Londyńska firma zamieściła ofertę pracy. Odpowiedziały trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja chcąc sprawdzić znajomość angielskiego u kandydatów kazała im ułożyć zdanie zawierające słowa: green, pink i yellow. Pierwszy napisał Niemiec:
- When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Drugi był Francuz:
- When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Hindus:
- When I come back home I hear the telephone green green so I pink up the phone and say: yellow?
- Byłem wczoraj na imprezie, poznałem fajną dziewczynę…
- No i co dalej?
- No poimprezowaliśmy trochę, potem poszliśmy do mnie…
- No, no…
- Usiadła na łóżku, zaczęła się powoli rozbierać…
- Ymmmm
- Więc wziąłem ten średni format co ostatnio kupiłem i robię foty, a potem…
- NO CO TY!? Masz nową puszkę? Z jakim szkłem!?
Wiecie...
Ja jako skonczony zboczeniec i degenerat widze w myslach wlasnie taka Praktike jak ktos mowi lub pisze "aparat fotograficzny" Jak jest mowa o obiektywach to w oczach stoi mi Pancolar zebra :) Ale nie jest zle poniewaz ostatnim stadium tej choroby jest Mike z praktica-collector.de
Jak widze takie akcje to musze uwazac zeby w majty ze smiechu nie popuscic Kiedys jakas idiotka wytawila model BM za 1600 zl a w komisie na swietokrzyskiej byl identyczny za 100 ( po utargowaniu 20 ) Wogole ceny na podworku Pentacon/CZJ obecnie sa wybitnie humorystyczne