Zacieki i białe kropki przy wołaniu C-41
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Zacieki i białe kropki przy wołaniu C-41
Mam kłopot z wywoływaniem filmów C-41. Po wysuszeniu filmu, na skanie widać mnóstwo mniejszych i większych białych kropek jak i też sporo dużych zacieków. Używam zestawu Tetenala na 1L, wszystko rozrabiane w wodzie destylowanej, płukam tylko woda z kranu. Wołanie jest ręczne, bez procesora. Środowisko mam raczej bezpyłowe, na filmach czarno białych nigdy nie mam z tym kłopotu. Postanowiłem dodać do stabilizatora parę kropli zmiękczacza Kodak Photo-Flo, którego używam zawsze do filmów czarnobiałych. Problem z zaciekami i białymi kropkami prawie zniknął, troszeczkę ich jest ale to już do ogarnięcia w programie graficznym.
W związku z tym mam pytanie czy dodanie tego zmiękczacza nie zablokuje albo bardzo osłabi działanie stabilizatora i za parę lat bakterie zeżrą mi negatyw.
W związku z tym mam pytanie czy dodanie tego zmiękczacza nie zablokuje albo bardzo osłabi działanie stabilizatora i za parę lat bakterie zeżrą mi negatyw.
Dla mnie problem już rozwiązany .Miałem to samo-rozumiem ,że na negatywie mam zacieki i liczne drobne czarne punkciki.Najpierw wyklucz czy woda do płukania nie zawiera domieszki drobin piasku .Drugi problem to stabilizator ,dodaje się go ażeby utrwalić obraz barwnikowy -ja tak jak koledzy z forum zaczełem płukać negatyw po zastosowaniu stabilizatora mimo ,że nigdzie nie ma takiej wzmianki i problem z kropkami zaciekami znikł na zawsze.
jacek
Taa.
A jak myślicie po co w Stabie jest formalina (tudzież inny nieprzyjazny środowisku zajzajer)?
Ano po to by zniechęcić grzybki do spożywania żelatyny (tak mi mówiono i nie mam powodu by temu nie wierzyć). Wypłukanie w wodzie po stabie zmniejsza skuteczność jego działania i może (choć nie musi) zmniejszyć trwałość filmu.
A jak myślicie po co w Stabie jest formalina (tudzież inny nieprzyjazny środowisku zajzajer)?
Ano po to by zniechęcić grzybki do spożywania żelatyny (tak mi mówiono i nie mam powodu by temu nie wierzyć). Wypłukanie w wodzie po stabie zmniejsza skuteczność jego działania i może (choć nie musi) zmniejszyć trwałość filmu.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
W styczniu była mowa o zaciekach: topics2/maska-negatywu-dlaczego-czerwona-vt10182,15.htm
Ktoś może testował?
Ktoś może testował?
Wywołaj sobie film: https://sites.google.com/site/negfix8pl/film
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
...i stwarza następneskądinąd pisze:Ściągaczka do wody, dostępne w Internecie, załatwia wszelkie problemy.

Jak nie było mikrofibry to do ściągania kropelek używałem kawałka namoczonej i odciśniętej irchy - składało się tę irchę kilka razy, trzeba było ją potem rozciągnąć w celu wyrównania i tak jak ściągaczką zebrać wodę. Teraz robię to ściereczką z mikrofibry - namoczoną i dokładnie odciśniętą. Mikrofibra jest lepsza od irchy, bo bardziej miękka i chłonna.
Lux mea lex
A ja jeśli w ogóle to po prostu między palcami.technik219 pisze:Teraz robię to ściereczką z mikrofibry - namoczoną i dokładnie odciśniętą. Mikrofibra jest lepsza od irchy, bo bardziej miękka i chłonna.
Je też o wielu rzeczach nie słyszałem, ale gdy usłysze pierwszy raz, nie twierdzę, że coś jest od razu autorskim pomysłem.skądinąd pisze:ale wydaje mi się, że to jakiś autorski projekt, ponieważ nigdy o czymś takim nie słyszałem.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Odrobinę wyobraźni! Namaczasz ściereczkę, mocno odciskasz, rozciągasz (jak do prasowania), składasz kilka razy wzdłuż dłuższej krawędzi, jeszcze raz rozciągasz, potem składasz na pół i pomiędzy tymi połówkami umieszczasz zawieszony na klipsie negatyw. Potem składasz końce: lewą ręką chwytasz z lewej strony, prawą za oba złożone końce z prawej strony, "z czuciem" naprężasz ściereczkę i ściągasz w dół. Żadna filozofia. Nie jest to mój "autorski" projekt. Tak robiono od dawien dawna w zakładach fotograficznych za pomocą irchy (ircha służyła nie tylko do przecierania optyki, jak widzisz) kiedy nie było "ściągaczek".skądinąd pisze:Nie mam natomiast pojęcia, jak działa taka namoczona ściereczka z mikrofibry,
[ Dodano: Pią 17 Lip, 2015 ]
Też można. Czasami potrafi się do emulsji przykleić jakiś paproch, nie wiadomo co to jest, strach tego potraktować "ściągaczką", więc można i palcami. Tylko potem warto polać zawieszony negatyw jeszcze raz tym co zostało w koreksie (z obu stron).J.A. pisze:A ja jeśli w ogóle to po prostu między palcami.
A potem... "ściągaczka" i tak

Lux mea lex
Zrobiłem dzisiaj tak jak pisano w powyższym wątku, żeby rozcieńczyć razy dwa stabilizer tetenala. Wszystkie problemy jak ręką odjął, negatyw po wysuszeniu czysty jak łza.JaZ99 pisze:W styczniu była mowa o zaciekach: topics2/maska-negatywu-dlaczego-czerwona-vt10182,15.htm
Ktoś może testował?