powiększalnik 6x9

Powiększalniki, zegary, kuwety, oświetlenie w Waszej ciemni

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10327
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Jaris pisze:Przy jakiej głowicy?
Dowolnej. Ja nie piszę tu o kondensorach, czy mieszaczu, ja piszę o głowicy barwnej wykorzystywanej w procesie cz-b na papierach wielogradacyjnych.
Oczywiste jest, że kondensor daje obraz ostrzejszy, to wynika z jego natury. Ale już ustaliliśmy, że są powiększalniki z kondensorem i głowicą.
Natomiast każdy powiększalnik kondensorowy może współpracować z filtrami i tego należy się trzymać.
bawy2 pisze:Dla mnie to jak porównać klocki lego i inne klocki. Wszystkie klocki nasze są ale Lego to Lego Wyższość świąt Wielkiej
Nocy nad świętami Bożego Narodzenia
O nie. To nie wyższość jednych świąt nad innymi. To prawdziwa realna różnica.
Jaris pisze:Tak, zgadza się, ale warto się nad tymi różnicami zastanowić bo przeskok od zwykłych klocków do Lego troszeczkę kosztuje
Wszystko zależy od tego, czy dla kogoś ma to znaczenie. Jak nie, to kup Krokusa 3. Będzie i regulacja oświetlenia i kondensor i 6x9. I będzie taniej od innych klocków.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Re: odp.

Post autor: Jaris »

jac123 pisze:Jeśli nie masz kasy, to bierz Magnifaxa 3a lub 4. Jeśli masz kasę to bierz Dursta, a jeśli masz jeszcze więcej kasy to ewentualnie Focomata.
Różnice są w jakości wykonania, stabilności, łatwości obsługi i różnych drobiazgach które składają się na całość. Wadą Magnifaxów są wyłamujące się ząbki z zębatki, to poważna wada. Zależy na jaki egzemplarz trafisz.
Z ww miałem w rękach wszystkie oprócz Focomata II, bo I mam.
A mógłbyś trochę się rozpisać o szczegółach? Tzn. jest trochę informacji w necie, ale jak pisałem wcześniej większość pisze np. że jest wygodniej, albo, że "bardziej mi pasuje", albo coś w tym stylu. Chciałbym poznać więcej konkretów. Wybulić kasę na Laboratora czy Focomata jest łatwo, ale dobrze byłoby wiedzieć dlaczego to się robi i czy to konieczne. Może ta zbiorowa wiedza komuś (oprócz mnie) jeszcze się przyda przy wyborze powiększalnika. Proponuję zacząć od dołu, czyli Krokusa 69s. Ustaliliśmy, że jest topornie wykonany, ale nadal nie wiem czy da się dobrze ustawić światło i ostrość. Dalej Magnifaxy. Jeżeli pracowałeś na wszystkich to mógłbyś coś napisać o różnicach między 3a i 4. W końcu Dursty. Czy przeskok cenowy odzwierciedla różnicę jakości między Magnifaxem a Durstem. Czy chodzi tylko o komfort pracy, czy o efekt końcowy?

[ Dodano: Sob 14 Lis, 2015 ]
J.A. pisze:Dowolnej. Ja nie piszę tu o kondensorach, czy mieszaczu, ja piszę o głowicy barwnej wykorzystywanej w procesie cz-b na papierach wielogradacyjnych.
Oczywiste jest, że kondensor daje obraz ostrzejszy, to wynika z jego natury. Ale już ustaliliśmy, że są powiększalniki z kondensorem i głowicą.
W takim razie nastąpiło nieporozumienie, bo wcale nie upieram się przy głowicy. Miałem na myśli to, że praca na Opemusie 6 z głowicą color 3 i komorą mieszania w procesie czarno-białym jest pomyłką (przynajmniej dla mnie).
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5624
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

Jaris pisze:Przy jakiej głowicy? Z komorą mieszania? Jeśli o to chodzi to nie tylko moje zdanie, ale tak mówi literatura i trochę ludzi. Ja tam widzę różnicę. Głowice kolorowe dyfuzyjne dają obraz bardziej miękki, z mniejszym kontrastem i ostrością, co dla niektórych może wyglądać bardziej płasko i mdło. Zresztą wszystko zależy od obrazu nad jakim się pracuje. Jak chodzi o uzyskanie bardziej "delikatnej" kompozycji to OK. Osobiście lubię kondensory, a nie przepadam za dyfuzorami.
dlatego woła się inaczej pod kondesor, inaczej pod mieszacz.
co do ostrości, to różnice widać, ale dopiero przy kilkunastokrotnym powiększeniu. oczywiście jak się ma adekwatny obiektyw, a nie anareta <wink, wink>

poniżej skan dziewiętnastokrotngo powiększenia, chyba z agfy apx 100 (nowej) w ID-68FM (jak FotoMutant).

durst m670, durst neonon 50/2,8, foma C312, paterson acugrade (?)
lewa strona głowica kolorowa z mieszaczem, prawa strona głowica kondensorowa.
obie strony bez filtracji.

https://www.dropbox.com/sc/l5jk1a5lm134 ... CcKtn2rXba

Obrazek
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Re: odp.

Post autor: Jaris »

jac123 pisze:a jeśli masz jeszcze więcej kasy to ewentualnie Focomata.
Z ww miałem w rękach wszystkie oprócz Focomata II, bo I mam.
Ale Ic jest przeznaczony głównie do małego obrazka prawda? A ja potrzebuję 6x9.

[ Dodano: Sob 14 Lis, 2015 ]
rbit9n pisze: dlatego woła się inaczej pod kondesor, inaczej pod mieszacz.
co do ostrości, to różnice widać, ale dopiero przy kilkunastokrotnym powiększeniu.
poniżej skan dziewiętnastokrotngo powiększenia,
durst m670, durst neonon 50/2,8, foma C312, paterson acugrade (?)
lewa strona głowica kolorowa z mieszaczem, prawa strona głowica kondensorowa.
obie strony bez filtracji.
no, to raczej potwierdza to o czym mówię. Przy dużym powiększeniu sprawa jest oczywista, przy małym odbiera się to jako inny charakter obrazu.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5624
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

no ale po to się koryguje wywołanie filmu, żeby wszystko było niemalże tak samo. ale nieważne, bo zaczynamy zbaczać z tematu.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 23:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

Z moich doświadczeń - Krokus 69S dosyć wygodny w pracy, ale wykonanie mało precyzyjne, karetka w moim nie była równoległa, pęcherze powietrza zdarzają się w kondensatorach, ale za to łatwo je wymienić. Prosta regulacja świecenia. Magnifax 3a - bardzo solidny, żadna zębatka mi się nigdy nie wyłamała, ciekawy układ ramek. Jak teraz nie wiem , ale gdy kupowałem ramek i kondensorów komplet kupiłem za grosze.
Magnifax 4 - pracowałem na nim więcej niż ćwierć wieku temu, mniej solidny od 3a, podobnie jak on elegancko rozkłada światło- z właściwym kondensorem i dobrym obiektywem. Co do Durstów to pracowałem niewiele, generalnie bez zachwytu. Jedynie co mi przeszkadza w pracy na Magnifaxie to regulatory ostrości - niewygodnie patrzeć w lupę i jednocześnie kręcić gałą.
Nie dyskwalifikowałbym stareńkiego Krokusa 3 - pracowałem na takim raz czy dwa, dużo lepiej wykonany niż 69s, choć mechanizm podnoszenia taki sobie. Ciekaw jestem czy ktoś kiedyś testował zestaw - głowica z 3 i kolumna z 69S
ostrygad
-#
Posty: 314
Rejestracja: 13 lis 2009, 16:49
Lokalizacja: Krosno
Kontakt:

Post autor: ostrygad »

Miałem:

- Krokus do małego obrazka ( kondensory )
- Opemus 6 ( kondensory )
- Magnifax 4 ( kondensory )
- LPL 7490 4x5 ( mieszacz )
- Omega 4x5 Prolab ( kondensory )
- Durst m805 ( kondensory )

Został ten ostatni. Na nim pracuje mi się najlepiej a znaczy to tyle co nic ( bo Tobie nie musi ). Rozwiązania , precyzja , mnogość firmowych pierdół, dostępność w Europie etc. O cenach nie piszę bo to nie ma sensu ( dla mnie może być drogo , dla Ciebie będzie tanio ).

Kiedyś będę chciał spróbować jakiegoś De Vere i Focomata - oczywiście z racji rozwiniętej sprzęto - manii , bo ten aktualny Durst spełnia moje oczekiwania z nawiązką.

Jak Ci napisał kolega J.A , nie skupiaj się tak bardzo nad źródłem światła w maszynie. Albo jeszcze lepiej , zrób powiększenia testowe na mieszaczu i kondensorach. To co napisałeś o różnicach w obrazie to oczywiście prawda , ale nie koniecznie może się okazać , że obraz wyryty rylcem to jest to, co Cię kręci. Ja takie testy zrobiłem co przełożyło się na bardziej świadomy wybór powiększalnika.

Na koniec kwestia wydaje się najważniejsza, czyli jak dobry jesteś w powiększaniu i kreowaniu obrazu ? Wymiatasz ? Ładuj od razu w najlepszy sprzęt na jaki Cię stać. Nie ? No cóż...ja też nie ;)
Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

Re: odp.

Post autor: taharii »

Jaris pisze:A mógłbyś trochę się rozpisać o szczegółach? Tzn. jest trochę informacji w necie, ale jak pisałem wcześniej większość pisze np. że jest wygodniej, albo, że "bardziej mi pasuje", albo coś w tym stylu. Chciałbym poznać więcej konkretów.
Niestety to nie jest takie proste. Różnice dotyczą tylko albo aż kultury pracy. Tam gdzie przy Krokusach musisz chodzić na palcach albo najlepiej siedzieć na tyłku, żeby nie poruszyć całości, w porządnych powiększalnikach wszystko jest stabilne i 'ani drgnie'.

Wcześniej wymienione ostrzenie, w demoludnych tworach trzeba mieć ręce do kolan albo barku kręcące się w odwrotną stronę...

Nie da się tego niestety po ludzku opisać, chcesz pomacać LPLa to wpadnij do Warszawy
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

Dwie strony wątku i żadnej kłótni?
Mam krokusa 69 wersję eksportowa. Jest ok choć toporniejszy niż opemus6. Na kondensor sie jeszcze nie przesiadłem bo koszt filtrów mnie zasmucił. Na stabilność nie narzekam. No i jest to tani sprzęt.
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

figureliusz pisze:Mam krokusa 69 wersję eksportowa. Jest ok choć toporniejszy niż opemus6. Na stabilność nie narzekam. No i jest to tani sprzęt.
No właśnie, nawet nie o to chodzi, że mnie nie stać, tylko nie lubię z reguły płacić za coś co jest reklamowane, bo zachodnie. A przeskok cenowy jest kolosalny! Jeżeli na droższym sprzęcie (zakładając, że się wie co się robi) uzyskam lepszy efekt końcowy to zapłacę więcej. Jeśli to tylko sprawa upodobań to szkoda kasy. Ale tak powoli jakiś obraz zaczyna się z tego wszystkiego co piszecie wyłaniać. A wracając do Krokusa to pisząc o toporności masz na myśli że mechanizmy ciężko chodzą i są mało precyzyjne? Kolumna faktycznie wygląda solidnie w przeciwieństwie do Krokusa 3 i 4. Jeżeli da się precyzyjnie ustawić światło, to jeszcze zostaje ustawianie ostrości. Co do kultury pracy to chyba sprawa względna, bo niektórzy piszą, że się pracuje wygodnie inni, że nie. Chyba, że to zależy od egzemplarza...Jeśli zdarzają się pęcherze powietrza w kondensorach itp. to trochę zaczyna się robić jak w loterii.

