Warsztaty ze skanowania
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Tak to jest siedziec po nocy w kompie ;) Mam nadzieje, że ktoś z braci Korexowej skorzystał.taharii pisze: Ale jak był, jak to jutro jest właśnie!
Napisz smsa jakiegoś ze swoim adresem email to Ci prześlę zaproszenie....
Dzięki za opis warsztatów... 3800 to trochę za dużo na "domowy użytek" jak dla mnie :/ Muszę pomyśleć co dalej ...
- figureliusz
- -#
- Posty: 821
- Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
- Lokalizacja: Warszawa
Cześć,
też byłem i troszkę podopowiadam ze swoich notatek. Karolus dał radę, jak zawsze, Szymon też i też jak zawsze. Warsztaty przygotowane pierwsza klasa i tak też przeprowadzone, ale po kolei. Celem warsztatów była oczywiście promocja najnowszej serii scanerów Epson, ale przy okazji omówiliśmy cały proces scanowania po kolei. (BTW wiele z tematów poruszanych na szkoleniu Karol zawarł w swoim artykule w Digital Camera Polska).
1. W odróżnieniu od oprogramowania do drukarek w przypadku scanerów używamy oprogramowania Epson, ponieważ "nic nie zakłada", to znaczy daje możliwość ustawienia całęgo zakresu tonalnego i dowolnego wyboru puntku czerni i bieli oraz "środka" czyli szarej szarości.
2. Włączamy tryb proffesional mode, który daje możliwość wielu ustawień.
3. Z negatywu "wysysamy" zawsze 100% informacji, ewentualne straty w postprodukcji. Dlatego też:
- NIE ostrzymy na poziomie skanowania (ponieważ ostrzenie jak unsharp mask, to zwiększenie lokalnych kontrastów, czyli psujemy bezpowrotnie plik. Ostrzy się na samym końcu procesu postprodukcji)
- NIE korzystamy z funkcji Grain Reduction (ponieważ daje efekt blur, czyli zabierze część informacji)
- NIE właczamy funkcji Color restoration
- NIE korzystamy z backlight correction
- Absolutnie NIE korzystamy z Dust Removal (usuwa czasem istotne elelenty zdjecia jak usta, z przeproszeniem dziurki w nosie i tym podobne drobiazgi).
4. Dla zarejestrowania maks informacji ustawiamy 48 bitów.
5. Rozdzielczość. Nie jesteśmy w stanie zmienić rozdzielczości, jaką producent zastosował w danym skanerze. Oznacza to, że skanujemy zawsze z taką samą rozdzielczością. W programie ustawiamy rozdzielczość wyjściową i warto to zrobić do ostatecznych zastosowań (300 ppi dla druku offset i atramentowego, 360 ppi w przypadku w przypadku drukarek EPSON). Nie zmniejsza to pliku, ponieważ im mniejsza rozdzielczość, tym większe rozmiary pliku (całkowita ilość pikseli sie nie zmienia, chyba, że zapiszemy plik w mniejszym rozmiarze).
6. Zapisując plik nie używamy żadnej kompresji stratnej (wykluczone jpg). Zapisujemy do tiff bez kompresji.
7. Ustawiamy przestrzeń Adobe RGB (znacznie szersza niż sRGB) jeśli ma iść do druku. Mamy dużo więcej informacji o kolorach.
8. Nie osadzamy proflu barwnego. Dynamika skanerów jest znacznie większa niż przestrzenie Adobe RGB (nie wspominając o sRGB). Jeśli osadzimy profil, to stracimy informacje "wystające" ponad osadzony profil. Lepiej każdorazowo nadawac prorofil w kopii pliku otwieranego do edycji.
9. Materiały B/W skanujemy w RGB - w RGB działają wszystkie urządzenia, jakich użyjemy w postprodukcji. Przed drukiem stosujemy maskę B/W (dla tych co pracują w PSie). Gray Scala tylko dla druków czarnymi tuszami (bo tylko 256 odcieni - RGB 48 bit to parę miliardów odcieni).
Mniej więcej tyle. Jak pytania to piszcie.
Jeszcze jedno. Scaner V850 ma ramkę do 4x5 (nie jak napisano powyżej). Bez ramki można skanować 5x7 i 8x10.
Pozdro
[ Dodano: Nie 30 Lis, 2014 ]
też byłem i troszkę podopowiadam ze swoich notatek. Karolus dał radę, jak zawsze, Szymon też i też jak zawsze. Warsztaty przygotowane pierwsza klasa i tak też przeprowadzone, ale po kolei. Celem warsztatów była oczywiście promocja najnowszej serii scanerów Epson, ale przy okazji omówiliśmy cały proces scanowania po kolei. (BTW wiele z tematów poruszanych na szkoleniu Karol zawarł w swoim artykule w Digital Camera Polska).
