Wentylacja w malutkim pomieszczeniu - filtry?

[skpt]

Może ktoś pomoże? Będę organizował stałą ciemnię w malutkiej ślepej komórce 140x170cm. W tej mikrej przestrzeni mam istotny problem z wentylacją. Komórka przylega do łazienki, która jest w remoncie. W łazience jest wentylacja grawitacyjna, do której mogę się dopiąć, ale nie mogę podłączyć do niej wyciągu. Mogę również zrobić przepust powietrza między pomieszczeniami. Nie mam możliwości wyrzucenia powietrza z komórki, ani z łazienki bezpośrednio na zewnątrz budynku. I tu moje pytanie: Czy istnieją skuteczne, nierujnujące kieszeni, filtry, które można by wstawić pomiędzy wyciągiem znad kuwet, a np. wypustem powietrza do sąsiedniej łazienki, tak żebym nie truł domowników, a zapewnił sobie wymianę powietrza w komórce? Czy ktoś coś podobnego ćwiczył? Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie lub namiar na kogoś wiedzącego.

[J.A.]

Nie przesadza z tym trucie domowników. Nad kuwetami też nie pojawiają się opary wulkaniczne.
Wymiana powietrze bardziej potrzebna jest w małej przestrzeni nie ze względu na trujące opary, tylko zwykły zużycie tlenu i wymiana go na co2.
Zrób przepust do łazienki, a z łazienki wyciąg. Tak wiem, nie wolno wstawiać wyciągów do wentylacji.
Ja wstawiłem, bo sąsiad z dołu pali papierosy i ciągle mi w łazience waliło.

[miki11]

Myślę, że w praktyce dokuczać będzie spora wilgotność w tak małej przestrzeni (szczególnie w ciepłe dni). Zapach przepracowanego utrwalacza polubisz i będzie gitara.

[skpt]

Dzięki.

[Jaris]

Zwróć uwagę na przerywacz. To przeważnie największy śmierdziel w ciemni. Można zamienić tradycyjny kwas octowy na kwasek cytrynowy zupełnie bezwonny i nieszkodliwy, albo w ogóle nie używać przerywacza tylko krótko płukać w wodzie po wywoływaczu. To znacznie zmniejszy ilość wydzielanych oparów. Również są metody na zmniejszenie parowania chemii przez zmniejszenie powierzchni parującej - np. rodzaj kuwet pionowych.

[skpt]

Dzięki za sugestie. Kwasku cytrynowego używam od dobrych kilku lat. Jeśli chodzi o cz-b, to główne smrodki pochodzą u mnie z kontaktu barytu opitego wywoływaczem z przerywaczem. Ale to w większym pomieszczeniu nie jest żaden problem. Tutaj może być. Moje obawy dotyczą też RA-4, które też czasem ćwiczę (nie planuję maszyny przeciągowej), oraz np. zabaw z sezonowaniem albuminy, i innymi technikami historycznymi, w które albo się już bawię, albo do których się przymierzam. Co do wynalazków typu Nova, to traktuję to jako ostatnią deskę ratunku, ponieważ wgapianie się w pojawiający się w kuwetach obraz jest dla mnie jednym z przyjemniejszych momentów w tej zabawie :)

[miki11]

Zwróć uwagę na przerywacz. To przeważnie największy śmierdziel w ciemni.

U mnie najbardziej śmierdzi utrwalacz w ostatniej fazie użyteczności Ocet w rozcieńczeniu 0,5-1% jakoś mi nie przeszkadza. Nawet nie nakrywam kubka z tym roztworem żadnym dekielkiem.

[Jaris]

Jeśli chodzi o cz-b, to główne smrodki pochodzą u mnie z kontaktu barytu opitego wywoływaczem z przerywaczem.

No to może sama woda bez przerywacza? Niektórzy tak robią.

Moje obawy dotyczą też RA-4, które też czasem ćwiczę (nie planuję maszyny przeciągowej),

A jakiś procesorek Jobo? Ja tak robię i nie mam smrodu z RA-4.

Co do wynalazków typu Nova, to traktuję to jako ostatnią deskę ratunku, ponieważ wgapianie się w pojawiający się w kuwetach obraz jest dla mnie jednym z przyjemniejszych momentów w tej zabawie :)

Rozumiem to. Ja też lubię sobie poinhalować. Można chociaż skrócić czas parowania za pomocą przykrywki po wywołaniu.

[Jaris]

U mnie najbardziej śmierdzi utrwalacz w ostatniej fazie użyteczności

Zasadowy prawie nie śmierdzi.

Ocet w rozcieńczeniu 0,5-1% jakoś mi nie przeszkadza. Nawet nie nakrywam kubka z tym roztworem żadnym dekielkiem.

Możesz nie czuć smrodu, ale gaz wdychasz z niego z pewnością. Niestety tak przebiega reakcja chemiczna

[technik219]

A nie możesz wyciąć otworu w drzwiach (30 cm od dołu) pod wymiar kratki jaką kupisz w każdym markiecie budowlanym za dyszkę, a w "przebiciu" do łazienkizainstalować wiatrak od okapu kuchennego lub podobny? Kratki w drzwiach wybierz takie by miały te listewki skierowane przeciwstawnie co da Ci namiastkę labiryntu świetlnego i nie puści światła z zewnątrz. Wiatrak zainstaluj tak by "wyciągał" powietrze z ciemni.

[skpt]

Dzięki jeszcze raz. Pomysł z drzwiami do rozważenia. Natomiast frapuje mnie ciągle temat ew. filtrów. Nawet jeśli nie będzie potrzeby ich użycia w mojej konkretnej sytuacji, to ciekawi mnie czy są produkty tego typu. Domowe oczyszczacze powietrza filtrują różnego rodzaju pyły. A tutaj to raczej problem z gazowymi produktami reakcji. Taka potrzeba filtrowania pewnie ma miejsce w niejednym przemyśle i pewnie są gotowce. Ciekawi mnie po prostu, czy któregoś z tych gotowych rozwiązań nie da się zastosować w małej skali.

[mrek]

wypustem powietrza do sąsiedniej łazienki

Hmm... a może odwróć ciąg. Pobieraj powietrze z łazienki, a wypuszczaj na korytarz kratką w drzwiach. Nie jakimś wielkim wiatrakiem. Może opary w korytarzu i reszcie wnętrza nie będą zauważalne?

[technik219]

ciekawi mnie czy są produkty tego typu

Są. Na okrętach podwodnych takie filtry są niezbędne. Są to filtry z tzw. wapna sodowanego. filtry wiążą dwutlenek węgla i uzupełniany jest tlen ze zbiorników bądź w drodze reakcji chemicznej.

[jac123]

ciekawi mnie czy są produkty tego typu

Są. Na okrętach podwodnych takie filtry są niezbędne. Są to filtry z tzw. wapna sodowanego. filtry wiążą dwutlenek węgla i uzupełniany jest tlen ze zbiorników bądź w drodze reakcji chemicznej.

Oraz np. w schronach...
https://www.faser.com.pl/wojsko/

[aka]

Można też ściemniacza i wszystkich mieszkańców wyposażyć w odpowiedni sprzęt ochronny