Agfa Colormat lub podobne -- KAŻDA uwaga mile widziana

Powiększalniki, zegary, kuwety, oświetlenie w Waszej ciemni

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

podstawek
-#
Posty: 7
Rejestracja: 30 sie 2010, 14:38
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Agfa Colormat lub podobne -- KAŻDA uwaga mile widziana

Post autor: podstawek »

Cześć,

W wyniku gorączki zakupowej zakupiłem powiększalnik Agfa Colormat. Pewnie niektórzy z Was też go licytowali, może nawet ktoś zna historię tego powiększalnika (podobno był używany przez śląską policję).

W sieci nie ma prawie nic o tym powiększalniku. Potrzebuję jakichś wskazówek. Idealna byłaby instrukcja, ale nie podejrzewam, żeby ktokolwiek na świecie jeszcze ją miał. Dlatego proszę, napiszcie co o tym wiecie, ale nie piszcie, żebym się tego pozbył :). Konstrukcja bardzo mi się podoba, jest cholernie solidny i stabilny. Dotychczas powiększałem na krokusach i opemusie, ten jest bez porównania stabilniejszą machiną. Jest też dużo większy (zdjęcia nie oddają jego dużych wymiarów).

Szczególnie chciałbym wiedzieć, czy toto da się obsługiwać manualnie. Z założenia jest to powiększalnik z autofocusem i automatycznym pomiarem światła. Mnie te funkcje są niepotrzebne (zrobiłem w życiu tylko kilkadziesiąt zdjęć, które uważam za warte powiększenia -- nie muszę mieć automatyki do takiego nakładu!). Ale chętnie wykorzystałbym urządzenie miksujące kolory do pracy z papierami VC.

Ale naprawdę to zależy mi na dowolnych informacjach, wspomnieniach, anegdotach ;) na temat tego powiększalnika. Ten sam temat wrzuciłem na APUG, może te hamerykany coś WIEDZOM!
Załączniki
Widok z boku.
Widok z boku.
Dołączona skrzynka z obiektywami, uchwytami negatywów, szybkami itp.
Dołączona skrzynka z obiektywami, uchwytami negatywów, szybkami itp.
Tu wydaje się brakować jakiegoś elementu poruszającego obiektywem (do autofokusa). Czy tak? Tak czy siak, bez autofokusa mogę żyć.
Tu wydaje się brakować jakiegoś elementu poruszającego obiektywem (do autofokusa). Czy tak? Tak czy siak, bez autofokusa mogę żyć.
Skrzynka do mieszania kolorów. Czy jak to się tam nazywa. Wygląda cool, ale nie udało mi się jej zmusić do poruszenia kolorowymi filtrami w głowicy.
Skrzynka do mieszania kolorów. Czy jak to się tam nazywa. Wygląda cool, ale nie udało mi się jej zmusić do poruszenia kolorowymi filtrami w głowicy.
Maskownico-światłomierzo-nastawiacz ostrości ;). Naciśnięcie tej dźwigni widocznej na dole powoduje, że powiększalnik 3-krotnie naświetla, za każdym razem tylko ułamek sekundy. Bez względu na to, jak ciemny negatyw tam wstawię. A więc światłomierz najwyra
Maskownico-światłomierzo-nastawiacz ostrości ;). Naciśnięcie tej dźwigni widocznej na dole powoduje, że powiększalnik 3-krotnie naświetla, za każdym razem tylko ułamek sekundy. Bez względu na to, jak ciemny negatyw tam wstawię. A więc światłomierz najwyra
Obiektyw. Są dwa: 105 i 60 mm. Nic dodać, nic ująć. Może dodać tyle, że gwint mają niestandardowy.
Obiektyw. Są dwa: 105 i 60 mm. Nic dodać, nic ująć. Może dodać tyle, że gwint mają niestandardowy.
Przód z odsłoniętą głowicą.
Przód z odsłoniętą głowicą.
Ścieżka wiązki świetlnej. Lampa -> Gruba soczewa -> Lustro pod kątem -> Jedna z dwóch soczewek o różnych kształtach (soczewki wymieniane pokrętłem) -> Znów soczewka kondensująca -> Negatyw
Ścieżka wiązki świetlnej. Lampa -> Gruba soczewa -> Lustro pod kątem -> Jedna z dwóch soczewek o różnych kształtach (soczewki wymieniane pokrętłem) -> Znów soczewka kondensująca -> Negatyw
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