1. W odróżnieniu od oprogramowania do drukarek w przypadku scanerów używamy oprogramowania Epson, ponieważ "nic nie zakłada", to znaczy daje możliwość ustawienia całęgo zakresu tonalnego i dowolnego wyboru puntku czerni i bieli oraz "środka" czyli szarej szarości.
2. Włączamy tryb proffesional mode, który daje możliwość wielu ustawień.
3. Z negatywu "wysysamy" zawsze 100% informacji, ewentualne straty w postprodukcji. Dlatego też:
- NIE ostrzymy na poziomie skanowania (ponieważ ostrzenie jak unsharp mask, to zwiększenie lokalnych kontrastów, czyli psujemy bezpowrotnie plik. Ostrzy się na samym końcu procesu postprodukcji)
- NIE korzystamy z funkcji Grain Reduction (ponieważ daje efekt blur, czyli zabierze część informacji)
- NIE właczamy funkcji Color restoration
- NIE korzystamy z backlight correction
- Absolutnie NIE korzystamy z Dust Removal (usuwa czasem istotne elelenty zdjecia jak usta, z przeproszeniem dziurki w nosie i tym podobne drobiazgi).
4. Dla zarejestrowania maks informacji ustawiamy 48 bitów.
5. Rozdzielczość. Nie jesteśmy w stanie zmienić rozdzielczości, jaką producent zastosował w danym skanerze. Oznacza to, że skanujemy zawsze z taką samą rozdzielczością. W programie ustawiamy rozdzielczość wyjściową i warto to zrobić do ostatecznych zastosowań (300 ppi dla druku offset i atramentowego, 360 ppi w przypadku w przypadku drukarek EPSON). Nie zmniejsza to pliku, ponieważ im mniejsza rozdzielczość, tym większe rozmiary pliku (całkowita ilość pikseli sie nie zmienia, chyba, że zapiszemy plik w mniejszym rozmiarze).
6. Zapisując plik nie używamy żadnej kompresji stratnej (wykluczone jpg). Zapisujemy do tiff bez kompresji.
7. Ustawiamy przestrzeń Adobe RGB (znacznie szersza niż sRGB) jeśli ma iść do druku. Mamy dużo więcej informacji o kolorach.
8. Nie osadzamy proflu barwnego. Dynamika skanerów jest znacznie większa niż przestrzenie Adobe RGB (nie wspominając o sRGB). Jeśli osadzimy profil, to stracimy informacje "wystające" ponad osadzony profil. Lepiej każdorazowo nadawac prorofil w kopii pliku otwieranego do edycji.
9. Materiały B/W skanujemy w RGB - w RGB działają wszystkie urządzenia, jakich użyjemy w postprodukcji. Przed drukiem stosujemy maskę B/W (dla tych co pracują w PSie). Gray Scala tylko dla druków czarnymi tuszami (bo tylko 256 odcieni - RGB 48 bit to parę miliardów odcieni).
Mniej więcej tyle. Jak pytania to piszcie.
Jeszcze jedno. Scaner V850 ma ramkę do 4x5 (nie jak napisano powyżej). Bez ramki można skanować 5x7 i 8x10.
Pozdro
[ Dodano: Nie 30 Lis, 2014 ]
Zależy co ma być z tym scanem. Jeśli prewka do netu to da radę namniejszy (V370). Jeśli do właściwego druku (zamiast w ciemni) to tylko coś serii 700, 800.maniaq pisze:Ok, ale jaka widzicie alternatywę, dla serii 800 ? Do celów - skan 6x6, 4x5 i 18x24... małego wcale nie robię na kliszy O_o
Chyba tylko 700 750 w "rozsądnych pieniądzach" zostaje ?
Ostatnio zmieniony 30 lis 2014, 23:08 przez Linhof, łącznie zmieniany 2 razy.
Technikardan + mała szklarnia
Zgodnie z oczekiwaniami. V370 dał "najładniejszy" plik, z masą artefaktów i blurem zamiast ziarna. Do netu zupełnie w porządku i przy tym zastosowaniu zaoszczędzi czasu w postprodukcji.
W miarę jak przesuwaliśmy się w górę na skali ceny efekty były lepsze, ale ze zgrubnego podglądu zacytuję uwagę słuchacz: " nie widać tych 3 tysiecy różnicy. Co najwyżej tysiąc". Myślę, że jednak większe były te różnice i 850 da materaiał, z którego można drukować atramentem.
