Praktica BX20s światłomierz

[BW]

- w BX 20 nie było żadnego przełącznika tylko adapter ze stykami zakładany na bagnet (baza bagnetu była mniejsza niż przy m42x1stąd miejsce na adapter). O ile dobrze sobie przypominam to światłomierz bez obiektywu czy adaptera pokazywał błędne wyniki ale cokolwiek pokazywał (choć po tylu latach już nie jestem tego całkiem całkiem pewny). Aparaty te nie wytrzymywały intensywniejszej eksploatacji. Najczęściej rozpadała się korbka do zwijania filmu, odpadał guzik pamięci ekspozycji, urywało się lustro, psuło sprzęgło naciągania filmu i - "wariował" światłomierz. Aparat miał też i zalety - automatyka czasu, duże przybliżenie matówki, skośny, podwójny klin do ustawiania ostrości, czytelna drabinka czasów i niezły światłomierz (jak działał),ale przy naciśnięciu migawki kopał jak małe źrebię. Po BX-20 miałem pentaxa ME super - było ze wszystkim lepiej ale dopiero gdy zamieniłem tego cokolwiek legendarnego pentaxa na nikona fm2 (a później i fe2) poczułem co znaczy "przyjazny" aparat.

[4Rider]

ale bez obiektywu pomiar też działa

Jesteś tego pewny?

Nie, nie jestem. To DDRowska konstrukcja, więc wszystko możliwe, że jest wyjątkowo upierdliwa na ten przykład. Z doświadczenia wiem że Minolty AF, Canony, Konica i inne które mam/miałem nie potrzebowały obiektywów (systemowych) do pomiaru, dlatego dało się tam podczepić cokolwiek na deklu od body i 'normalnie' fotografować.
A wracając do pewności, to ja niczego nie jestem pewien, nawet dnia dzisiejszego...

[ds74]

Miałem B200. Ale czy potrzebny obiektyw do działania pomiaru światła to nie wiem - nigdy tego nie sprawdzałem. Ale z tego co pamiętam to aparat podczas pomiaru nie przymykał przysłony - pobierał info o jej pozycji za pomocą styków w obiektywie. No i B 200 nie byłą taka plastikowa jak bx.

[4Rider]

No i B 200 nie byłą taka plastikowa jak bx.

Plastik jest fajny bo lekki i tani (można mieć zapas jakby co), wolę nosić plastik, a mosiądz i aluminium w gablocie trzymać.

[ds74]

Jasne ale plastik z NRD nie był najwyższych lotów, więc i zawodność sprzętów z niego wykonanych była spora. Tak BTW w serii B było sporo Pentaxa - przynajmniej na początku. W sumie to która inna konstrukcja z tamtych czasów po "naszej stronie kurtyny" oferowała podgląd w wizjerze czasów, przysłony, możliwość fotografowania w trybie AV - i tryb ten był naprawdę żwawo reagujący.

[J.A.]

Wiesz „konstrukcje” to za duże słowo.

[Nomad]

Nomad, ha, czyli nos mnie nie zawodzi.
Pamiętasz aparaty z elektryczną symulacją przesłony takie jak PLC, VLC, czy nawet krótka seria EE (ko je widzał na żywo?). Obie miały specjalny pezełącznik do obiektywów zwykłych, bez elektrycznej symulacji.
Seria B nie miała takiego ficzera?

Praktiki Electric oczywiście pamiętam. Boje z obiektywami do nich też-mechanizm zdychał z czasem.
W Praktikach B lub inaczej Electronic nie było takiego wihajstra, natomiast firmowy adapter do M42 posiadał zworkę, która pozwala ła na pomiar przy roboczej.
PS Przełącznik był przy gałce zwijania, w postaci pierścienia z dwoma nastawami. Takie kółeczka jedno "pełne" drugie "puste"

[czlowies]

Wsadziłem 4 baterie lR44, niby powinno być idealnie ale dalej jest luz, dopchalem sreberkiem i w dalszym ciągu świeci się dioda "under". Po wsadzeniu baterii o napięciu około 8v pali się dioda "over". Nie wiem co o tym myśleć, jedyne co wiem to że diody są sprawne , moze potrzeba oryginalnej 6v baterii. Gdyby ktoś był chętny na ten aparat to mogę go oddać za niewielkie pieniądze :p może ktoś ma obiektywy z mocowaniem pb i sprawdzi ten swiatlomierz. A i jeszcze czas 1/30 nie łapie, tzn zadziała poprawnie raz na 20 naciagniec.

[Nomad]

Wsadziłem 4 baterie lR44, niby powinno być idealnie ale dalej jest luz, dopchalem sreberkiem i w dalszym ciągu świeci się dioda "under". Po wsadzeniu baterii o napięciu około 8v pali się dioda "over". Nie wiem co o tym myśleć, jedyne co wiem to że diody są sprawne , moze potrzeba oryginalnej 6v baterii. Gdyby ktoś był chętny na ten aparat to mogę go oddać za niewielkie pieniądze :p może ktoś ma obiektywy z mocowaniem pb i sprawdzi ten swiatlomierz. A i jeszcze czas 1/30 nie łapie, tzn zadziała poprawnie raz na 20 naciagniec.

Oryginalne ogniwo 6v to właśnie 4xlr44 w koszulce. Można też było kupić koszyczek z niewielkim aluminiowym stykiem, i ładować pojedyncze baterie lr44. Praktica BX20S to ostatni model robiony w DDR, w okresie "świetności" znany właśnie z awaryjności.

[J.A.]

Obawiam się, że oryginalne ogniwo to 4xSR44, to wbrew pozorom spora różnica. Ogniwa alkaliczne często nawet nie potrafią odpalić aparatu, a srebrowe pozwalają na używanie go przez kilka lat na jednym komplecie.
https://www.butkus.org/chinon/praktica/ ... a_bx20.htm

A tu stosowny fragment

power source: 6V primary battery 4www.butkus.org (e. g. PX281Mallory) (Webmaster: a note stuck inside the manual states 4-LR44, 4-SR44 [Silver Oxide batteries - longer lasting] or PX28 battery [basically two SR-44 batteries in one cell] also a note about a new battery holder). All of these are common batteries available in large department stores or camera stores

Tu piszą, że „trwalsze”, ale z doświadczenia wiem, że ogniwa alkaliczne słabo sobie radzą w aparatach foto. A w obecnych czasach, gdy wszystko musi kosztować mniej niż pół dolara to jakoś bateryjnej jest bardzo słaba.

[BW]

Obawiam się, że oryginalne ogniwo to 4xSR44, to wbrew pozorom spora różnica. Ogniwa alkaliczne często nawet nie potrafią odpalić aparatu, a srebrowe pozwalają na używanie go przez kilka lat na jednym komplecie.

- onegdaj czyli gdzieś na początku lat 90-tych używałem w w/w praktice czterech ogniw LR-44 w oryginalnym koszyczku (w zasadzie ten koszyczek to chyba jedyna rzecz co mi pozostała po tym aparacie) Najczęściej były to byle jakie ogniwa kupowane gdzieś u zegarmistrza czy od "sowietów" na rynku (Vinnic czy tym podobne) i ten aparat na nich działał przez jakieś 8-10 filmów. Baterie wymieniałem gdy zaczynały przygasać diody od światłomierza - ogniwa wtedy bez obciążenia miały po 1,3V.

[Nomad]

Obawiam się, że oryginalne ogniwo to 4xSR44, to wbrew pozorom spora różnica.

Oryginalne ogniwo to 4LR44. baterie srebrowe, choć znacząco lepsze, były praktycznie niedostępne.