Muzyka

[4Rider]

Jakubie, to były stare płyty, które odtwarzało się przy pomocy "igły"

A wiem - nawet sprzedaje się i teraz takie płyty i takie igły w zestawach - widziałem na aukcjach.
Nawet można kupić patefony produkowane obecnie czy tak niby odnawiane:
https://allegro.pl/listing?string=patef ... l-1-3-1203

Panie czego dziś nie ma!

[Bokeh]

Mam taki gramofon, który ma taką prędkość odtwarzania płyt.
To idlerowy Lenco l75 z 1973 roku.
Oczywiście odtwarzam tylko dwie środkowe prędkości.
Wspaniały gramofon, wyjątkowy gramofon.

[powalos]

Bokeh, gdyby kiedyś wpadła Tobie w ręce płyta na "78", to pamiętaj, że do ich odtwarzania używało się specjalnej "wkładki" z inną "igłą". W popularnych swego czasu "Bambino" była wkładka wyposażona w obie igły i dla "78" przełączało się ją używając czerwonego przycisku na ramieniu dla pozostałych był to przycisk zielony.

[aka]

dla "78" przełączało się ją używając czerwonego przycisku na ramieniu dla pozostałych był to przycisk zielony

A nie odwrotnie?

[powalos]

aka, rzeczywiście masz rację. Czerwona była do LP i SP natomiast zielona do "szelaków" na 78 obr. Później wprowadzono wkładki z "obracaną" igłą i wtedy były tam odpowiednie oznaczenia na ramieniu służącym do obracania igły we wkładce.

[aka]

masz rację

Przeczytałem sobie, z sentymentu, to i owo i trafiłem na opis. Sam takiego z domu nie pamiętam. Pierwszy był Bambino chyba 3.

[powalos]

aka, wkładki z takimi dwoma przyciskami miało też wiele adapterów wbudowanych w dawne, lampowe radia.

[Bokeh]

Bokeh, gdyby kiedyś wpadła Tobie w ręce płyta na "78", to pamiętaj, że do ich odtwarzania używało się specjalnej "wkładki" z inną "igłą". W popularnych swego czasu "Bambino" była wkładka wyposażona w obie igły i dla "78" przełączało się ją używając czerwonego przycisku na ramieniu dla pozostałych był to przycisk zielony.

Dzięki
Zdaję sobie z tego doskonale sprawę.
Z gramofonami jestem za pan brat od wielu lat.
Mam ich obecnie w domu 6 sztuk.
Ten Lenco to jeden z nich.

[4Rider]

Dziś polecam z cyklu: nowe płyty starych zespołów - NEW MODEL ARMY "FROM HERE" - płyta z zeszłego roku, a o zespole zapomniałem na jakieś 22 lata... - u mnie winyl 2-płytowy (44 PLN - co do cen) - bardzo dobra płyta i muzycznie i tematycznie ze świetna okladka - wygooglajcie sobie bo z BlackBerry leżąc i słuchając pisze : -)

[4Rider]

Idąc za ciosem kupiłem poprzednią płytę - NEW MODEL ARMY - WINTER - [2 płyty 12"] idealna na tą porę,
płyta zaczyna się tak:

https://www.youtube.com/watch?v=nhFil34K_xI

No chłopaki okopali się na swych pozycjach i siedzą tam 40 lat rozwijając wciąż swe wizje, bardzo dobre teksty,
niesamowita oprawa graficzna [trzeba zbadać artystę odpowiedzialnego, wraz z albumem dostajesz 5 jego prac:
okładka, okładki wewnętrzne płyt (koperty) rozkładany środek i tył],
Nie poszli jak Anathema drogą słodko-pierdzącą, tudzież totalnej komerchy jak wielu innych, choćby jak U2 w latach '90
czy Pink Floyd w '70 nie wspominając już mega łasej na kasę grupy Metallica...
Przywołują stare czasy takich zespołów jak The Cure czy Joy Division, oczywiście po swojemu, ale ten klimat się czuje..

