
Lewo - prawo :-)
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Lewo - prawo :-)
Od pewnego czasu klikam analogowo lustrzanką dwuobiektywową. No i jest ten jakże ciekawy motyw odwrotnego przesuwania kadru. Wiadomo, lustro odbija rzeczy z prawej na lewo i odwrotnie. Wczoraj podczas nabywania nawyku odwrotnej reakcji na kierunki (zupełnie, jak modelowa blondi) doszedłem do wniosku, że po trzech głębszych poszłoby to dużo szybciej
Jakie były Wasze obserwacje podczas nabywania owego odwrotnego nawyku?

_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Lewo - prawo :-)
miki11 Kilka filmów i wchodzi w nawyk. Bardziej irytuje mnie fakt, iż zapamiętuje wzrokowo obraz z matówki, znaczy ten odwrócony, i ten „prawidłowy” na błonie wydaje się jakiś dziwny
w LF trzeba się trochę bardziej wytężyć

Lewo - prawo :-)
oKuba, wiem że tak to działa, tylko ciekaw byłem, jak to u innych zafunkcjonowało. Gdyby jeszcze klepać tych filmów nieco więcej, nawyk by się szybciej utrwalił. W większości scen mi to nie przeszkadza, zwłaszcza w tematach statycznych (ze statywem). No, ale czasem wchodzisz między ludzi coś trzeba sprawnie klepnąć...
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Lewo - prawo :-)
aka, mnie na razie cały czas urzeka obraz na matówce, ta jego malownicza głębia, stąd chyba (póki co) nie celuję w pryzmat. Ale rozwiązanie rzeczywiście proste i skuteczne.
_________________
Łatwe nie cieszy
Łatwe nie cieszy
Lewo - prawo :-)
Do TLRa pryzmatu bym raczej nie polecał. Mam do Mamiji, ale to nie jest wygodne nawet z uchwytem pistoletowym. Kadrowanie z poziomu pasa ma swoje zalety. A co do prostoty pryzmatów to takie z pomiarem i spotem to już nie koniecznie. Pryzmat i grip z naciągiem do SLR MF, a matówka z lupą w kominku do TLR. A przy okazji - mam kominek do Exakty i to dopiero wyzwanie w kadrowaniu.