Lampa ciemniowa

[Maciej]

A kto tu mówi o legalnej produkcji. Można by zrobić kilka lamp dla chętnych i po sprawie. Jak cena byłaby atrakcyjna, to i nawet sam byłbym zainteresowany. (póki jeszcze nie zrobiłem tej bez efektu)

[Jazonet]

ja kiedyś myślałem o tym,zaprojektowanie innego układu w sumie proste,homologacji to to nie musi mieć,ale przy "legalnej" produkcji(np vat),to prawie 100zł by to musiało kosztować.

Całkiem niezły zarobek.

[Jazonet]

Ja myślałem właśnie o "złożeniu egzemplarza dla kumpla." Wiadomą rzeczą jest że ten typ dochodu byłby bardziej lukratywny. Z resztą, ja nie mam głowy do interesów.

[vidman]

Wczoraj odbyłem pierwsze posiedzenie ciemniowe z diodową lampą. Trochę zmodyfikowałem schemat bo trafo zasilające miałem na mniejsze napięcie. Ostatecznie lampa ma 60 diod (5mm), wisi na suficie, jak obudowe zapodałem polską lampę ciemniową - ot tak żeby za nowocześnie nie wyglądało.

Rezultaty są takie że jest minimalnie ciemniej niż przy oliwkowej żarówce Philipsa, ale pracuje się normalnie. Planuję dopiąć jeszcze 25 diodek i zobaczę co wtedy.

Póki co, testowałem na zaświetlenie papiery Agfa Multicontrast Premium, Kodak Polymax II; i ortochromatyczny wysokoczuły Brom D(okumentowy). Papiery były oświetlane z odległości 140cm bezpośrednio przez lampę.
Efekt: 0 (słownie=ZERO) zadymienia! Próbki były częściowo przysłonięte ale nie ma ŻADNEJ różnicy pomiędzy osłoniętą i naświetlaną częścią próbki.
Jednym słowem polecam takie rozwiązanie!

Pozdrawiam

[Mikołaj]

spróbuj może tak nie osłaniać tych diod będzie jaśniej. Mam taką i niczym jej nie osłaniam. ciemnia już właściwie powinna się przestać tak nazywać bo jest bardzo widno , w porównaniu z klasyczną lampą (filtr oliwkowy, żarówka) jest niebo a ziemia. I nic dosłownie żadnej różnicy nie ma między na zasłoniętym a naświetlanym kawałkiem papieru. Może wykorzystuje efekt Shwarce jakiegoś tam?

[vidman]

Diody nie są osłonięte - wystają sobie na zewnątrz, ale jest ich tylko 60, Twoja lampa wygląda mi na taką bez układu sterującego pozwalającego na wykorzystanie efektu Schwartzschilda (niech ktoś sprawdzi pisownie).
Ale z tego wynika że mogę spokojnie zapodać więcej diodek:)
Pozdrawiam

[Maciej]

pisownia - efekt Schwartzchilda.

Ile kosztowałoby zrobienie takiej lampy ze 100 diod i wykorzystaniem efekty Schwartzchilda. I może ktoś któregoś razu, reflektowałby się na zrobienie takiego czegoś?
Bo tę zwykłą, to dałbym spokojnie radę z kolegą zrobić.

[ku6i]

pisownia - efekt Schwartzchilda.

Efekt Schwarzschilda Spało się na niemieckim?

[vidman]

vidman, jaki prąd diod ustaliłeś??

Ha. Nie wiem jaki to dokładnie prąd - nie mogę go adekwatnie zmierzyć bo to prąd impulsowy ale jest tak: patrząc na schemat z pdfa w linku - napięcie na kondensatorze C1 (10mF) wynosi 13,73V, diody połączyłem szeregowo po 5 i mam 17 takich łańcuszków połączonych równolegle i podłączonych do kolektora T1 bez rezystorów. Nie umiem z tego wyliczyć prądu diod ale może te namiaty coś Ci dadzą.
Po dopięciu 25 dodatkowych diod w ciemni jest jasno i przyjemnie:) sądzę że 85cio diodowa lampa spokojnie wystarczy.
Pozdrawiam

[Maciej]

pisownia - efekt Schwartzchilda.

Efekt Schwarzschilda Spało się na niemieckim?

Przepraszam.
Na szczęście nigdy nie uczyłem się i nie miałem na stałe (ale miałem miesiąc w Warcinie) języka niemieckiego w szkole. Szczerzę go nie lubię.

[ku6i]

Uczyłem się Niemieckiego 6 lat, ale mimo to, mój Niemiecki to właściwie tylko "ja", "nein", "danke", "gut", "aufwiedersehen" i moje ulubone "Ich nicht verstehe, ich bin absolute Anfanger" Jakoś nigdy nie grzeszyłem talentem do języków

[Maciej]

Ja też nie grzeszę talentem. I nie chciałbym żyć na obczyźnie.

Teraz uczę się angielskiego i rosyjskiego.

[Maciej]

ja czeskiego i słowackiego

O, czeskiego chętnie chciałbym się nauczyć. Tylko u mnie nie ma nawet nauczyciela.

A słowacki bardzo podobny do któregoś ze słowiańskich języków?

[georgio]

Na szczęście nigdy nie uczyłem się i nie miałem na stałe (ale miałem miesiąc w Warcinie) języka niemieckiego w szkole. Szczerzę go nie lubię.

Maciej, jak można szczerze nie lubić czegoś czego się nie zna (nawet średnio).

Ja też nie grzeszę talentem. I nie chciałbym żyć na obczyźnie.

Widać że jednak Giertych coś zdziałał w szkolnictwie w tak krótkim czasie. "Obczyzna" brzmi odpowiednio i nie nastraja tak neutralnie jak "w innym kraju" lub "zagranicą". Szkoda że nie zdążył ze swym doborem lektur dla młodzieży.
Ale to dobrze, bo przy nie grzeszeniu talentami i niechęci do nieznanego to rzeczywiście lepiej nigdzie się nie ruszać.

do czeskiego

Do polskiego chyba też.

Uczyłem się Niemieckiego 6 lat, ale mimo to, mój Niemiecki to właściwie tylko "ja", "nein", "danke", "gut", "aufwiedersehen" i moje ulubone "Ich nicht verstehe, ich bin absolute Anfanger" Jakoś nigdy nie grzeszyłem talentem do języków

Wynik znakomity, ale znając Twoje zdolności w polskim sądzę że to raczej brak chęci a nie talentu u Ciebie. Chyba "Ich verstehe nicht...".

[Maciej]

Maciej, jak można szczerze nie lubić czegoś czego się nie zna (nawet średnio).

Średnio znam. Mój ojciec zna niemiecki perfekt i nie lubię jak "szwargocze".

Widać że jednak Giertych coś zdziałał w szkolnictwie w tak krótkim czasie. "Obczyzna" brzmi odpowiednio i nie nastraja tak neutralnie jak "w innym kraju" lub "zagranicą". Szkoda że nie zdążył ze swym doborem lektur dla młodzieży.
Ale to dobrze, bo przy nie grzeszeniu talentami i niechęci do nieznanego to rzeczywiście lepiej nigdzie się nie ruszać.

Obrażasz mnie.
Byłem nie raz za granicą i po prostu się tam dobrze nie czuję. A lektury sam sobie dobieram.