Bronica albo Hasselblad z kominkiem. Paralaksy nie ma, ale "trochę" głośniejsze od TLRa

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Bronica albo Hasselblad z kominkiem. Paralaksy nie ma, ale "trochę" głośniejsze od TLRa
Dziękuję Janusz za rozłożenie na czynniki pierwsze tych dwóch kamer. Pod punktami opisałem textem dana wada/zaletą ma dla mnie znaczenie czy też nie.JanuszM pisze: ↑30 wrz 2019, 14:10 Dla mnie wady I zalety obydwu aparatów to:
Mamiya trl.
Zalety w stosunku do rolleiflexa:
1. Kominek całkowicie zakryty od góry (330s,330f, 220f) . W rolleiflexie czasami na matówce kompletnie nic nie widać jak słońce z góry poświeci.
MA ZNACZENIE
2. Jasna matówka, którą bardzo dobrze się ostrzy, jest wyrażne przejście od nieostrości do ostrości. Najjaśniejsza jest w 330s i 220f.
MA ZNACZENIE
3. Spust migawki z góry na dół. Moim zdaniem ( fotografowanie z ręki) jest dużo mniejsze poruszenie niż w rolleiflexie gdzie spust jest poziomy. Wygodniej się też go zwalnia.
NIE MA ZNACZENIA
4. Można wykonywać duże zbliżenia bez obiektywu makro.
NIE MA ZNACZENIA
5. Nie trzeba ściągać aparatu ze statywu jak chcesz wymienić film.
NIE MA ZNACZENIA
6. Obiektywy dobre, moim zdaniem prawie porównywalne z rolleiflexem, mam rolleiflexy z planarem (3.5 F) i tessarem (3.5T). 80-tka mamyi ma mniejszy kontrast niż rolleiflex, może to być wadą lub zaletą w zależności od kadru.
MA ZNACZENIE
7. Wymienne obiektywy - NIE MA ZNACZENIA
8. Łatwiej ją dostać w dobrym stanie niż rolleiflexa.
MA ZNACZENIE
Wady:
Głównie ciężar i wielkość – z kominkiem jakieś 1750 g
Stosunkowo głośna migawka jak na tlr.
Rolleiflex ( mam na myśli te starsze, do 2.8F)
NIE MA ZNACZENIA
Zalety w stosunku do mamiyi.
1. Waga, rolleiflex 3.5F 1250 g ( 2.8 chyba tak samo) , 3.5T 980 g
NIE MA ZNACZENIA
2. Obiektyw – większy mikrokontrast niż 80 w mamiyi, bardziej ostry w rogach
MA ZNACZENIE
3. Dużo cichsza migawka.
NIE MA ZNACZENIA
4. 100 % kadru na matówce, mamiya ma jakieś 95.
NIE MA ZNACZENIA
Wady
1. Drogie filtry, osłony,dekielki na obiektywy .
2. Standardowa matówka marna – dla mnie ciężko złapać ostrość. Ja przyciąłem sobie z mamiya RZ67, jest lepiej ale i tak gorzej niż w 330. Mam też chinską bright screen i od Richard Oleson z mikrorastrem, lepsze od standardowych ale nie to co w mamiyi.
3. Ostrość od 90 cm.
4. Trudno kupić rolleiflexa w dobrym stanie, a serwis bardzo drogi.
5. Cena, co najmniej 3 razy więcej niż mamiya.
Jakby nie waga i rozmiar mamiyi to na co dzień chodziłbym z nią zamiast rolleiflexa. Lepiej mi się nią robi zdjęcia. No ale kręgosłup już nie ten co dawniej.
Tył aparatu kilka stopni niżej a niezeli przód, myślisz że nadal może to stanowić problem?
Co do schylania nie ma problemu jeżeli widok wizjera jest z góry. Aparat będzie przykryty czarną mata, gdyż będę fotografować w dużym słońcu. To zapewne ułatwi ustawienie i ostrość kadru.
Np. taki Nikon D750: SLR, duży wybór szkiełek, powiększenie da się z niego zrobić jak ze średniego formatu (choć niestety nie w ciemni), a ekran podglądu Live View można wychylić o 90 stopni, co robi z niego cyfrową namiastkę TLR.
Nikony są gadżetami lanserów? Chyba nie bardziej niż jakakolwiek inna masowo używana marka aparatów - analogowych czy cyfrowych. Moim zdaniem gadżetami mentalnej wiochy są raczej smartfony wielkości małego telewizora. A jeśli zdarzy się lanser-szpaner-fotoamator, to chyba nie zwraca uwagi na markę, tylko przechadza się po jakimś molo czy deptaku z rozłożonym statywem na jednym ramieniu i przewieszonym przez drugie ramię dłuuuuugim teleobiektywem.
Oczywiście masz rację, bywam małostkowy, cyniczny i bezduszny,
W zależności jak wygląda powierzchnia przed aparatem. Jeżeli jest to gładka, brukowana płaszczyzna- raczej nie. Jeżeli jest to powierzchnia trawiasta - duże prawdopodobieństwo że coś wejdzie w kadr.The way I am pisze: ↑30 wrz 2019, 18:59Tył aparatu kilka stopni niżej a niezeli przód, myślisz że nadal może to stanowić problem?
Dopiszę jeszcze, Mamcia często ma problemy z naciągiem migawki w obiektywie, dotyczy to starszych szkieł.
\