szable pisze: to ja odkopię temat.
Przesiadłem się na 4x5 z średniaka Pentaxa 67 i mam pytanie do znawców - otóż posiadam szkiełko Schneider Kreuznach Xenar 150/4.5 , "zrobiłem kilka zdjęć" cytując klasyka i moje odczucia są mieszane .....
Otóż wcale nie osiągnąłem efektu żylety, która by biła na głowę moje dokonania Pentaxem 67. Owszem, jest podobnie jak na średniaku, ale przecież nie o to chodzi
Osobiście z RB67 poszedłem do Linhof 6x9 (oraz na pożyczone 4x5 +błony mammograficzne). Używam 50 letni Linhof 100/2,8 i 100 letniego Tessara 210/4.5 i 70 letni Kodak Ektar 124/4.7
Nie szukam ostrości w większym formacie. Cieszy mnie inna plastyka, a w zdumienie wprawił Tessar przymknięty na maxa.
Robię duże odbitki 30x40 ale czeskim obiektywem.
To tak w kwestii oczekiwań.
6x7 powiększałem i skanowałem, 4x5 na razie tylko skany, bo nie mam powiększalnika - dopiero poznaję ten format i się z nim "mierzę". Docelowo oczywiście odbitki. Skanowanie tylko w celach poglądowych i internetowo-promocyjnych.
w 4x5 szukam zdecydowanie ostrości obrazu, krajobrazowych żylet.
Rozglądam się za jakimś bardzo ostrym obiektywem nowszej generacji z powłokami, ogniskowa 100-150mm
No właśnie.
Powiększ 6x7 do formatu 60x70 i 4x5 in do formatu 60x70. 10 krotne powiększenie obok 6 krotnego. Różnica będzie olbrzymia na korzyść tego drugiego.
Przewaga wielkiego formatu jest przede wszystkim w mniejszej skali powiększenia. Najczęściej obiektywy do większych formatów są słabsze od swoich odpowiedników z mniejszych formatów. A te które nie ustępują, lub przewyższają swoich mniejszych braci, kosztują znacznie więcej niż większość potrafi zaakceptować.
Po pierwsze nie porównuj starego taniego Xenara z porządnymi szkłami od Pentaxa. Po drugie - jaka wartość przysłony i czas? Jeśli nie przymknąłeś do f/16 to zapomnij o ostrości z takiego szkła.
Pamietaj, że praktycznie zawsze ludziska 'poprawiaja' zdjecia zeskanowane. Wg nich 'nic' nie zmieniaja a tylko poprawiaja to co traca na skanowaniu. W praktyce robia wszystko co mozna aby zdjecie dobrze 'wyszlo' oczywiscia wlaczajac w to doostrzanie. Musisz powiedziec, co chcesz poprawic to mozna bedzie doradzic, ale nie oceniaj swojej pracy na podst. zdjec innych z netu bo nie dogonisz nigdy zajaczka.
Zna ktoś lepsze źródło miechów niż ebay i zamawianie od chińczyków za ok 100$? Czy taniej to już tylko samemu? A jeśli samemu to jaki kupić materiał, tak normalnie ze sklepu?
dejnekas pisze: Pamietaj, że praktycznie zawsze ludziska 'poprawiaja' zdjecia zeskanowane. Wg nich 'nic' nie zmieniaja a tylko poprawiaja to co traca na skanowaniu. W praktyce robia wszystko co mozna aby zdjecie dobrze 'wyszlo' oczywiscia wlaczajac w to doostrzanie. Musisz powiedziec, co chcesz poprawic to mozna bedzie doradzic, ale nie oceniaj swojej pracy na podst. zdjec innych z netu bo nie dogonisz nigdy zajaczka.
Zrobiłem testy Xenara 150 na różnych przysłonach do tego dołączyłem szitki z Fujinona 90 też na różnych przysłonach i jest bardzo dobrze!. Przymknięty Xenar już jest ostrzejszy, a przymknięty Fujinon to już w ogóle jest to. Teraz do pełnej "żyletowatości" brakuje mi dobrego negatywu, Foma ma ziarno duże i kluskowate (w D76 własnej produkcji). Do wymarzonych żylet pójdzie Fujinon, Delta 100 i na początek D76. Dzięki wszystkim za rady, brniemy dalej w LFa :)
dejnekas pisze: Pamietaj, że praktycznie zawsze ludziska 'poprawiaja' zdjecia zeskanowane. Wg nich 'nic' nie zmieniaja a tylko poprawiaja to co traca na skanowaniu. W praktyce robia wszystko co mozna aby zdjecie dobrze 'wyszlo' oczywiscia wlaczajac w to doostrzanie. Musisz powiedziec, co chcesz poprawic to mozna bedzie doradzic, ale nie oceniaj swojej pracy na podst. zdjec innych z netu bo nie dogonisz nigdy zajaczka.
Zrobiłem testy Xenara 150 na różnych przysłonach do tego dołączyłem szitki z Fujinona 90 też na różnych przysłonach i jest bardzo dobrze!. Przymknięty Xenar już jest ostrzejszy, a przymknięty Fujinon to już w ogóle jest to. Teraz do pełnej "żyletowatości" brakuje mi dobrego negatywu, Foma ma ziarno duże i kluskowate (w D76 własnej produkcji). Do wymarzonych żylet pójdzie Fujinon, Delta 100 i na początek D76. Dzięki wszystkim za rady, brniemy dalej w LFa :)
Fajnie, że się udalo ustalic co i jak. Przy wywolywaniu dobrze opracowac 'wlasny' spospob wywolywania poniewaz w Twoim przypadku zbyt mocna agitacja obnizy ostrosc poniewaz czasteczki tworzace obraz beda mialy 'zaokraglone' brzegi. W rezultacie da to mniej ostry obraz. Troche pomaga bardzo delikatne obracanie nawet jest jest czeste.
wołanie to następny etap moich poszukiwań, na średniaku nie miałem szans potestować, teraz przy szitkach otwierają się nowe możliwości, na dobre tropy naprowadził mnie ten film:
Sukam czegos do mojego garflexa co da mi namiastke ostrego zdjecia. Czy takie cudo sie nada ? Nie pasuje mi ta wystajaca ktora “wchodzi do wewnatrz” miecha. Sie nie znam to sie zapytam.
No Fuji słynie z ostrości, co potwierdzam mym GW690 z 90/3.5
Są jeszcze podobne Nikkor'y - ludzie wolą albo jedne, albo drugie, Nikkor chyba nowszy może mieć lepsze powłoki...
Trzeba poczytać na forach zagramanicznych...
Co do części o którą pytasz to każdy chyba tak ma - jakoś obiektyw trzeba zamocować...
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider<- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
skiper75, możesz sprecyzować o co chodzi z tym wchodzi do wewnątrz miecha?
Większość wielkoformatowych szkieł tak ma. I dalmierzowych nawet do małego obrazka.
Graflexa się składa, więc jeżeli tył obiektywu wchodzi za głęboko, to musisz szkło wyjąć, przed złożeniem aparatu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze:skiper75, możesz sprecyzować o co chodzi z tym wchodzi do wewnątrz miecha?
Większość wielkoformatowych szkieł tak ma.
Graflexa się składa, więc jeżeli tył obiektywu wchodzi za głęboko, to musisz szkło wyjąć, przed złożeniem aparatu.
No o to mi chodzilo. Wiesz moja wiedza o lf jest mikra ale teraz zalapalem