[4Rider]

Odsłuch drugi, powoli wyłuskuję orzeszki, oto jeden z nich:
strona B, utwór 3:

https://www.youtube.com/watch?v=qxR2-RJPZEM

Przyszedłeś do mnie, bo nie jestem taki jak ty
Przyszedłem do ciebie, bo nie jesteś taki jak ja
Ale jest rafa z poszarpanych skał
Między linią brzegową a morzem
Tak, zapomniałem rzeczy, których nie możesz zapomnieć
Mówisz rzeczy, których ja nie powiem
I jest smuga krwistoczerwonego nieba
Między nocą a dniem
Przestań uciekać, znajdź drogę
Gwiazdy, które śledzimy, są
Te, które krążą po niebie
Potrzebowałeś mnie, bo nie jestem taki jak ty
I tak, potrzebowałem cię, bo nie jesteś taki jak ja
A fale na zawsze się załamią
Między linią brzegową a morzem
Przestań uciekać, znajdź drogę
Gwiazdy, które śledzimy, są
Te, które krążą dziś wieczorem po niebie

tłumaczenie: AI

[4Rider]

Modlitwa Idioty, wczoraj nadana w dużym fragmencie, winyle już w drodze do mnie:

https://www.polskieradio.pl/9/351/Artyk ... -godz-2305

Co wieczór słucham tego albumu - jak teraz - odkąd go mam:

[4Rider]

W tej chwili słuchana dość przełomowa płyta z roku 1994
[wmieszałem się wtedy na jakiś czas w krakowską bohemę techno,
gdzie odpoczywało się przy nowym wtedy trip-jazz-hopie]

Portishead - Dummy
(u mnie reedycja na vinylu)

Dla Was wybrałam tą piosenkę z uwagi na pewną analogowość sytuacyjną...

https://www.youtube.com/watch?v=VoSoZyiHZ6o

[4Rider]

Zadziwiające jest to, że jedna płyta może się (wciąż) podobać od ponad 30 lat -
tak ta muzyka jest (świadomie) ze mną najdłużej...

Przełom lat '80 i '90 w tym Naszym Kulawym Kraju, ale też Moim ["Nie pytaj o Polskę" Obywatela GC się nasuwa]
obfitował w mnogość subkultur młodzieżowych, głównie związanych z ulubioną muzyką ale w związku z jakąś tam filozofią...
Byli zatem: Panki, Metale, Skini, Rastafarianie, Depesze, Kiurzy a nawet jeszcze Hipisi (oczywiście Brudni )...

Ja w 7 klasie zostałem Kiurem czyli zdeklarowanym fanem zespołu The Cure - owszem słuchałem też innej muzyki:
głównie rocka progresywnego oraz polskiego zwanego wówczas Muzyką Alternatywną
(chodziło o opozycję wobec zagranicznego popu i disco - disco_polo pojawiło się dopiero w połowie lat '90 -
niemniej nazwa MA zawsze wydawała mi się pretensjonalna, nawet wtedy) -
ale nosiłem marynarkę na koszulę w kwiaty, w klapie marynarki przypinka Boys Don't Cry, natapirowane włosy i szminka na ustach.

Płytą tą jest wydana w 1982 roku PORNOGRAPHY - najbardziej dołująca płyta w dorobku zespołu, jest wspaniała.

cureporno.jpg (145.35 KiB) Przejrzano 2115 razy

Dla Was utwór pierwszy, który kojarzy mi się też z ulubioną książką....

https://www.youtube.com/watch?v=ep6-6TsmKGg

[4Rider]

Dziś całkowicie różne płyty, acz ze wspólnym mianownikiem:



[2007 - malutkie zdjęcie z koperty płyty]

AMY.jpg (287.2 KiB) Przejrzano 2012 razy

[1990 - edycja jubileuszowa 2020]