Jaki motor (125) polecicie?

[4Rider]

Oczywiście determinowala cię troska o moje zdrowie. Idź pan do polityki.

[kal800]

Miałem kolegę, długo na ścigaczu nie pojeździł (ale młody był i głupi....). Ostatnio koleżanka z pracy (ta już starsza) , poślizgnęła się na deszczu i pod ciężarówkę, cud że żyje. Tak że radzę się zastanowić. Ty jeździsz ok, ale innych wariatów na drodze nie brakuje. Czasami warto przedłużyć sobie męskość w inny sposób.

Znakomita większość wypadków na moto ma swoją przyczynę w przestrzeni wewnątrz kasku. Niezależnie od tego czyja to formalnie była wina. Jeżdżąc motocyklem trzeba zawsze zakładać, że inni uczestnicy ruchu nie będą respektować przepisów, jak widzisz samochód na podporządkowanej ulicy, zakładasz, że Cię nie zauważy i Ci wyjedzie, dlatego patrzysz uważnie na jego koła i jak tylko zauważysz, że się zaczynają kręcić, odbijasz. I tak jest w każdej sytuacji - jedziesz prosto i widzisz, że auto z naprzeciwka się zatrzymuje chcąc skręcić w lewo - szukasz kontaktu wzrokowego z kierowcą - nie odnajdujesz - hamujesz i odbijasz w prawo. Tutaj nie ma zasady ograniczonego zaufania, tylko zasada kompletnego braku zaufania do innych uczestników ruchu, ponieważ w razie czego, to Ty masz przerąbane, niezależnie od tego kto miał rację. Jak się to zrozumie, to ten sport nie musi być niebezpieczny, powiem więcej - odkąd jeżdżę motocyklem, czuję, że jestem lepszym kierowcą samochodu.


Sent from my iPad using Tapatalk Pro

[kal800]

Nowe "chińczyki", jeśli użytkowane są zgodnie z przeznaczeniem w sposób przewidziany dla tej pojemności i mocy nie psują sie bardziej niż inne, markowe. Swojego czasu była wielka nagonka na samochody Daewoo: Matizy, Lanosy i inne. Że trumny na kółkach, że badziew... A chodziło o to, że Polska jest za małym rynkiem by mógł pojawić się nowy gracz, który w dodatku skutecznie konkuruje z gigantami zarówno ceną jak i jakością. I co? Ano wykosili konkurenta, zakład przejął hamerykański gigant, który w pierwszej kolejności zmienił tabliczki na karoserii na swoje, ale zapomniał (lub było z tym za dużo zachodu) o markerach na odlewach silnika. W dalszej kolejności otworzył szafę po poprzedniku z gotowymi projektami nowych modeli i wdrożył je do produkcji.

Ej no, bez przesy, jaka jakość? Płyta podłogowa od Kadetta, plastik fantastik w środku, a w razie wypadku całość się składa jak pusta puszka pod butem. Dostawało się dokładnie to, za co się płaciło, badziew w rozsądnej cenie. Nikt nikogo nie wykosił - Daewoo nie funkcjonowało w realiach rynkowych, było dotowane przez państwo, a jak kranik się zakręcił wskutek kryzysu finansowego w Azji, całość się zawaliła jak domek z kart, a prezes koncernu skończył w więzieniu za oszustwa i malwersacje. GM przejął część motoryzacyjną i tłukł dalej ten szajs pod marką Chevrolet.


Sent from my iPad using Tapatalk Pro

[aka]

ten sport nie musi być niebezpieczny

Wielu motocyklistów miało takie podejście Jazda po drogach publicznych traktowana jako sport? To nie jest dobry pomysł, nie ma nic gorszego niż rywalizacja (z kim?) na drodze.

czuję, że jestem lepszym kierowcą samochodu

No wiesz, dobre samopoczucie dobrze mieć

[kal800]

@aka - nie czepiaj się ponad to co jest niezbędne jak mogę uprzejmie poprosić. Słowo „sport” zostało przeze mnie użyte jako aktywność, podobnie jak filatelistyka, wędkarstwo, czy fotografia. I tak, mam lepsze samopoczucie, ponieważ jadąc autem postrzegam sytuacje na drodze inaczej odkąd jeżdżę motocyklem. Zauważam więcej i zwracam uwagę na więcej czynników, jeżdżę bezpieczniej, stąd moje dobre samopoczucie.

[aka]

@aka - nie czepiaj się ponad to co jest niezbędne jak mogę uprzejmie poprosić. Słowo „sport” zostało przeze mnie użyte jako aktywność, podobnie jak filatelistyka, wędkarstwo, czy fotografia. I tak, mam lepsze samopoczucie, ponieważ jadąc autem postrzegam sytuacje na drodze inaczej odkąd jeżdżę motocyklem. Zauważam więcej i zwracam uwagę na więcej czynników, jeżdżę bezpieczniej, stąd moje dobre samopoczucie.

Wybacz, ale sport to rywalizacja czy jak wolisz współzawodnictwo, a te na drodze to moim zdaniem prosta droga do nieszczęścia. Może i są filateliści, którzy rywalizują, podobnie wędkarze, ale nie na drodze chyba? Nie jest moim zamiarem wszczynanie sporu czy też kłótni, jedynie czytam i rozumiem to co wypowiedziane literalnie...

[pelovsky]

Sport to wcale nie musi być współzawodnictwo, proszę bardzo definicja sportu z ustawy (a wklejona z wikpedii) :

Sport – wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach.

[aka]

Sport to wcale nie musi być współzawodnictwo, proszę bardzo definicja sportu z ustawy (a wklejona z wikpedii) :

Sport – wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na wszelkich poziomach.

A PWN może być? Proszę:

"sport «ćwiczenia i gry mające na celu rozwijanie sprawności fizycznej i dążenie we współzawodnictwie do uzyskania jak najlepszych wyników»"

Tak że tego...

[pelovsky]

To jeśli jeżdżę sam na rowerze dla własnej satysfakcji i dobrego samopoczucia to już nie jest sport? No to robię to źle codziennie od 11 lat. LIPA

[kal800]

ja tam pływam, jeżdżę na rowerze i biegam, robię to tylko dla swojej satysfakcji i zdrowia, ale całe szczęście od czasu do czasu biorę udział w zawodach, więc chyba wpisuję się w definicję


Sent from my iPad using Tapatalk Pro

[The way I am]

Co za typ... Eh..

[aka]

To jeśli jeżdżę sam na rowerze dla własnej satysfakcji i dobrego samopoczucia to już nie jest sport? No to robię to źle codziennie od 11 lat. LIPA

To zależy, potrzebne rozstrzygnięcie o ewentualnej wyższości ustawy nad słownikiem PWN

ja tam pływam, jeżdżę na rowerze i biegam, robię to tylko dla swojej satysfakcji i zdrowia, ale całe szczęście od czasu do czasu biorę udział w zawodach, więc chyba wpisuję się w definicję
Sent from my iPad using Tapatalk Pro

W ustawową w całości, w słownikową w części A czy dla zdrowia to się okaże po czasie, np. na emeryturze

Swoją drogą, "mój" listonosz jezdzi na rowerze dostarczając listy. Ani to rekreacja, ani sport, a dla przyjemności czy też zdrowia też nie bardzo. Przy okazji nagminnie łamie przepisy ruchu drogowego. Na wszelki wypadek nie spytam go co w ten sposób uprawia

Panowie, miłego, ostatniego dnia tego długiego "weekendu"!