Zgłębiałem kiedyś tematykę lunet, czy też celowników optycznych jak chcą niektórzy. Japończycy rżnęli jak leci, i początkowo wychodziło im to, delikatnie mówiąc, średnio na jeża. W latach 60-70 było to na poziomie mniej więcej takim, jak my jeszcze mówiliśmy niedawno "chińska podróbka". Ale chłopaki się wyrobili, czytali opinie, udoskonalali, są pracowici etc. Efekt widać. U Chińczyków też widać (chociaż prawdą jest też to, że do tych drugich patenty "same przyszli" za sprawą kapitalizmu").
Sklep Czarno - Białe
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Sklep Czarno - Białe
Sklep Czarno - Białe
Ja pamiętam początkowe opinie o japońskich radyjkach tranzystorowych ale i o ich autach
Początkowo niewielu decydowało się je nabywać. Miały opinię tzw. jednorazówek, niezdatnych do naprawy. I popatrzcie państwo jak się wyrobili. Podobnie jest z towarami produkowanymi w Chinach i brandowanymi znanymi markami. Wszystko zależy od tego jak zlecający podchodzi do kontroli produkcji i rodzaju materiałów używanych do niej. Poważne firmy mają swoje działy kontroli jakości, na miejscu, u producenta. Można to było zauważyć na targach organizowanych w Poznaniu. Na wystawie producent pokazywał niemal idelnie tak samo wyglądające gadżety ale w cenie od np. 1$ za sztukę do 6$.
Początkowo niewielu decydowało się je nabywać. Miały opinię tzw. jednorazówek, niezdatnych do naprawy. I popatrzcie państwo jak się wyrobili. Podobnie jest z towarami produkowanymi w Chinach i brandowanymi znanymi markami. Wszystko zależy od tego jak zlecający podchodzi do kontroli produkcji i rodzaju materiałów używanych do niej. Poważne firmy mają swoje działy kontroli jakości, na miejscu, u producenta. Można to było zauważyć na targach organizowanych w Poznaniu. Na wystawie producent pokazywał niemal idelnie tak samo wyglądające gadżety ale w cenie od np. 1$ za sztukę do 6$.
Fan Pentax'a.
Sklep Czarno - Białe
Córka mojego kolegi jest w Chinach w jakiejś wielkiej fabryce co to robi dla każdego co zapłaci.
Twierdzi, że to nie problem kontroli jakości tylko ceny.
Jak zlecasz im wykonanie czegoś, to oni pytają jaka ma być cena dla końcowego odbiorcy (chodzi o półkę cenową), jeżeli coś ma być bardzo tanie, to jest bardzo gówniane, jak ma kosztować top, to jakość wyrobu jest top.
W mojej branży z której jem chleb i płacę rachunki, jest podobnie. Płacimy spore pieniądze za podzespoły i wykonanie jest perfekcyjne.
Twierdzi, że to nie problem kontroli jakości tylko ceny.
Jak zlecasz im wykonanie czegoś, to oni pytają jaka ma być cena dla końcowego odbiorcy (chodzi o półkę cenową), jeżeli coś ma być bardzo tanie, to jest bardzo gówniane, jak ma kosztować top, to jakość wyrobu jest top.
W mojej branży z której jem chleb i płacę rachunki, jest podobnie. Płacimy spore pieniądze za podzespoły i wykonanie jest perfekcyjne.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Sklep Czarno - Białe
Tak przy okazji - nie było żadnych zastrzeżeń odnośnie tych filmów?
Pytam o ewentualne uszkodzenia lu zabrudzenia powierzchni (emulsji i podłoża), jakość kaset, etc.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Sklep Czarno - Białe
Zero problemów z filmami, które od nich kupowałem a wszystkie były przez nich konfekcjonowane

Kasetki rozmaite ale zawsze trzymały światłoszczelność i nie rysowały filmu. Pierwsza partia którą kupiłem to był totalny mix kasetek, trafiła się kasetka po slajdzie Kodak 64ASA, po Kodakach Gold a także plastikowa kasetka po filmie Lomography (również nie sprawiła problemu). Innym razem kasetki były po Fomapanach (czyli zgodne z zawartością w tym przypadku

I co najfajniejsze - ostatnia klatka nie była ani w kawałku zaświetlona


Więcej sprzętu niż talentu 
Fotografia i filmowanie tradycyjne

Fotografia i filmowanie tradycyjne