Jobo 1520

Powiększalniki, zegary, kuwety, oświetlenie w Waszej ciemni

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1720
Rejestracja: 11 maja 2008, 21:53
Lokalizacja: Polska

Post autor: jac123 »

No właśnie, nie wiem w czym taka opłacalność Jobo. W Kaiserze też można zużyć mniej płynów dzięki wewnętrznej tule patentowi Sławoja. Maszynkę do rotacji praktycznie każdego koreksu łatwo zrobić samemu przy użyciu silniczka od np. zabawek.
Awatar użytkownika
Jerzy
-# jr admin
Posty: 1371
Rejestracja: 26 lut 2007, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Jerzy »

Myślę że jeśli ktoś b. poważnie podchodzi do samodzielnej obróbki, to prędzej czy później zacznie myśleć o procesorze. A tu tylko Jobo się nada. Oczywiście można inaczej, ale tak jest ciut łatwiej.

Ja mam Kaisera i sobie chwalę. Nie wołam gigantycznej ilości filmów i raczej wyleję starą chemię niż mi jej zabraknie by go napełnić :)

BTW mam fajny patent na latającą wewnętrzną tuleję (i w ogóle 120 w Kaiserze). Wystarczy odciąć denko od plastikowego pudełka na film małoobrazkowy i po załadowaniu szpuli ze 120 położyć ów walec poziomo. Zakręcamy dekiel - nic nie lata! Prawda, że proste?

Pozdrawiam!
I'm Winston Wolf. I solve problems.

http://foto.ujerzego.pl
Awatar użytkownika
slawoj
-#
Posty: 1313
Rejestracja: 30 wrz 2007, 19:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: slawoj »

Jerzy pisze:Myślę że jeśli ktoś b. poważnie podchodzi do samodzielnej obróbki, to prędzej czy później zacznie myśleć o procesorze.
Czy obroty na wałkach dają lepsze efekty niż tradycyjne merdanie?
dzerry
-#
Posty: 114
Rejestracja: 11 lut 2008, 15:39
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: dzerry »

jac123 pisze:Maszynkę do rotacji praktycznie każdego koreksu łatwo zrobić samemu przy użyciu silniczka od np. zabawek.
Ta. Miska z biedronki, termostat z akwarystycznego, silniczek z zabawki, troche kleju i druta i kazdy procesor odpada w przedbiegach. Nie szkoda wam czasu na takie zabawy? Komputery tez skladacie z elektroniki z zabawek?
slawoj pisze:Czy obroty na wałkach dają lepsze efekty niż tradycyjne merdanie?
Wywojka w procesorze ma jedna podstawa zalete - jest praktycznie w 100% powtarzalna - procesor idealnie utrzymuje temperature i zawsze tak samo miesza. Co prawda lykanie na surowo czasow z digitaltruth najmadrzejsze nie jest, ale wiekszosc osob jednak tak robi. Czasow dla procesorow rotacyjnych raczej nie znajdziemy w sieci - tylko kodak podaje, ale i tak trzeba sobie wyrobic wlasne. Zaczynac trzeba od okolo 20-30% mniej niz czas dla zwyklego wolania. Ale to tylko punkt odniesienia.

W procesorze wolalem dopiero raz i troche przewolalem. Zastanawiam sie nad kupnem procesora i troche szukalem w seci, wiec moja wiedza ma glownie wymiar teoretyczny ;-) W kazdym razie, niekotrzy pisza, ze wolanie rotacyjne moze wplynac na ostrosc. Procesor nadaje sie tez idealnie do wolania odbitek kolorowych, zreszta czarno-bialych tez, jesli ktos potrafi zyc bez kuwet. Noi generalnie wolanie w procesorze jest bardzo wygodne. Szczegolnie w JOBO Lift.

pozdrawiam

dzerry
Awatar użytkownika
dejnekas
-#
Posty: 568
Rejestracja: 06 kwie 2007, 20:42
Lokalizacja: Londyn
Kontakt:

Post autor: dejnekas »

myślę, że nie ma 100% sposobu na Jobo, Kaisera czy Patersona. Każdemu co innego podpasuje. Szczerze mówiąc nie kupowałem Jobo bo je znałem ale zasugerowałem się ilością zużytej chemii. Faktycznie Jobo jest słabe pod względem komfortu użytkowania ale taniej wychodzi chemia. Może są inne metody, sposoby aby np na Kaiserze to samo osiągnąć. Ja się tam nie upieram.
Pozdrawiam,
dejnekas
www.slawekdejneka.com
Awatar użytkownika
slawoj
-#
Posty: 1313
Rejestracja: 30 wrz 2007, 19:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: slawoj »

