Wielki Format
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Wielki Format
Witka!!!
Ostatnio znalazłem Szen Hao , niby oferta jak oferta ale zwróćcie uwagę na pierwsze zdanie po pogrubieniu Połóż rękę na sercu i powiedz, że nie chcesz go mieć...! :). Ja tam do nikogo nic nie mam, kompleksów też nie mam, ale po takim tekście można podłapać doła. Tylko dlaczego 2 sprowadzili? Bo ja bym ze trzy kupił.
PS. sorry za szyderkę.
Ostatnio znalazłem Szen Hao , niby oferta jak oferta ale zwróćcie uwagę na pierwsze zdanie po pogrubieniu Połóż rękę na sercu i powiedz, że nie chcesz go mieć...! :). Ja tam do nikogo nic nie mam, kompleksów też nie mam, ale po takim tekście można podłapać doła. Tylko dlaczego 2 sprowadzili? Bo ja bym ze trzy kupił.
PS. sorry za szyderkę.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Re: Wielki Format
Taa... Cena tez piekna. Jak dobrze poszukasz, masz kogos w USA to kupisz za 500$. W Europie za 500E tez znajdziesz. A uzywany w idealnym stanie z APO SYmmarem 150 dorwiesz za 2800zl.rbit9n pisze:Witka!!!
Ostatnio znalazłem Szen Hao , niby oferta jak oferta ale zwróćcie uwagę na pierwsze zdanie po pogrubieniu Połóż rękę na sercu i powiedz, że nie chcesz go mieć...! :). Ja tam do nikogo nic nie mam, kompleksów też nie mam, ale po takim tekście można podłapać doła. Tylko dlaczego 2 sprowadzili? Bo ja bym ze trzy kupił.
PS. sorry za szyderkę.
--
HUMAN NATURE
HUMAN NATURE
-
- -#
- Posty: 48
- Rejestracja: 14 maja 2007, 20:32
- Lokalizacja: Warszawa/Katowice
Ja tez unikam kupowania chińskich produktów i wolałbym uzywanego Linhofa, ale trzeba przyznać że uzywany Linhof w dobrym stanie będzie kilka razy droższy niz Szen Hao lub Tachihara. I teraz rozpatrując że jest ktoś kto może wydać jedynie $500 na nowe Szen Hao lub niesprawny używany junk albo nie kupić nic odpowiedż wydaje się byc oczywista.
Sam nie mam drewnianego aparatu i pewnie nie będę miał (lubię precyzyjne urządzenia) ale masa ludzi uzywajaca Szen i podobne robi wspaniałe zdjęcia, zakładajac że Szen i Linhof maja ten sam obiektyw nie odróżni się zdjęcia. Różnica jest głównie w wygodzie i szybkości ustawienia, stabilności itd. , niezawodności i trwałości aparatu.
Szen Hao jest zdaje się stara firmą, jest jedna nowa firma Chamonix (podobno dobrze zbudowane i tanie aparaty) która na żywo zerżneła design Philipsa i Rittera, przynajmniej dużo się o tym mówi, ale ponieważ zawsze znajdą się ludzie którzy za dolara pierdną w kościele to Chamix jest zawalona robotą i przyjmuje zamówienia na pół roku na przód.
Zreszta firmy chińskie mają spory zbyt u siebie, duży format cieszy się ostatnio popularnością w samych Chinach.
To że w załączonym sklepie można obejrzeć i od ręki nabyć 4x5 rozpatrywałbym jako pozytywną rzecz. Cena to inna sprawa, ale też pewnie nie uzyskuja oni takich zniżek od producenta jak większy sklep amerykański zamawiajacy np. 100 sztuk jednorazowo. W sumie wazniejsze że jest, za tym idzie osprzęt, filmy itd.
Sam nie mam drewnianego aparatu i pewnie nie będę miał (lubię precyzyjne urządzenia) ale masa ludzi uzywajaca Szen i podobne robi wspaniałe zdjęcia, zakładajac że Szen i Linhof maja ten sam obiektyw nie odróżni się zdjęcia. Różnica jest głównie w wygodzie i szybkości ustawienia, stabilności itd. , niezawodności i trwałości aparatu.
Szen Hao jest zdaje się stara firmą, jest jedna nowa firma Chamonix (podobno dobrze zbudowane i tanie aparaty) która na żywo zerżneła design Philipsa i Rittera, przynajmniej dużo się o tym mówi, ale ponieważ zawsze znajdą się ludzie którzy za dolara pierdną w kościele to Chamix jest zawalona robotą i przyjmuje zamówienia na pół roku na przód.
Zreszta firmy chińskie mają spory zbyt u siebie, duży format cieszy się ostatnio popularnością w samych Chinach.
To że w załączonym sklepie można obejrzeć i od ręki nabyć 4x5 rozpatrywałbym jako pozytywną rzecz. Cena to inna sprawa, ale też pewnie nie uzyskuja oni takich zniżek od producenta jak większy sklep amerykański zamawiajacy np. 100 sztuk jednorazowo. W sumie wazniejsze że jest, za tym idzie osprzęt, filmy itd.
http://www.youtube.com/watch?v=a64iG-A-cRIpieniek pisze:Jak się fotografuje taką kobyłą?
oraz w złym stylu:
http://www.youtube.com/watch?v=ZDYkgMk0Cws
Generalnie: wolno i rozważnie.
Nie wiem co masz do Hau-Miau (nieoficjalna ksywka Shen Hao) - używam i nie powiem złego słowa o wykonaniu - Sinar to może nie jest (mam na myśli P), ale na Linhofa bym się nie wymienił.Łukasz Omasta pisze:Ja jakoś nie mam przekonania do Chińskich firm. Chyba wolałbym używanego Linhofa...
Kupiłem za 600 EUR na ebay.de ze 2 lata temu.
A jak się fotografuje? No cóż... trzeba mieć cierpliwości

