wielki format

Obiektywy do aparatów i powiększalników.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
Adriano
-#
Posty: 48
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Adriano »

A ja czekam właśnie na przesyłkę z kupionym przed wczoraj wielkoformatowcem ;) Może ktoś chce kupić Hasselblada? ;) Jak dobrze pójdzie to w piątek będę miał kamerę i zostaną mi jeszcze 2 dni z długiego weekendu.

Robiłem dotychczas zardzewiałym Voigtlanderem 9x12, a w zeszły weekend aparatem 13x18. Z oszczędności i takiego rynku jaki mamy kupiłem sprzęt 4x5 ale niewykluczone że dokupię jakiegoś giganta 8x10.

Tak jak widać każdy ma inne podejście i wyobrażenie o swoim najlepszym zdjęciu. Wcześniej biegałem z Nikonami zaopatrzonymi w motor żeby tylko nie zgubić "tego" ujęcia ;), potem przez ładnych kilka lat robiłem/robię średnim obrazkiem.

Fotografuję coraz mniej i coraz bardziej świadomie. Nie potrzebuję bracketingu bo umiem zmierzyć światło, nie potrzebuję motoru bo interesują mnie inne tematy, nie zadawala mnie jakość małego obrazka więc muszę mieć aparat na większy negatyw.....i dlatego dla jednych szczytem marzeń jest 1DS Mark II, dla innych Leica a jeszcze dla innych Linhof Technika.

Filmy cięte dają niesamowitą ilość informacji oraz pozwalają na indywidualne podejście do każdej kletki - to technicznie. Aoarat wielkoformatowy pozwala kontemplować zdjęcie, wymaga cierpliwości, trudu noszenia kilogramów, lepszego zorganizowania, pewnego pomysłu a nie podejścia - "może coś wyjdzie".

Średni format jest średni. Tzn. łatwiejszy w obróbce i tańszy w eksploatacji. Po powrocie z kamery miechowej do skrzynki 6x6 czuję się jak w zaciasnym swetrze :(

Pozdrawiam wszystkich niezależnie od formatu.

A
Yaro

Post autor: Yaro »

Adriano pisze:A ja czekam właśnie na przesyłkę z kupionym przed wczoraj wielkoformatowcem ;)
A
Kupiłeś może na Allegro Toyo Omega z Mielca?
Ja się chwilę zastanawiałem bo cena była bardzo atrakcyjna niestety aparat dla mnie był zbyt duży jak na ten format.
Ostatnio zmieniony 23 lip 2007, 18:30 przez Yaro, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Adriano
-#
Posty: 48
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Adriano »

Kurcze, nie denerwuj mnie :) ! Ktoś mi go sprzed nosa sprzątnął !!!.............i może dobrze bo dla mnie też konstrukcja typu KARDAN nie jest zbyt ok. Dużo po górach chodzę i jeżdżę na rowerze.

Kupiłem Graflexa w podobno dobrym stanie. Do kaset 4x5 dokupię kasetę Polaroida i rollkasetę 6x7. Aparat składany i niezbyt ciężki. Nie jest to Linhof ale coraz mniej mi na sprzęcie zależy, a ostatnio nawet Mentorem udało mi się zrobić coś adnego ;)

Hassela wymienię na cyfrówkę/notes i jakiś drugi obiektyw do Graflexa.

A
Yaro

Post autor: Yaro »

Wiesz do pewnych zastosowań to Toyo było super. No i za 890 zł poszło. Kurczaczek mnie mimo że duży był to i tak troszkę teraz szkoda.
Ja też jak zdecydowałem się że zastartuję w wielkim formacie (już niedługo) to przeszła przez głowę myśl aby sprzedać moją Mamkę 645 i kupić za tą kasę jakiś obiektyw. Teraz ochłonąłem i widzę to inaczej. Troszkę w tym pomógł mi gość z komisu na Wiślnej w Krakowie a trochę Georgio (choć pewnie nieświadomie ;-) ) a przede wszystkim kumpel który przemówił mi do rozsądku. Po prostu wielkoformatowca będe używał do "widoczków" a Mamkę do portretu. Przy czym swój system buduję w taki sposób aby była kompatybilność wsteczna. Tak więc obiektyw od wielkoformatówki będzie pasował do Mamki i do cyfrówki podobnie obiektywy od Mamki mogę zamontować do mojego Olka :-)
Awatar użytkownika
Adriano
-#
Posty: 48
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Adriano »

Ja przechodzę fazę redukcji klamotów ;). Mam jeszcze kochanego Rollaia TLR na miasto do zdjęć "ulicy". Do portretu właśnie kupiłem 4x5 ;)

...poza tym pracuję w branży więc mogę zawsze coś pożyczyć, dbam o sprzęt i jeszcze nikt mi nie odmówił - no raz.

