no właśnie głosy wstrzymujące mogą zmienić wynik głosowania. A jak posła na sali niem to tak jak Ciebie na wyborach. A quorum przy wyborach jest nawet przy 10% frekwencji.
Mało wiesz.
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
no właśnie głosy wstrzymujące mogą zmienić wynik głosowania. A jak posła na sali niem to tak jak Ciebie na wyborach. A quorum przy wyborach jest nawet przy 10% frekwencji.
Kiedy spłonie mi dom będę miał dobry widok na księżyc w nocy.
Oczywiście że mało - zgadzam się
Cały dzień usiłujesz mnie obrazić, acz mnie wydaje się że obrażasz sam siebiejac123 pisze: ↑14 kwie 2020, 14:05 No ale trzeba pochwalić , że nie głosujesz.
Dawniej prawo głosu miała tylko szlachta, a więc osoby odpowiednio wykształcone i posiadające majątki ziemskie.
Teraz też powinniśmy to zmienić -ograniczyć prawo głosu. Nie może być tak, że głos pijaka znaczy tyle co np. profesora uniwersytetu albo właściciela 100 ha.
Otóż to. Wstrzymanie się od głosu jest wyborem. Ty wybierasz brak możliwości podjęcia wyboru. Trzeba oddać głoś, chociażby nieważny. Aby ciulom %% obniżyć, bo przecież nawet głos nieważny wlicza się go ogólnej puli. A co do państwa i tego, czy coś bierzesz, czy nie to już sam odpowiedz sobie (i tylko sobie) czy pobierasz rentę, emeryturę, świadczenie pielęgnacyjne, cokolwiek.4Rider pisze: ↑14 kwie 2020, 13:43Bo muszę i płacę za to Panie i płacę dużo - wydając miesięcznie na towary i usługi różne około 3000 (nie licząc extrasów) państwo zeżera z tego jakiś 1000 (sam Vat to średnio 20% - a podatki ukryte? - paliwo chociażby?) - więc ten argument wielce chybiony.
Bzdura. Nie wybieram to nie wybieram - nawet w sejmie mają głosy wstrzymujące się.
Teraz namawiasz mnie do przestępstwa - omijanie podatków
Ta logika do mnie nie przemawia - zbyt często zresztą jest powtarzana.
Te anarchiczne ideały doprowadziły do katastrofy kontynent na którym żyjemy.
Tu się różnimy.czmielek pisze: ↑14 kwie 2020, 15:50 J.A. odpowiadając na Twoje pytanie. Nie nie oceniam pracy żadnej z osób która nie świadczyła usług mi osobiście. To takie dziwne? I nie nie oceniam pracy lekarzy, wojskowych, strażaków, żandarmów, inspektorów, prokuratorów, komorników, duchownych i innych pracowników służby publicznej na których utrzymanie też łożę ze swoich podatków. Nikt mi nie dał do tego uprawnień. Do oceny pracy tych osób jest ich przełożony a nie ja. Ja to rozumiem i to ma dla mnie sens. Ja mogę od czasu do czasu wyrazić opinię o osobie której pracę znam tej jednej konkretnej a nie rzucać ogólnikami.
Ale jakie? I krzyczeliśmy wręcz przeciwnie, by katastrofy nie było...
Matka Ziemia jest źródłem Życia nie surowców.