Po pierwsze - nie Ciebie pytałem, po drugie - pytania nie zrozumiałeś. Jak się silisz na odpowiedź to na zadane pytanie i daruj sobie wulgaryzmy, a gwiazdkowanie nic tu nie pomoże.
co właśnie wywołałeś?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
co właśnie wywołałeś?
co właśnie wywołałeś?
Dałeś do zrozumienia, że nie rozumiesz słowa, to wyjaśniłem, zachowując jego, jak to się dawniej mówiło, poetykę. Doprawdy nie rozumiem, o co Ci chodzi, zwłaszcza, że to forum jest, a nie prywatna rozmowa, więc nie ma nic dziwnego w tym, że dostajesz odpowiedź niekoniecznie od tego, komu bezpośrednio zadałeś pytanie.
co właśnie wywołałeś?
No jednak nie rozumiesz. Nie interesuje mnie odpowiedź od Ciebie, a od autora, który użył określenia w konkretnym kontekście. "Świętojebstwo" przywołane przez autora wpisu ma, a może nie, związek pojęciowy z "świątojebliwy" wszak to język, delikatnie mówiąc, żargonowy jak mniemam, niszowy na tyle, że nie ujęty w słownikach. Ale kto tam jakie ma zainteresowania...
co właśnie wywołałeś?
Trzeba było się wypowiedzieć precyzyjnie. Pisałeś o szukaniu w słowniku, z czego jasno wynikało, że po prostu nie rozumiesz słowa. Przecież w słowniku nie byłoby wyjaśnienia, jak się to zjawisko objawia u Sienkiewicza.
Natomiast, ale uwaga, nie czytaj tego, bo to znowu będzie odpowiedź, a przecież jej nie chcesz ode mnie, jest to dość dobra obserwacja tego, co się dzieje w Trylogii - przygody herbowych dresów z ryngrafami.
Natomiast, ale uwaga, nie czytaj tego, bo to znowu będzie odpowiedź, a przecież jej nie chcesz ode mnie, jest to dość dobra obserwacja tego, co się dzieje w Trylogii - przygody herbowych dresów z ryngrafami.
co właśnie wywołałeś?
No stare stare, sam jestem zaskoczony że kolega aka, nie zna. Jak widać czytamy różne książki

"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
co właśnie wywołałeś?
Ojkofobia w pełnej krasie.
Jaki to obciach, ojej, No nie mogę, co o nas powiedzą na zachodzie
Jeżeli ktoś się wstydzi, tego gdzie się urodził, to przecież nikt go na siłę nie trzyma.
Jaki to obciach, ojej, No nie mogę, co o nas powiedzą na zachodzie
Jeżeli ktoś się wstydzi, tego gdzie się urodził, to przecież nikt go na siłę nie trzyma.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
co właśnie wywołałeś?
Ależ bynajmniej, ale uwaga, nie czytaj, bo to znowu ja. Pizdryk to coś drobnego, nieistotnego. Zatem pizdrykowatość będzie stanem posiadania takich cech.
co właśnie wywołałeś?
No niekoniecznie. Dialog na przystanku: "Patrz jakie pizdrykowate ... (dziewczyny); Coś ty, fajne pizdrynki". A dziewczyny nie były ani drobne, ani nieistotne. Aha, dialogujące dziewczyny (nie chłopcy) tak na oko z liceum. Wnoszę , że pizdrynka to jednak nie pochodzi od pizdryka.

co właśnie wywołałeś?
Biorąc pod uwagę, że "pizdrynki" nawet nie znajduje google, a "pizdryka" znajduje z wyjaśnieniem zbliżonym do mojego, to chyba laski były słabe lingwistycznie. Chyba, że opisywane obiekty były na przykład obwieszone pizdrykami, ozdobnymi na przykład.