Im mniej sprzętu tym lepsze zdjęcia - to moje motto z ostatnich 5 lat.

A
Yaro

Post autor: Yaro »

A ja mam trochę klamotów które zasiliły kolekcję aparatów (głównie 35). Nie oddam za darmo. Chciałem kiedyć sprzedać Yashica Super 2000 z obiektywem Zeiss Planar 50 1,7 i jeden koleś mi napisał w mailu zapytanie, jaki duży jest wyświetlacz :lol: Ludzie teraz chcą cyfrę, analog 35 sprzedać można tylko za psie pieniądze i nie liczy się że optyka z najwyższej półki. Tylko od czasu do czasu trafia się człowiek który wie co i jak. Ja nie pracuję w branży, fotografia to moja pasja i sposób na spędzanie wolnego czasu. Twoje motto ma wiele racji jeśli mogę tak napisać. Ja obecnie używam Mamkę i kilka "otworkowców" mam też cyfrę ale używam tylko do zdjęć próbnych. Wielkofrmatowca buduję bo nie mam kasy na całkowitą zmianę systemu a chcę popróbować jakości. Jednak nie jest to mój sens życia bo bez problemu mógłbym zostać przy otworkowcach i też by był git.
Awatar użytkownika
georgio
-#
Posty: 224
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:15
Lokalizacja: Ontario

Post autor: georgio »

To robi się przyjemnie, jeszcze trochę i bedzie nas więcej w większym formacie. Adriano, gratuluję zakupu.
Nad sprzedażą Hasselblada jednak zastanowiłbym się, a przynajmniej dał sobie czas na decyzję. Sprzedać łatwo, znacznie ciężej poźniej kupić. To jest zresztą rynek kupujących a nie sprzedających analogi. Nawet jak nie sprzedaż Hassela to i tak kupisz drugi obiektyw do 4x5, najwyżej miesiąc później, a ponowny zakup Hassela w przyszłosci może być gorszy, tym bardziej że nie będzie to Twój wypróbowany egzemplarz. Chyba że nie jesteś z Twojego zadowolony.
Graflex nie zastąpi lustrzanki 6x6, nie zgadzam się że jakość Hasselblada jest średnia - po prostu inny format (a obiektywy jakościowo pewnie lepsze niż te które będziesz uzywał w Graflexie), można robić mniejsze odbitki.
Nawet w widokach przekonasz się z czasem że lustrzanka by się czasami przydała, w Graflexie zanim ustawisz a cykniesz to upłynie trochę czasu i to sprawi że w pewnych tematach będzie Ci bardzo brakowało dobrej jakości lustrzanki. Nawet jak kupisz rollkasetę 6x7 to to nie zastąpi Hassela 6x6. Też myslałem o tym do mojej Arki, ale dobra rollkaseta też kosztuje, a co najważniejsze po co nosić i tracić czas na ustawianie dużego aparatu aby robić średni format, oszczędność na filmie jest śmieszna (zwłaszcza w porównianiu z ceną kasety). Ja przynajmniej zamierzam kupić Hasselblada (nie jest to priorytet w tej chwili). Teraz mam też TLR (Mamiya 220), Pentaxa 6x7 sprzedałem tylko dlatego że wyjątkowo mi nie leżał. Jak mam dobry sprzęt to nie sprzedaję nawet jak nie używam, zawsze może jakiś ciekawy projekt przyjść do głowy w przyszłości.
Awatar użytkownika
georgio
-#
Posty: 224
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:15
Lokalizacja: Ontario

Post autor: georgio »

Yaro pisze:w każdym razie pomyślałem że mając obiektyw od powiększalnika pokrywający 4x5 cala można by mieć zastępczy (tymczasowy) obiektyw standardowy do wielkoformatowca.
Ciekawi mnie jakie są wasze opinie na ten temat?
Nie jestem specjalistą optykiem ale chyba po coś jest podział na obiektywy powiekszalnikowe i te do aparatów. Na pewno do reprodukcji i na zbliżenia jest OK. Obiektywy powiększalnikowe są konstruowane do stosunkowo małych powiększeń/redukcji tak że nie wiem jak się zachowują w pejzażach przy nieskończoności. Również są dostosowane do optymalnych warunków przy skręceniu o 1 lub 2 f, czyli aby osiagnąć dobry DOF przy 4x5 dyfrakcja może dać znać o sobie. Najlepiej oczywiście spróbować, mam powiększalnikowe Rodagon 150 mm i Componon S 180 mm ale niestety z braku czasu nie zrobię testów.
Ostatnio jakoś usłyszałem sporo dobrego o obiektywach Docter Wetzlar o których wspominałeś, głównie o 240 mm. Widziałem że ten na Allegro nie poszedł i teraz jest za mniejszą cenę. Sam się zastanawiałem bo cena jest b. dobra, ale długośc 210 mm nie jest mi zbyt potrzebna, zbyt blisko mojej 180 mm. Jak by to był 240 albo 300 mm to na pewno bym się skusił.
Awatar użytkownika
Adriano
-#
Posty: 48
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Adriano »

