Mam 100 - pojechałbym ze 66


Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Mam 100 - pojechałbym ze 66
A to zdecydowanie nie dla mnie
O i to jest chyba to.
No właśnie - przepatruję tylko takie oferty - dzięki.technik219 pisze: ↑03 sty 2020, 20:41 Bo jeśli sprzedawca rzetelnie podchodzi do tzw. przeglądu zerowego, to praktycznie cały motor rozbierze i po swojemu złoży, a wtedy nic nie ma prawa się odkręcać, być rozregulowane.
Poproszę.technik219 pisze: ↑03 sty 2020, 20:41 Jakby co to służę namiarami na "mojego dilera", porządna firma
Dzięki - transport na terenie kraju Gratis - będę przeglądał ofertę.technik219 pisze: ↑03 sty 2020, 20:54 City Rider Patryk Kosmala Gliwice https://cityrider.otomoto.pl/
No co Ty? Poważny facet na skuterze? Nie żartuj sobie. Skutery są dla tych w kolorowych skarpetkach
A powiedz mi w jaki sposób ją zarejestrujesz? Nie tylko WSK-i nie zarejestrujesz ale także CZ-tki, MZ-tki i żadnego dwusuwa. Koniec.
No właśnie! Ten co nie umie to dopiero skatuje. Ale tu chodzi o pierwszy tysiąc. Trzeba go przejeździć z głową. A jak czytam te porady dotyczące docierania w czasie jednej-dwóch godzin to się flaki wywracają. Weźmie taki laik nowy motor i go zarżnie, potem coś podłata i opycha właśnie po roku - niech się drugi martwi. Nie chcę takiego sprzętu. Jak wspomniałem wyżej - czytam czasami wpisy na forum Rometa. A tam więlu biadoli jaka to słabizna bo więcej niż setkę nie poleci, bo gumy nie pali. I wciąż coś modyfikują. A to zmiana głowicy żeby zamiast 125 miał 150 pojemności, a to zmiana zębatek żeby było większe przełożenie i poleciał 120. Cały czas coś kombinują żeby z Rometa zrobić Yamahę. A to się po prostu nie da. Motocykl po takich przeróbkach może jeździć a może się okazać kupą kłopotów. Za tę cenę otrzymujemy dokładnie to co otrzymujemy. Przejedziemy na tym 50 tysięcy, może 60 (może to i mało, ale to w granicach normy dla 125) i dopiero potem przyjdzie czas na poważne naprawy i ewentualne przeróbki.