Przygody fotografa - czyli reakcje ludzi na fotografowanie
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
pewnie myśleli, że jak ktoś ma aparacik nie wyglądający na full-profi cyfrowe lustro, to pewnie wariat albo dziennikarz ND ...
to opowiem swoją przygodę:
<fotografując jeden z pałacyków pod Warszawą, podchodzi ochroniarz tegoż obiektu>
-Mógłby Pan pokazać jak wyszło?
- Yyy ???
-No, pokazać...
-<pokazuję mu tylną ściankę mojej F-80`tki>
-A ekranik gdzie Pan zgubił?
-
... ale to jest analogowy aparat...
-???
-No, taki na film 35mm... na kliszę...
-To tak można?
-


to opowiem swoją przygodę:
<fotografując jeden z pałacyków pod Warszawą, podchodzi ochroniarz tegoż obiektu>
-Mógłby Pan pokazać jak wyszło?
- Yyy ???


-No, pokazać...
-<pokazuję mu tylną ściankę mojej F-80`tki>
-A ekranik gdzie Pan zgubił?
-


-???
-No, taki na film 35mm... na kliszę...
-To tak można?
-

"Najlepszy aparat to ten, z którego korzystasz" Nick Kelsh
takich dziadów z naszych "dzielnych" wojaków nie rób.slawoj pisze:Stąd wniosek, że wojsko używa PENTACON'ów six - aparatów dla prawdziwych facetów (jak w reklamie PLAY)
a jaki jest dziennik dla żołnierzy? może "żołnierz wolności"?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
naprawdę bardzo ciekawy wątek!
może reaktywacja?
w rynku przy fontannie łapię gołębie w celowniku [ wiem wiem kiepski temat ] zajmuje mi to sporo czasu...ludzie oczywiście zatrzymują się przede mną czekając aż zrobię zdjęcie, byłem tam dostatecznie długo żeby wszyscy mnie widzieli i się przyzwyczali, a na ławeczce dwóch straszych gosci siedzi: nagle jeden woła: "nam! proszę nam zrób pan zdjecie" no to podszedłem na 2 metry i zrobiłem, po pierwszym pan się rozluźnił to zrobiłem drugie...
tak optymistycznie zaczynam
generalnie zaciekawił mnie ten temat z uwagi na to co wiąże się z taką czy nie inną reakcją ludzi: nasze do nich podejście, to jak my się zachowujemy i czujemy to emanuje na ludzi, w myśl zasady "pies wyczuwa strach człowieka" jeśli nam wydaje się że robimy coś złego to ludzie też tak to odbiorą...ja jestem wrogiem robienia krzywdy ludziom naszymi fotografiami nawet gdyby miała przyniesc za to Pulitzera

w rynku przy fontannie łapię gołębie w celowniku [ wiem wiem kiepski temat ] zajmuje mi to sporo czasu...ludzie oczywiście zatrzymują się przede mną czekając aż zrobię zdjęcie, byłem tam dostatecznie długo żeby wszyscy mnie widzieli i się przyzwyczali, a na ławeczce dwóch straszych gosci siedzi: nagle jeden woła: "nam! proszę nam zrób pan zdjecie" no to podszedłem na 2 metry i zrobiłem, po pierwszym pan się rozluźnił to zrobiłem drugie...
tak optymistycznie zaczynam

generalnie zaciekawił mnie ten temat z uwagi na to co wiąże się z taką czy nie inną reakcją ludzi: nasze do nich podejście, to jak my się zachowujemy i czujemy to emanuje na ludzi, w myśl zasady "pies wyczuwa strach człowieka" jeśli nam wydaje się że robimy coś złego to ludzie też tak to odbiorą...ja jestem wrogiem robienia krzywdy ludziom naszymi fotografiami nawet gdyby miała przyniesc za to Pulitzera
Koran zabrania w ogóle tworzenia obrazów na podobieństwo wszystkich stwożeń, nie tylko kobiet.slawoj pisze:Ps. "Koran" zabrania używania telefonów komórkowych z wbudowanymi aparatami cyfrowymi (żeby nie sfotografować twarzy kobiety).
dlaczego śmiechem? moździerze nie wystarczają?slawoj pisze:Mogliby Talibów powalać śmiechem.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr