Przyjmując taki tok rozumowania, że "jednym da się zrobić wszystko" należy się zapytać po co w takim razie DURST, OMEGA, LPL, KINZLE, DeVERE i inni robili mieszacze do innych formatów (to samo się tyczy kondensorów) ? Już wiem. Nie czytali "mądrości" wypisywanych na Koreksie . Niestety chyba został wam tylko Kinzle, piszcie do gościa bo nie wie co czyni i produkuje komory mieszające do rożnych formatów
Czy do się zrobić? Oczywiście że da się zrobić. Czy wyjdzie jak powinno? Nie, nie wyjdzie! Polecam zrobić test: ten sam negatyw na dwóch różnych kondensorach/mieszaczach i porównać.
Qarqonosh pisze: Czy do się zrobić? Oczywiście że da się zrobić. Czy wyjdzie jak powinno? Nie, nie wyjdzie! Polecam zrobić test: ten sam negatyw na dwóch różnych kondensorach/mieszaczach i porównać.
W wolniejszej chwili zrobię. Mam kondensorowego krokusa ze wszystkimi soczewkami, będę mógł nimi pożonglować. Ponieważ zdarza mi się przegapić rzeczy oczywiste (taka wada fabryczna moja), napisz proszę na co mam zwrócić szczególną uwagę?
Inne mieszacze do mniejszych formatów robi się tylko ze względu na koncentrację światła. Jednak działa to tylko w przypadku ramek bezszybowych czyli nie działa. W przypadku szyby w 4x5 nie ma to sensu. W de vere używam jednego mieszacza do 4x5 i 6x7. Większy mam tylko do 5x7. Podstawą jest oczywiście zmiana obiektywu.
Wiadomo że optymalnie jest miec mieszacz i karetkę z szybą pod dany format, ale chyba jasne jest, że de vere skonstruował tak mieszacz do 4x5, żeby świecił równo na całym formacie, więc nie ma obawy.
Z drugiej strony bardziej martwiłbym się jakością i leciwością pianki w mieszaczu, która z biegiem czasu zmienia swoje parametry i to powoduje nierówne oświetlanie negatywu. O barwie światła a co za tym idzie uzyskanej gradacji nie wspominając.