to jest Agfa Varioscope z zautomatyzowana glowica. zrob sobie manualne sterowanie filtrami magneta i yellow, oryginalna maskownice wyrzuc i masz gotowe do robienia papierow multigrade.
podstawek
-#
Posty: 7
Rejestracja: 30 sie 2010, 14:38
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: podstawek »

Dziękuję, dadan_mafak. Tak, podejrzewałem, że jest to Varioscope; po Twojej odpowiedzi wiem na pewno. Filtry są co prawda w kolorach zielony, niebieski i czerwony, ale mam nadzieję, że mieszając uda mi się sterować kontrastowością papieru -- muszę wczytać się, jakich kolorów wymagają jakie papiery. Zrobienie ręcznego sterowania nie powinno być problematyczne. Ale to dopiero po wyczyszczeniu i ustawieniu całego urządzenia.

Jak się z tym uporam, dam znać co osiągnąłem.

Jeszcze raz dzięki, a wszelkie dalsze uwagi wciąż mile widziane.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5622
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

papiery MG wymagają użycia filtrów żółtego (miękki) i magenty (twardy). rozkład kontrastu zależy zarówno od papieru, jak i modelu głowicy. producenci papierów podawali wartości nastaw dla popularniejszych głowic oraz odpowiedniki tychże nastaw dla filtrów żelatynowych.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

kolor filtra moze byc bardzo mylacy. jaki jest w rzeczywistosci to widac dopiero gdy obserwuje sie na czyms jasnym swiatlo ktore przez ten filtr pada.
papiery mgd dzialaja rowniez (a nawet lepiej) na zielony (niski kontrast) i niebieski (wysoki kontrast) i takie tez filtry sa w niektorych glowicach vario - w tym Ilford Multigrade 500.

ale w twojej Agfie zapenwne masz yellow, magneta i cyjan
wienczyslaw5
-#
Posty: 62
Rejestracja: 07 gru 2008, 09:57
Lokalizacja: Zabłudów

Post autor: wienczyslaw5 »

Aaa to mi wygląda na głowicę adydaktywną ---- wszytko by pasowało --- kolory filtrów i to ,ze powiększalnik naświetla 3 razy --- to tak ma być --- tu nie miesza się kolorów tylko każdą odbitkę naświetla się 3 razy --- za każdym razem przez inny filtr --- gęstości filtrów są stałe a o kolorze decyduje czas naświetlania przez poszczególny filtr .
zatwardziały analogowiec
podstawek
-#
Posty: 7
Rejestracja: 30 sie 2010, 14:38
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: podstawek »

dadan_mafak, jeszcze raz dzięki.

wienczyslaw5, to jest bardzo ciekawe, o czym piszesz. Nie wiedziałem, że w ogóle są takie głowice. W takim razie muszę dojść, dlaczego mi się te filtry nie wsuwają w tor światła przy poszczególnych naświetleniach. Potrzebuję jeszcze czasu, żeby rozpracować to cudo.

Dojdę do czegoś, to dam znać. Ale ze względu na nawał roboty to może potrwać tygodnie.

