Rękaw ciemniowy

[ModusOperandi]

...Wieczorem, gasimy światło w przedpokoju. na kratkę i ew. okno w drzwiach łazienkowych przyklejamy taśmą czarną folię ogrodniczą (budowlaną) do nabycia w markecie budowlanym.
Prosimy rodzinę by nie zapałała światła w przedpokoju przez 5 min. Ładujemy filmy bez stresu.

Dokladnie w ten sposob od 2 lat wywoluje swoje filmy - tj. tak wyglada u mnie proces ladowania filmu do koreksu czy ladowania blon do kaset. Jeszcze nigdy nie mialem z tym problemu.

[enthropia]

Panowie, nie przesadzajcie.

Nie przesadzam.
Nie wszyscy mają komfort posiadania własnej ciemni i nie wszyscy mieszkają samodzielnie.

Ostatnio wkładałem papier do kamer otworkowych, siedziałem zamknięty po ciemku w łazience, a tu nagle "klik", i zrobiło się jasno. Ktoś po prostu chciał późnym wieczorem skorzystać z łazienki i nie miał pojęcia, że ja w niej siedzę. Zaświecenie światła to pierwszy odruch, gdy wchodzi się do łazienki, nieprawdaż?
Papierowi to niewiele zaszkodziło, z resztą 2 arkusze fomy to nie duża strata, ale filmu to by już było szkoda.

Gdybym nie musiał kombinować z workiem, to bym tego nie robił.
I proszę, nie przekonuj mnie, że nie mam racji, nie znam się, albo przesadzam.

[J.A.]

Wykręcić żarówkę, założyć w obwód wyłącznik na sznureczek.
Ale to Twoja wola i chęć takiej pracy. Ja tylko podsuwam inne rozwiązania, które sprawdzają się w wielu miejscach i od wielu lat.

[norbss]

Ja tam wolę rękaw od zaklejania szparek i uważam że jest to genialny wynalazek. Tak jak wyżej napisałem denerwuje mnie jedynie papier ze 120 plątający się po rękawie. Na tchnięty przez J.A. zbijam dużą skrzynkę, (że też nie wpadłem wcześniej na to) . Acha jak coś robię w łazience to wykręcam żarówkę bo też miałem przygodę z zaświeceniem.

[rbit9n]

wiesz Bartek, własna ciemnia też nie rozwiązuje wszystkich problemów. na przykład trzyletniego dziecka, które najpierw chce nawijać film na szpulę, w połowie się nudzi i chce wyjść, albo przynajmniej poświecić latarką, albo...

[tol2di]

Panowie, nie przesadzajcie.

Nie przesadzam.
Nie wszyscy mają komfort posiadania własnej ciemni i nie wszyscy mieszkają samodzielnie.

Ostatnio wkładałem papier do kamer otworkowych, siedziałem zamknięty po ciemku w łazience, a tu nagle "klik", i zrobiło się jasno. Ktoś po prostu chciał późnym wieczorem skorzystać z łazienki i nie miał pojęcia, że ja w niej siedzę. Zaświecenie światła to pierwszy odruch, gdy wchodzi się do łazienki, nieprawdaż?
Papierowi to niewiele zaszkodziło, z resztą 2 arkusze fomy to nie duża strata, ale filmu to by już było szkoda.

Gdybym nie musiał kombinować z workiem, to bym tego nie robił.
I proszę, nie przekonuj mnie, że nie mam racji, nie znam się, albo przesadzam.

Tu się z tobą zgodzę współlokatorzy często nie rozumieją że chcesz coś zrobić w łazience i ma być ciemno, w najgorszym wypadku robią czasem nazłość.

[J.A.]

Miałem już nic nie mówić, ale po przeczytaniu tego po prostu muszę.

Tu się z tobą zgodzę współlokatorzy często nie rozumieją że chcesz coś zrobić w łazience i ma być ciemno, w najgorszym wypadku robią czasem nazłość.

Z kim Ty mieszkasz? Nie uważasz, że czas na zmianę?

[Shah]

Swego czasu chciałem kupić rękaw. Najpierw pożyczyłem i stwierdziłem, że jest niewygodnie. Kupiłem namiot ciemniowy. Wygląda mniej więcej jak ten w załączniku.

[dugi1985]

Ja tam wolę swój przedpokój mam go w cenie czynszu i mogę sobie osiąść na taborecie jak nawijam filmy z rolki.