Georgio, ja mam jeszcze Rolleiflexa TLR i nim bardzo lubię robić. Hassela schowałem do szafy. Został mi jeden obiektyw do sprzedania. Ja mnie coś najdzie to dokupię szkła. Co do optyki Hassela to nie miałem na razie doczynienia z lepszą. Widziałem niesamowite powiększenia wycinków kadru z Leicowskiej 50-tki - niesamowite!

"a obiektywy jakościowo pewnie lepsze niż te które będziesz uzywał w Graflexie"
Apo-Symmar to niezły obiektyw ;)

Pozdrawiam, może listonosz dostarczy mi dziś ten cholerny aparat bo już się nie mogę doczekać na plener - pogoda git!

A
Awatar użytkownika
georgio
-#
Posty: 224
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:15
Lokalizacja: Ontario

Post autor: georgio »

Adriano pisze:Apo-Symmar to niezły obiektyw
Świetny. W swoim zdaniu chciałem jedynie podkreslić że ciężko jest znaleźć obiektywy dużo lepsze od tych do Hasselblada.
Z listonoszami to tak już jakoś jest że szybko dostarczaja jedynie rachunki do zapłacenia.
Yaro

Post autor: Yaro »

georgio pisze: Ostatnio jakoś usłyszałem sporo dobrego o obiektywach Docter Wetzlar o których wspominałeś, głównie o 240 mm. Widziałem że ten na Allegro nie poszedł i teraz jest za mniejszą cenę. Sam się zastanawiałem bo cena jest b. dobra, ale długośc 210 mm nie jest mi zbyt potrzebna, zbyt blisko mojej 180 mm. Jak by to był 240 albo 300 mm to na pewno bym się skusił.
Trudno jest znaleźć informacje bo obiektywy te były sprzedawane przez stosunkowo krótki okres czasu. Ale z tego co znalazłem to faktycznie firma się nieźle zapowiadała. Konkretnie o tym modelu nie znalazłem żadnego info bezpośredniego. Niestety chyba nikt nie zrobił testów tego modelu a może źle szukałem.
Poza tym zastanawia mnie co to znaczy że obiektyw jest typu "process"?
No cóż na razie muszę dokończyć budowę aparatu a potem będe myślał o rozbudowie arsenału obiektywowego. Jestem już tak blisko ale niestety przystopowała mnie aluminiowa ramka przedniego standardu (spawanie). Następnym razem chyba jednak rozwiąże ten problem inaczej.
Awatar użytkownika
Adriano
-#
Posty: 48
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Adriano »

No niezgorszy ;)

Co do poczty to pół rodziny mojej narzeczonej pracuje na różnych szczeblach w poczcie polskiej i naprawdę paradoksalnie większość osób strasznie haruje tylko na samej górze nie potrafią zorganizować roboty.

A wezwania do zapłaty i rachunki to zawsze nie w porę przychodzą ;) Dobrze, że miałem nadpłatę i nic w tym miesiącu nie płacę...i dlatego nowy aparat - taki prezent na wiosnę :)

A
Yaro

Post autor: Yaro »

Fajny prezent i ja gratuluję :-)
Awatar użytkownika
Adriano
-#
Posty: 48
Rejestracja: 01 mar 2007, 17:25
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Adriano »

...szkoda, że moja przyszła żona tak nie mówi tylko z politowaniem na mnie patrzy......i rzuca tak bolące wszystkich fotografów :) "co teraz będziesz dokupywał?" "jaki będzie następny?"

...a następny to sobie chyba dla hecy i satysfakcji sam zrobię
Yaro

Post autor: Yaro »

Znam ten ból :lol:
Stąd moja determinacja przy budowie aparatu :mrgreen: Ale już słyszę jak mówią... a ta jedna kaseta ci nie wystarczy? :lol:
To są odwieczne problemy osób mających hobby czy inną pasję.

Ps. Zapomniałem dodać że wstawiłem na moją stronę następne zdjęcie prezentujące postępy w budowie wielkoformatowca. Zapraszam :-)
ODPOWIEDZ