W miarę jak przesuwaliśmy się w górę na skali ceny efekty były lepsze, ale ze zgrubnego podglądu zacytuję uwagę słuchacz: " nie widać tych 3 tysiecy różnicy. Co najwyżej tysiąc". Myślę, że jednak większe były te różnice i 850 da materaiał, z którego można drukować atramentem.
Technikardan + mała szklarnia
OK, a co np z v700 , czy jeżeli do druku by miało pójść większe powiększenie, rzędu 30x20, 40x30cm, czy 50x50 cm? - robię różne formaty - 6x6 , 6x7 , 6x9 itp :)
Nie wiem na ile różnica pomiędzy 700 vs 800 może być uzasadniona cena... Wiem i zdaje sobie sprawę, ze są ludzie, którym biurowa plujka HP daje "świetne wydruki", bo papier PHOTO kupili... ale obracamy się w gronie osób zajmujących się fotografia, wiec i mających nieco więcej wyczucia ;)
Wiec zapytam, czy Ty - Linhof dopłaciłbyś do nowszej wersji ?
Nie wiem na ile różnica pomiędzy 700 vs 800 może być uzasadniona cena... Wiem i zdaje sobie sprawę, ze są ludzie, którym biurowa plujka HP daje "świetne wydruki", bo papier PHOTO kupili... ale obracamy się w gronie osób zajmujących się fotografia, wiec i mających nieco więcej wyczucia ;)
Wiec zapytam, czy Ty - Linhof dopłaciłbyś do nowszej wersji ?
Bardzo dobre pytanie. Zdaje się, że (choć jeszcze nie miałem szansy "położyć" scanów obok siebie) wyniki scanowania pomiędzy serią 700 i 800 będą porównywalne, ponieważ matryce i reszta hardware'u są takie same albo bardzo zbliżone. OK 800 (jako jedyny z nowej linii, BTW) ma USB 3.0, co bardzo przyspiesza pracę. Co może zrobić różnicę, to jest nowy system ramek z szybką antynewtonowską dociskającą klisze do szyby scanera. Przy wygiętych kliszach może oznaczać to wielką różnicę w ostrości. Jeśli chodzi o max rozmiar scanu (biorąc rozdzielczości natywne) to jest to to samo, czyli 4800 ppi. Czyli max wydruk z klatki 6x7 przy 300 dpi będzie 96 na 112 cm w każdym przypadku. Moje zdanie: wstrzymuję się z tą inwestycją (mam 750).
Technikardan + mała szklarnia
Jakieś uzasadnienie tej tezy padło? Bo imho nie ma to absolutnie żadnego znaczenia co ustawimy jako output resolution.Linhof pisze:W programie ustawiamy rozdzielczość wyjściową i warto to zrobić do ostatecznych zastosowań (300 ppi dla druku offset i atramentowego, 360 ppi w przypadku w przypadku drukarek EPSON).
Strasznie tu pomieszałeś.Linhof pisze:Nie zmniejsza to pliku, ponieważ im mniejsza rozdzielczość, tym większe rozmiary pliku (całkowita ilość pikseli sie nie zmienia, chyba, że zapiszemy plik w mniejszym rozmiarze).
Rozdzielczość wyjściowa nie wpływa w żaden sposób ani na wielkość pliku w kilo mega bajtach, ani na jego rozmiar w pikselach. Nie wpływa na nic i można ją po prostu olać.
Kolejna dziwność i legenda. Tif bez kompresji, legendarny święty gral skanowania. Jakby kompresja LZW była stratna. Tif LZW to to taki sam tif jak ten bez kompresji. To takie samootwierające się archiwum. Tak jakby się tifa bez kompresji spakowało zipem. Z tą różnicą, że tif LZW jest po prostu plikiem do otwarcia w programach graficznych, a zipa najpierw trzeba rozpakować.Linhof pisze:6. Zapisując plik nie używamy żadnej kompresji stratnej (wykluczone jpg). Zapisujemy do tiff bez kompresji.
Parę miliardów, których tam nie ma, poza tym że plik jest trzy razy większy.Linhof pisze:9. Materiały B/W skanujemy w RGB - w RGB działają wszystkie urządzenia, jakich użyjemy w postprodukcji. Przed drukiem stosujemy maskę B/W (dla tych co pracują w PSie). Gray Scala tylko dla druków czarnymi tuszami (bo tylko 256 odcieni - RGB 48 bit to parę miliardów odcieni).
Prosta logika na to wskazuje.
Jeżeli piksel ma wartość 200 200 200 to tak jakby tych trzech składowych nie było i była tylko luminancja 200.
Linhof i jeszcze prośba natury językowej. Nie ma czegoś takiego jak "scaner, scan, scanowanie" i inne odmiany tego potworka językowego. Nie kalecz języka. Mamy skaner. skan. skanowanie.
