co właśnie wywołałeś?

[oKuba]

szable, A co to za wystawa i gdzie?

[szable]

To będzie u mnie w Świnoujściu, lokalna wystawa moich prac. Już w zeszłym roku zacząłem produkować takie wystawowe portfolio 40x50 bo coraz częściej "mnie wieszają", i zbieram taki komplet prac które będzie można pokazywać tu i tam. Produkuję w 100% w technice srebrowej, bo w moich stronach jestem taką trochę ciekawostką cyrkową, promotorem fotografii analogowej i ludzie na prawdę są bardzo ciekawi jak wygląda taka prawdziwa legendarna odbitka srebrowa :) Mam trochę takie poczucie misji, żeby nie robić prac w labach na naświetlarkach, tylko takie 100% srebra w srebrze...

[oKuba]

szable, Zacna misja! I ciesze sie, ze wieszaja

[oKuba]

szable, I jakby bylo cos online, to niezapomnij dac znac. Niestety nie moje rejony

[szable]

szable, I jakby bylo cos online, to niezapomnij dac znac. Niestety nie moje rejony

z grubsza to samo co na moim flickr :)

[darekdp1]

Jakiś termin?

[szable]

Jakiś termin?

dam znać, było takie ciśnienie żeby zrobić teraz już NOW!, bo się jakiś malarz wysypał i się termin zwolnił, i teraz! teraz!! dedlajn kurfa!!!świat się wali!!! aaaaa!!!!! to było ciekawe doświadczenie dla mnie. Rozdroże - albo robię w labie na szybko bo jest teraz szansa termin NOW!! kufa sława już!!! albo robię po swojemu - spokojnie, w swoim stylu, dopiero papiery z Czech idą popróbuję, potestuję, będę gotowy jak będę gotowy ... i właśnie tę drugą drogę wybrałem.:) Dam znać jak będzie wystawa :D

[darekdp1]

W labie..., a fe ! Dobra decyzja. Dzisiaj świat się nie kończy.

[LD]

Tak przy okazji, tak u mnie wyglądają dwie butle FX-39 oraz Aculux 3 w porównaniu do czystej wody.

To ja też coś dorzucę. D76 na wodzie firmy Plak (osad po dobie) oraz firmy Polaris (bez osadu po dobie). Zawsze używałem wody firmy Polaris ale nastąpiła długa przerwa i zmuszony zostałem do zmiany firmy. Ta z osadem była dodatkowo zagotowana wcześniej. Całe szczęście że znowu pojawiła się woda Polaris. Zrobiłem spory zapas.

Jakiś czas temu poruszyłem na tym forum temat białego osadu w D76 (własnej produkcji) na bazie wody przefiltrowanej filtrem Brity i przegotowanej. Przestałem się nim przejmować, filmy się wołają bez problemu

Można i tak podchodzić do tematu osadu, co w nim jest to nieważne aby tylko filmy się wywołały. Nie po to kalibruję negatywy żeby nie mieć pewności powtarzalności wyników.

[aka]

kalibruję negatywy

Zawsze się zastanawiam co się za tym kryję, a szczególnie za taką usługą świadczoną tu i ówdzie.

[J.A.]

aka, usługa nie ma sensu.
A co się za tym kryje? Doprecyzowanie procesu do własnych warunków. Czyli Odpowiedź na pytanie:
Jak naświetlać i wywoływać by zawsze otrzymać to czego się oczekuje.

[aka]

Doprecyzowanie procesu do własnych warunków.

No się domyślam, a właściwie wiem. Kalibracja to raczej sprowadzenie czegoś do wzorca, a już na pewno nie negatywu.

[J.A.]

aka, tak się utarło to w żargonie fotografistów nazywać.
Tak jak wybielacz nazywać odbielaczem, a materiał toto zwinęły na rolce, filmem, bo ten w arkuszach to szitka

[oKuba]

Tak jak wybielacz nazywać odbielaczem, a materiał toto zwinęły na rolce, filmem, bo ten w arkuszach to szitka

Jak go zwal, tak go zwal, byle bylo wiadomo o co chodzi

[aka]

aka, tak się utarło to w żargonie fotografistów nazywać.

Owszem, ale o ile wołanie filmu mi nie zgrzyta to kalibrowanie filmu tak. Tak jak z reklamy "lek na potencję"