- Nie ma i nie będzie. Bierze pan to co jest? Bo ludzie czekają w kolejce.
No i wziął. To było jakieś Orwo w takich żółtych pudełkach. Nietypowe, bo ciut chyba mniejsze od 9x13. I dawali tylko po 3 pudełka max. Było nas dwóch, więc dostaliśmy 6. Po to w sumie mnie wziął ze sobą