To tak na marginesie.
Ja bym odkładał na Nikona.maniaq pisze:ale obracamy się w gronie osób zajmujących się fotografia, wiec i mających nieco więcej wyczucia ;)
Wiec zapytam, czy Ty - Linhof dopłaciłbyś do nowszej wersji ?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
-
- -#
- Posty: 343
- Rejestracja: 21 paź 2011, 15:24
- Lokalizacja: lodz
raczej mowa jest o kompresji stratnej, nikt nie mówi o LZW. LZW nie jest zbyt popularne.J.A. pisze:Kolejna dziwność i legenda. Tif bez kompresji, legendarny święty gral skanowania.Linhof pisze:6. Zapisując plik nie używamy żadnej kompresji stratnej (wykluczone jpg). Zapisujemy do tiff bez kompresji.
operacje w programach graficznych nie są prowadzone na wartościach pikseli wyświetlanych na ekranie, tylko na wartościach z pliku. Nie wiem dlaczego pozbawiać się dodatkowej informacji, jeżeli ktoś musi przeprowadzić operacje na obrazie. 16 bitów a 8 bitów na kanał, gdy ktoś robi wiele operacji dopalania itd może mieć znaczenie.J.A. pisze:Parę miliardów, których tam nie ma, poza tym że plik jest trzy razy większy.Linhof pisze:9. Materiały B/W skanujemy w RGB - w RGB działają wszystkie urządzenia, jakich użyjemy w postprodukcji. Przed drukiem stosujemy maskę B/W (dla tych co pracują w PSie). Gray Scala tylko dla druków czarnymi tuszami (bo tylko 256 odcieni - RGB 48 bit to parę miliardów odcieni).
Prosta logika na to wskazuje.
Jeżeli piksel ma wartość 200 200 200 to tak jakby tych trzech składowych nie było i była tylko luminancja 200.
Gdzieś widziałem jakieś testy, gdzie najlepszy obraz BW był osiągany w danym egezmplarzu skanera z kanału zielonego

Linhof pisze:Zapisujemy do tiff bez kompresji.
Tif bez kompresji oznacza bez kompresji.sejmajnejm pisze:raczej mowa jest o kompresji stratnej
Każdy tif skompresowany, jest tifem LZW. I jest to kompresja bezstratna.sejmajnejm pisze: LZW nie jest zbyt popularne.
Co oznacza, że skanowanie w RGB ma sens, tylko na etapie skanowania, a skan należy zapisać już jako 16bit grey z kanału green. Bo jeden kanał w tym wypadku zieloy to maksymalnie 16 bitów szarości. Każdy kanał RBB z osobna to kanały szarości.sejmajnejm pisze:Gdzieś widziałem jakieś testy, gdzie najlepszy obraz BW był osiągany w danym egezmplarzu skanera z kanału zielonego
Właśnie dla tego w opcjach VueScana do tego celu jest możliwość wyboru kanału do zapisu.
Jeden kanał z obrazu RGB skanowanego w 48 bitach to 65tysięcy poziomów szarości.
Wracając do kompresji.
W plikach pdf wysyłanych do drukarni stosuje się komprsję jpg, ze względu na to, że jest ona znacznie bardziej wydajna od kompresji zip, czy lzw.
Ale ma wadę, jest kompresją stratną, co samo w sobie nie jest złe, pod warunkiem stosowania jej do pliku ostatecznego, takiego, którego już nie będzie się obrabiało. Bo każde kolejne zapisanie pliku jpg powoduje dalszą degradację obrazu. To tak jak z kserokopią. Pierwsza jest praktycznie nie do odróżnienia od oryginału, robią kolejne kopie z kopii ksero stale następuje pogorszenie jakości obrazu.
Identycznie jest z reprodukcją fotograficzną. Profesjonalnie wykonana kopia powiększenia, praktycznie się nie różni. Ale 10 kopia wykonana z 9 tej kopi. wykonanej z 8 mej kopi itd do oryginału będzie miała bardzo daleko.
Dla tego, że pdf jest produktem ostatecznym i już nie jest przeznaczony do edycji można w nim zastosować kompresję jpg.
Gdy mamy plik jpg i MUSIMY wykonać na nim edycję, nalezy go po pierwsze przekonwertować do 48 bitów, a jeżeli trzeba go będzie w międzyczasie zapisać, to należy go zapisać jako 48-mio bitowego tifa.
Konwersja do 48 bitów nie doda danych, ale pozwoli zwiększyc dokładność operacji, które będą znacznie mniej widoczne na obrazie finalnym.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2014, 10:47 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"