Poczytałem trochę o JOBO 1520 tutaj pooglądałem zdjęcia i nie mogę się oprzeć zadaniu kilku pytań:

1. Jako że proces wołania wykonuję ręcznie, zawsze w płaszczu wodnym (wiadro) co 1 minutę wyjmuję koreks z wody i robię przewrotki.
Zaciekawił mnie ten kołnierz u podstawy koreksu (w który wkłada się magnes). Wiadomo z prawa Archimedesa, że powietrze pod koreksem daje dodatkowy wypór (plus wypór koreksu z minimalną ilością cieczy). Więc zastanawiam się czy wkładanie koreksu do wody nie spowoduje jego przewrócenia - tzn. czy osiądzie spokojnie na dnie?

2. Ile chemi wejdzie maksymalnie do koreksu? Mając na uwadze minimalną potrzebną ilość chemii na jeden film 135 przy dużych rozcieńczeniach ten wątek

Wydaje mi się, że JOBO 1520 w oderwaniu od reszty systemu, nie jest aż tak dobrym koreksem.
dzerry
-#
Posty: 114
Rejestracja: 11 lut 2008, 15:39
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: dzerry »

Ta oszczednosc chemi jest bardzo dyskusyjna. Dla malego obrazka, 250 ml vs 295 w Patersonie to sa groszowe sprawy. Zreszta czesto moze sie okazac, ze 250 ml to i tak za malo, zeby przy danym rozcienczeniu zagwarantowac minimalna ilosc wywolywacza.Wg mnie, JOBO ma sens tylko i wylacznie w parze z procesorem, bo ten dopiero pozwala na zauwazalna oszczednosc chemii, oraz jesli stosunkowo czesto wywolujemy filmy w duzych ilosciach, szczegolnei 120 - modularna konstrukcja pozwala wolac raz 1, innym razem 4 filmy na raz. Szpule JOBO sa niestety takie sobie i odpadaja w przedbiegach w porownaniu z Patersonem i Kaiserem. Ostatnio meczylem sie z nimi pol godziny w ciemni. Szczegolnie 120 wchodzi jak po grudzie.
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1720
Rejestracja: 11 maja 2008, 21:53
Lokalizacja: Polska

Post autor: jac123 »

Ta. Miska z biedronki, termostat z akwarystycznego, silniczek z zabawki, troche kleju i druta i kazdy procesor odpada w przedbiegach. Nie szkoda wam czasu na takie zabawy? Komputery tez skladacie z elektroniki z zabawek?


Dokładnie, aby nie było że poruszamy się tylko w świecie teorii, link:
http://www.aparaty.tradycyjne.net/26739 ... a8221.html
dzerry
-#
Posty: 114
Rejestracja: 11 lut 2008, 15:39
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: dzerry »

jac123, no a gdzie grzalka z akwarystycznego? :-P Jakos ciezko by mi bylo przekonac sie do samej rotacji bez utrzymania temp, bo to jest chyba najwieksza wartosc procesora. Nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale JOBO ni obraca w kolko, tylko wahadlowo - obrot raz w jedna, raz w druga strone.
Awatar użytkownika
slawoj
-#
Posty: 1313
Rejestracja: 30 wrz 2007, 19:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: slawoj »

Trudny wybór, daję słowo.

Mojemu KAISER'owi nic nie brakuje, ale oszczędność chemii kusi, bardzo kusi.
Ostatnio zmieniony 04 paź 2009, 22:38 przez slawoj, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mrek
-#
Posty: 2473
Rejestracja: 07 mar 2007, 03:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mrek »

slawoj pisze:Poczytałem trochę o JOBO 1520 pooglądałem zdjęcia i nie mogę się oprzeć zadaniu kilku pytań:

1. Jako że proces wołania wykonuję ręcznie, zawsze w płaszczu wodnym (wiadro) co 1 minutę wyjmuję koreks z wody i robię przewrotki.
Zaciekawił mnie ten kołnierz u podstawy koreksu (w który wkłada się magnes). Wiadomo z prawa Archimedesa, że powietrze pod koreksem daje dodatkowy wypór (plus wypór koreksu z minimalną ilością cieczy). Więc zastanawiam się czy wkładanie koreksu do wody nie spowoduje jego przewrócenia - tzn. czy osiądzie spokojnie na dnie?
Będzie się przewracać.
Wystarczy wywiercić dwa, trzy otwory w tym kołnierzu tuż przy dnie koreksu. Powietrze ma którędy się wydostać i po krzyku. Zrobiłem tak za radą Qby i tu się sprawdziło hasło POLAK POTRAFI (-;
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Awatar użytkownika
slawoj
-#
Posty: 1313
Rejestracja: 30 wrz 2007, 19:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: slawoj »

mrek pisze:Będzie się przewracać.
Albo po włożeniu koreksu do płaszcza wodnego, trzeba będzie go przycisnąć bytelką z inną chemią.