A przy okazji - Hau-Miau pierwszy raz zobaczyłem z 8 lat temu na plenerze pl.rec.foto i właśnie wtedy sobie powiedziałem że muszę taki aparat mieć. Tak długo za mną chodził że w końcu go kupiłem. W tym aparacie naprawdę można się zakochać ;)
Cytuje ze strony: "Fotografia wielkoformatowa, to fotografia dla prawdziwych mężczyzn"
Wpadam w kompleksy ze swoim "małym obrazkiem"
Wpadam w kompleksy ze swoim "małym obrazkiem"

Canon T70 + (28/2.8 50/1.8 135/3.5 soligor 300/4.5), Zenit E 79' (wersja olimpijska), Velbon Sherpa 450R
http://www.youtube.com/watch?v=94DeLrIU9Jw
http://www.youtube.com/watch?v=94DeLrIU9Jw
Ja w kompleksy wpadam tylko jak oglądam swoje zdjęcieHelios pisze:Cytuje ze strony: "Fotografia wielkoformatowa, to fotografia dla prawdziwych mężczyzn"
Wpadam w kompleksy ze swoim "małym obrazkiem"

A małym obrazkiem też fotografuję. Wprawdzie gdyby padł to bym wymienił
na cyfrówkę, bo dogoniły mały obrazek i dzisiaj wchodzić w analogowy
mały obrazek można tylko ze snobizmu lub gdy z racji pracy ma się dość
komputerów.
Każdy aparat ma swoją półeczkę - ja używam teraz trzech - wielkiego formatu,
lustrzanki ze slajdami i cyfrowego kompaktu. Nie wiem jak to ma być z
prawdziwymi mężczyznami (ja słyszałem coś o spłodzeniu syna, zasadzeniu drzewa
i wybudowaniu domu), ale prawdziwy fotograf powinien używać narzędzia odpowiedniego
do rodzaju zdjęcia, które che wykonać.
Oooo... wypraszam sobie. Zresztą tu sobie sam zaprzeczyłeś:Henry pisze:dzisiaj wchodzić w analogowy
mały obrazek można tylko ze snobizmu
Henry pisze:prawdziwy fotograf powinien używać narzędzia odpowiedniego
do rodzaju zdjęcia, które che wykonać
I object to all this sex on the television. I mean! I keep falling off!
"the ribbon"
Copyright © 2007 Peter Robinson, http://www.monopix.co.uk/index.shtml
"the ribbon"
Copyright © 2007 Peter Robinson, http://www.monopix.co.uk/index.shtml
No tak - do slajdów może i się przydają jak ktoś ma ograniczony budżet.vidman pisze:Oooo... wypraszam sobie.Henry pisze:dzisiaj wchodzić w analogowy
mały obrazek można tylko ze snobizmu
Inne zastosowania małego obrazka przeważające nad cyfrówkami mi nie przychodzą
do głowy poza małym kosztem wejścia (zrobienie pierwszej rolki nie wymaga dużych nakładów).
Gdym dziś stracił wszystko i musiał zaczynać od początku to dla analogowej
lustrzanki już by nie było miejsca. Format klatki nie daje jakości wybijającej się
ponad dSLR, wielkość aparatu też nie, BW poniżej średniego formatu to zabawa
i marnowanie materiału.
dobra, jak zrobią cyfrowy dalmierz, który będzie produkował obrazy takiej jakości jak kultowe electro35gsn itp. to dam się skusić, ale żeby były w dobrej cenie, a nie takiej jak epson rd-1s. póki co takiej plastyki nie zapewni byle małpka, a na pełnoklatkowe pudełko, jako amatorowi) szkoda mi kasy. że można wszystko poprawić w ps'ie? spoko, tylko po co wyważać drzwi otwarte na oścież (czyt. mając w ręku electro35gs lub gsn).Henry pisze:Inne zastosowania małego obrazka przeważające nad cyfrówkami mi nie przychodzą do głowy
a co do marnacji materiału to zgadzam się z przedmówcą.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
I tak, i nie. Mam sporo zdjęć, których bym nie zrobił średnim - portrety z ręki w pomieszczeniach, na czułości 400 czy 800, na 1.4.. I slajdy lubię rzucać u znajomych, zwykle koło 150 z jakiejś wycieczki... Ciężko to zrobić średnim.Henry pisze:Gdym dziś stracił wszystko i musiał zaczynać od początku to dla analogowej
lustrzanki już by nie było miejsca. Format klatki nie daje jakości wybijającej się
ponad dSLR, wielkość aparatu też nie, BW poniżej średniego formatu to zabawa
i marnowanie materiału.
Pozdrawiam!