu się angielskiego, i tak to kiedyś trzeba zrobić (do samego czytania to na prawdę niewielki wysiłek).
nie demonizowałbym aż tak bardzo zjawiskageorgio pisze: ja bym to nazwał tragiczne. Jest to przykład bezużytecznej, wręcz szkodliwej technologii bo część ludzi przestaje myśleć

aczkolwiek moja opozycja dotyczyłaby jedynie zastosowania czasu przeszłego dokonanego, wtedy brzmiałoby to mniej dialektycznie
w skrócie - zawsze tak było, że część ludzi nie chciała myśleć, a zajmowali się tym nieliczni



Oh, the night it is thick, my defences are hid
in the clothes of a woman I would like to forgive,
in the rings of her silk, in the hinge of her thighs,
where I have to go begging in beauty's disguise..
in the clothes of a woman I would like to forgive,
in the rings of her silk, in the hinge of her thighs,
where I have to go begging in beauty's disguise..