
Jak pewnie wielu koreksowiczow, co jakis czas zagladam na portale aukcyjne w poszukiwaniu "okazji". I chyba sie wlasnie z tego wyleczylem.
Jako ze przepadam za filmami Ilforda, ktore to w dystrybucji sa ostatnio dosc drogie... widzac oferte sprzedazy przeterminowanych Delt na Allegro, skusilem sie (przy okazji kupilem od niego kilka innych filmow).
Zabralem przedwczoraj Delte na spacer. Prawie -20 stopni C, 6h trasa po podkarpackich polach, rakiety na nogach i niemal odmarznieta tylnia czesc ciala

Dzisiaj film poszedl do wolania... obawialem sie moze jakiegos zadymienia i spadku kontrastu.. ale nie spodziewalem sie, ze okaze sie wczesniej zaswietlony

$%#$@%$ - jakim trzeba byc czlowiekiem zeby bez zadnego ostrzezenia sprzedawac zaswietlone negatywy!? Sprzedawca nie byl amatorem - jak sam mi wyjasnil w rozmowie (odbieralem rzeczy osobiscie) - jest filmowcem.