Jeszcze raz dzięki!
wienczyslaw5
-#
Posty: 62
Rejestracja: 07 gru 2008, 09:57
Lokalizacja: Zabłudów

Post autor: wienczyslaw5 »

Podstawek --- ja też dotąd nie wiedziałem --- pierwszy raz takie coś na oczy widzę --- natomiast zasada działania pasuje dokładnie do metody adydaktywnej .
Jak pewnie wiesz istnieją dwie metody uzyskiwania odbitek barwnych --- subtraktywna { odejmowania kolorów } i adydaktywna { dodawania kolorów } . Kiedyś jak ktoś chciał spróbować swoich sił w fotografii kolorowej to na ogół zaczynał od metody adydaktywnej --- z założenia wydawała się łatwiejsza --- wystarczyło do zwykłego powiększalnika dokupić 3 filtry { czerwony , zielony i niebieski } i już można było zasiąść do koloru . Tak jak już wspomniałem każdą odbitkę naświetla sie 3 razy --- za każdym razem przez inny filtr --- jeśli wykazuje ona dominatę np.zieloną to należy wydłużyć czas naświetlania przez filtr zielony a skrócić przez pozostałe 2 --- tak samo z innymi kolorami dominaty . Istnieje również uproszczona wersja tej metody --- pierwszą próbkę naświetla się światłem białym { bez filtrów } i jeśli wykazuje ona dominatę np.zieloną to należy skrócić czas naświetlania białym światłem a doświetlić przez filtr zielony .
Cały problem był jednak w tym , że nie było możliwości obliczenia poszczególnych czasów naświetlania i wszystko trzeba było robić trochę na oko a trochę metodą prób i błędów .
Jednak teraz widzę , że Niemcy poszli po rozum do głowy i wymyślili jakis sposób na obliczanie tych czasów . Ale jak ta machina działa to mnie nie pytaj --- i czy się nada do multigradów to też nie wiem .
Nie wspominam tu o papierze i chemii bo do obu metod stosuje się te same .
zatwardziały analogowiec
Malfas
-#
Posty: 661
Rejestracja: 18 sie 2008, 16:37
Lokalizacja: Zambrów

Post autor: Malfas »

w taki sam sposob naswietla sie negatywy w analogowych labach ( ok w tym który widziałem u mojego znajomeg fotografa). tyle ze z tego co kojarze to jeszcze naswietlana jest swiatłem białym, a dopiero pozniej kazdym z palety cmyk
jako ze fotograf stary juz troche to ocenia film na oko i zazwyczaj robi tylko 2 probki by 3 miec juz poprawną. oczywiscie to wszystko w minilabie.

a nazwa chyba powinna brzmiec addytywna a nie adydaktywna ( tak mi sie skas kojarzy z całkiem innej dziedziny)
podstawek
-#
Posty: 7
Rejestracja: 30 sie 2010, 14:38
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: podstawek »

Ha!, znalazłem coś, co potwierdza domysły wienczyslawa5. A oprócz tego świadczy o tym, że jednak Internet to nie wszystko. Bo Internet przeszukałem już wzdłuż i wszerz, a oto otwieram leksykon encyklopedyczny „1000 słów o fotografii” Henryka Latosia, w którym stoi:

Colormat - automatyczny powiększalnik do fotografii barwnej produkcji firmy Agfa; w maskownicy umieszczona jest specjalna fotokomórka rejestrująca natężenie i barwy światła padającego na maskownicę; czas naświetlania oraz filtracja dobierana jest samoczynnie. Powiększalnik należy tylko nastawić na jeden z sześciu przewidzianych w programie powiększalnika rodzajów papieru, położyć papier na maskownicę i nacisnąć przycisk mechanizmu naświetlającego kolejno niebieskim, zielonym i czerwonym światłem; odpowiednie filtracje dobierane są przez układy elektromagnetyczne operujące filtrami. Powiększalnik przeznaczony na format negatywów 6x6 cm może na godzinę wykonać 60 powiększeń formatu 13 x 18 cm.

Źródło: „1000 słów o fotografii”, Henryk Latoś, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1982
wienczyslaw5
-#
Posty: 62
Rejestracja: 07 gru 2008, 09:57
Lokalizacja: Zabłudów

Post autor: wienczyslaw5 »

Ha ha --- czyli dobrze się domyślałem --- te Niemce to widać strasznie zmyśle cholery --- mało , że wymyślili głowicę to jeszcze automat do sterowania czasami --- jak to mówił Pawlak --- a powymyślali durackie maszyny bo siły w rękach nie mieli .
zatwardziały analogowiec
ODPOWIEDZ