Pierwsze zdjęcia NIE tylko dla siebie
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pierwsze zdjęcia NIE tylko dla siebie
Ostatnio zastanawiałem się ja kto się dzieje, że stosunkowo niedługo mozna zajmować się fotografią, i dostawać zlecenia itp.
Chciałbym dowiedzieć się od was, po jakim czasie, jaki i gdzie złapaliście swoje pierwsze zlecenia, praktyki, staż , pracę?
Jeżeli podobny temat istniał, przepraszam nie znalazłem.
Chciałbym dowiedzieć się od was, po jakim czasie, jaki i gdzie złapaliście swoje pierwsze zlecenia, praktyki, staż , pracę?
Jeżeli podobny temat istniał, przepraszam nie znalazłem.
ja mialem troche inaczej, robilem zdjecia i wrzucalem na strone, pare razy odezwali sie ludzie ktorzy na nich byli. Pare kupili, pare wymienilem na dobre winko :) W zeszlym roku zostalem poproszony o zrobienie zdjec na festiwalu muzyki "powaznej" za kase. Zdjecia robie od 3 lat. Przechodzilem jak wszyscy chyba etap fascynacji cyfra i photoshopem, od jakiegos 1,5 roku mam wrecz odwrotnie. Wiadomo, wiekszosci ludzi podobaja sie te cyfrowe foty zmiazdzone photoshopem ("a czemu czarnobiale? a czemu na filmie? itp" :D dlatego nie ma co sie napinac. Robic co sie lubi i dla siebie, taka mam filozofie, jesli komus sie to spodoba, fajnie, jesli nie tez fajnie :D Takie podejscie mam w mojej glownej dziedzinie, ktora sie zajmuje tj muzyce. Sprawdza sie przez kilkanascie lat :) btw o fotografowanie slubow proszony bylem wielokrotnie, tak samo jak o granie wesel. Jedyne na co sie zgadzam to zagranie u kogos znajomego na slubie w kosciele.
Może to duże uproszczenie, ale bieganie z aparatem, robienie reportaży i dostawanie za to pensji wydaje się być świetną pracą.
Oczywiście, wiadomo, że nie będzie jak w NYT czy innych gazetach. Ale opłacane wyjazdy choćby do Smoleńska i przywożenie tych zdjęć do Polski dla np. portali typu Nasze Katowice, czy jak u mnie Trójmiasto.pl wydaje się być kuszące...
Oczywiście, wiadomo, że nie będzie jak w NYT czy innych gazetach. Ale opłacane wyjazdy choćby do Smoleńska i przywożenie tych zdjęć do Polski dla np. portali typu Nasze Katowice, czy jak u mnie Trójmiasto.pl wydaje się być kuszące...
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 21:05 przez Kubsen, łącznie zmieniany 1 raz.
wybacz ale takie instytucje co najwyżej mogą wysłać Cię byś dokonał reportażu na dorocznych dożynkach a nie do miejsc z kategorii Smoleńsk.Kubsen pisze: portali typu Nasze Katowice, czy jak u mnie Trójmiasto.pl wydaje się być kuszące...
sprawa jest prosta, jeśli "kręcą" Cię takie fotograficzne tematy, zrób wszystko by spełnić swoje marzenia, czego życzę Ci z całego serca, jak również Wesołych Świąt!!
Myśli dwie, jedna, to ze rynek się w stosunku do "dawnych czasów" zmienił, miliony cyfraczków dają wrażenie że nie jest potrzebne wynajmowanie fotografów za kasę. Gdzieś w produktówce słyszę 2zł za zdjęcie, reportaże z miasta podobnie.
Druga: “Amator martwi się o sprzęt, profesjonalista martwi się o kase, a mistrz martwi się o światło.”
Druga: “Amator martwi się o sprzęt, profesjonalista martwi się o kase, a mistrz martwi się o światło.”
Mam i ja RB67, F4S, F90X, cyfrę też i szklarnię
http://www.flickr.com/photos/jacekpl/
http://www.flickr.com/photos/jacekpl/
Własnie po to założyłem ten temat, żeby zweryfikować swoje poglądy o realiach pracy fotografa.nord pisze: wybacz ale takie instytucje co najwyżej mogą wysłać Cię byś dokonał reportażu na dorocznych dożynkach a nie do miejsc z kategorii Smoleńsk.
Dziękuje i wzajemnie. W sumie to chciałem dowiedzieć się co można zrobić, by zacząć działać w "tych klimatach".nord pisze: sprawa jest prosta, jeśli "kręcą" Cię takie fotograficzne tematy, zrób wszystko by spełnić swoje marzenia, czego życzę Ci z całego serca, jak również Wesołych Świąt!!
Oczywiście oprócz nauki fotografii, chodziło mi bardziej o sposoby autopromocji itp.
chyba nie mówisz o ślubach, prawda?Kubsen pisze:Może to duże uproszczenie, ale bieganie z aparatem, robienie reportaży i dostawanie za to pensji wydaje się być świetną pracą.

też tak mi się wydajenord pisze:Kubsen napisał/a:
portali typu Nasze Katowice, czy jak u mnie Trójmiasto.pl wydaje się być kuszące...
wybacz ale takie instytucje co najwyżej mogą wysłać Cię byś dokonał reportażu na dorocznych dożynkach a nie do miejsc z kategorii Smoleńsk.
można to rozwiązać w ten sposób, że wyjechać w jakieś ciekawe miejsce "na własną rękę", zrobić reportaż/dokument, a po powrocie do kraju - spróbować komuś sprzedać owoce tejże wycieczki
ale co wtedy, gdy nikt nie jest zainteresowany zdjęciami, a już poniosło się koszta podróży, itp. ? <pytanie retoryczne>
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2011, 23:17 przez garreth, łącznie zmieniany 1 raz.
"Najlepszy aparat to ten, z którego korzystasz" Nick Kelsh
reportaż.. powiadasz.. jest w Tobie tyle odwagi?
http://www.boston.com/bigpicture/2011/0 ... ndros.html
http://www.boston.com/bigpicture/2011/0 ... ndros.html