Piszę o tym dlatego, że o "jakości" koreksu, oprócz zapotrzebowania na chemię decydują też inne czynniki, takie jak:
1. Funkcjonalność
- przy długim wołaniu akutacyjnym, płaszcz wodny jest niezbędny do utrzymania stałej temperatury
- przy dużych rozcieńczeniach i tak trzeba zapewnić minimalną ilość chemii koncent/stock na film 135 (JOBO ma zbyt małą pojemność)
2. Cena jest zbyt wysoka (dwa razy droższy niż PATERSON)
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1720
Rejestracja: 11 maja 2008, 21:53
Lokalizacja: Polska

Post autor: jac123 »

dzerry pisze:jac123, no a gdzie grzalka z akwarystycznego? :-P Jakos ciezko by mi bylo przekonac sie do samej rotacji bez utrzymania temp, bo to jest chyba najwieksza wartosc procesora. Nie wiem czy to ma jakies znaczenie, ale JOBO ni obraca w kolko, tylko wahadlowo - obrot raz w jedna, raz w druga strone.
Spoko, spoko to dopiero prototyp. W następnym modelu znajdzie się i miejsce na grzałkę, co więcej urządzenie będzie też uwzględniało wpływ promieniowania kosmicznego na czas wołania oraz położenie koreksu na kuli ziemskiej względem jej środka magnetycznego, a tego jak przypuszczam żadne Jobo nie potrafi...
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5624
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

slawoj pisze:1. Jako że proces wołania wykonuję ręcznie, zawsze w płaszczu wodnym (wiadro) co 1 minutę wyjmuję koreks z wody i robię przewrotki.
Zaciekawił mnie ten kołnierz u podstawy koreksu (w który wkłada się magnes). Wiadomo z prawa Archimedesa, że powietrze pod koreksem daje dodatkowy wypór (plus wypór koreksu z minimalną ilością cieczy). Więc zastanawiam się czy wkładanie koreksu do wody nie spowoduje jego przewrócenia - tzn. czy osiądzie spokojnie na dnie?
ja czasem przy krótszych wołaniach, wstawiam tank do zlewki 2,5 l, która wiele większa od niego nie jest. nic nie wierciłem, po prostu podczas wkładania przechylam tank o kilka stopni, a połączone prawa fizyczne same robią co trzeba, znaczy wypychają większość powietrza, tak że tank stoi na dnie jak mafiozo w betonowych bucikach.
dzerry pisze:Szpule JOBO sa niestety takie sobie i odpadaja w przedbiegach w porownaniu z Patersonem i Kaiserem. Ostatnio meczylem sie z nimi pol godziny w ciemni. Szczegolnie 120 wchodzi jak po grudzie.
też tak myślałem po przesiadce z kajzera. teraz nawijam film tak szybko, że czasem niejednokrotnie, nie zdążył mnie się wywoływacz schłodzić. musiałem proces chłodzenia przenieść przed wyciemnianie łazienki.
slawoj pisze:1. ...
- przy dużych rozcieńczeniach i tak trzeba zapewnić minimalną ilość chemii koncent/stock na film 135 (JOBO ma zbyt małą pojemność)
to odwieczny dylemat. ja tam wołam dwie 120-tki w 500 ml rodinalu 1+100 i nigdy nie miałem skuchy.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
slawoj
-#
Posty: 1313
Rejestracja: 30 wrz 2007, 19:53
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: slawoj »

rbit9n pisze:...to odwieczny dylemat. ja tam wołam dwie 120-tki w 500 ml rodinalu 1+100 i nigdy nie miałem skuchy.
Ja zamierzam wrócić do wołania akutacyjnego ID-11 w (1+7).

Może ktoś wie ile koncentratu/stocka ID-11 jest potrzebne na jeden film 135/36klatek ?
Kiedyś wołałem (1+7), ale tylko pojedyńczo, a teraz gdy będę moczyć dwie 135-tki,
to czy mi tego ID-11 w roztworze nie zabraknie?
ODPOWIEDZ