[ Dodano: Nie 15 Lis, 2015 ]
ostrygad pisze: Kiedyś będę chciał spróbować jakiegoś De Vere i Focomata - oczywiście z racji rozwiniętej sprzęto - manii , bo ten aktualny Durst spełnia moje oczekiwania z nawiązką.
O mały włos bym nabył De Vere. Taki gość z Anglii puszczał go za niedużą kasę, ale warunek odbiór osobisty :-( No i się rypło.
ostrygad pisze:To co napisałeś o różnicach w obrazie to oczywiście prawda , ale nie koniecznie może się okazać , że obraz wyryty rylcem to jest to, co Cię kręci.
Wiem, wiem, ale już próbowałem tego i owego. Dobrze piszesz, że to sprawa osobista, ale mnie bardziej odpowiada kondensor. Jak jest za ostro to od czego są filtry albo papiery stało-gradacyjne? Albo inny sposób wołania...

[ Dodano: Nie 15 Lis, 2015 ]
Nomad pisze:Z moich doświadczeń - Krokus 69S dosyć wygodny w pracy, ale wykonanie mało precyzyjne, karetka w moim nie była równoległa
Sama karetka nierówna czy mocowanie? I jak sobie z tym poradziłeś?
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10327
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

figureliuszu, a Krokus 69 to nie kondensor?
Jaris pisze:bo niektórzy piszą, że się pracuje wygodnie inni, że nie. Chyba, że to zależy od egzemplarza...
to zależy (zazwyczaj) od możliwości porównawczych. Jeżeli ktoś całe życie używa Zenita E, to powie, że jest to wygodny aparat, jeżeli natomiast poużywa Olympusa OM-1 to już niekoniecznie Zenit będzie mu się jawił taki wygodny.

Dopóki sam nie spróbujesz, dopóty nie będziesz wiedział. Albo uwierzysz komuś na słowo.
Jaris pisze:O mały włos bym nabył De Vere.
Nie kupujemy sprzętu elektronicznego. Bo jest nienaprawialny. A sporo De Vere to elektronika.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

J.A. pisze:Nie kupujemy sprzętu elektronicznego. Bo jest nienaprawialny. A sporo De Vere to elektronika.
Rzecznik ogólu, jak zwykle :D
God Is A Girl
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

J.A. pisze:Nie kupujemy sprzętu elektronicznego. Bo jest nienaprawialny. A sporo De Vere to elektronika.
Nie mówię o cyfrowym tylko De Vere 203 Varicontrast a to chyba analog prawda?
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1720
Rejestracja: 11 maja 2008, 21:53
Lokalizacja: Polska

odp.

Post autor: jac123 »

Z tą elektroniką to nie przesadzajmy. To elektronika "analogowa", jak się jakiś element zepsuje można to wymienić. Nie są to też jakieś wyrafinowane układy elektroniczne.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10327
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Jaris, jeżeli wyposażony w glowicę Colour Dichromat, to wymaga ona sterownika, który o ile dobrze mi wiadomo jest elektroniczny. Nie znam głowicy Variocontrast, ale może być z nią tak jak z CD.
jac123 pisze:Z tą elektroniką to nie przesadzajmy. To elektronika "analogowa", jak się jakiś element zepsuje można to wymienić. Nie są to też jakieś wyrafinowane układy elektroniczne.
Zgoda, ale warto to wiedzieć przed zakupem.
Mam analogowego Technicsa kaseciaka z górnej półki do którego brak części i nikt nie podejmuje się naprawy.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
ODPOWIEDZ