Wakacje w Czechach - możecie coś polecić?
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Wakacje w Czechach - możecie coś polecić?
Hej! W Czechach byłem daaawno temu w wieku szkolnym i z rodzicami. W tym roku chciałbym się wybrać z moją lubą ale nie możemy znaleźć niczego atrakcyjnego. Może ktoś z was był i mógłby zaproponować jakieś fajne noclegi w przyzwoitej cenie? Chcielibyśmy pozwiedzać Pragę i okolice albo alternatywnie góry :)
haj!
w samej Pradze polecam min. hostel Sport http://www.hostelsport.cz/1/onasPL.htm nie jest w centrum, ale do czerwonej linii metra jest jakieś 300m, pociągi jeżdżą dość często, co 2 minuty chyba, podróż do centrum (st. muzeum) to jakieś 10 minut.
poza Pragą polecam Karkonosze (ja pomieszkiwałem w Trutnowie w hotelu Patria na ul. Polskiej), Szumawę (tu akurat był pensjonat Otava w Suszycach), południowe Morawy czyli tzw. Morawski Kras (a tu z kolei mieszkaliśmy w Blansku w jakimś pensjonacie bez nazwy), północne Morawy (Ołomuniec, hotel Milotel ul. Hamerska, jakiś pensjonat pod Litowelem). ogólnie noclegów szukałem na stronie z mapami http://www.mapy.cz/ (w zakładce "turisticka" znajdziesz mapy turystyczne praktycznie każdego rejonu Czech, łącznie ze szlakami turystycznymi i ścieżkami rowerowymi) zazwyczaj jadę w ciemno bez rezerwacji, z wyjątkiem Pragi, rzecz jasna. jeśli chodzi o ceny noclegów, to nie jest tanio, całe Czechy są mocno turystyczne zamki, jaskinie, te sprawy. z gór najtańsza jest Szumawa, choć i oni już się nastawiają coraz bardziej na Niemców.
pozdrawiam!
w samej Pradze polecam min. hostel Sport http://www.hostelsport.cz/1/onasPL.htm nie jest w centrum, ale do czerwonej linii metra jest jakieś 300m, pociągi jeżdżą dość często, co 2 minuty chyba, podróż do centrum (st. muzeum) to jakieś 10 minut.
poza Pragą polecam Karkonosze (ja pomieszkiwałem w Trutnowie w hotelu Patria na ul. Polskiej), Szumawę (tu akurat był pensjonat Otava w Suszycach), południowe Morawy czyli tzw. Morawski Kras (a tu z kolei mieszkaliśmy w Blansku w jakimś pensjonacie bez nazwy), północne Morawy (Ołomuniec, hotel Milotel ul. Hamerska, jakiś pensjonat pod Litowelem). ogólnie noclegów szukałem na stronie z mapami http://www.mapy.cz/ (w zakładce "turisticka" znajdziesz mapy turystyczne praktycznie każdego rejonu Czech, łącznie ze szlakami turystycznymi i ścieżkami rowerowymi) zazwyczaj jadę w ciemno bez rezerwacji, z wyjątkiem Pragi, rzecz jasna. jeśli chodzi o ceny noclegów, to nie jest tanio, całe Czechy są mocno turystyczne zamki, jaskinie, te sprawy. z gór najtańsza jest Szumawa, choć i oni już się nastawiają coraz bardziej na Niemców.
pozdrawiam!
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
to ja dorzucę muzeum tatry w Koprzywnicy.a w temacie polecam muzeum skody w Mlada Boleslav
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez rbit9n, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Czeskie Karkonosze są ogólnie łatwiejsze od polskich. Dominują asfaltowe, płaskie drogi, a zatem mniej "traperstwa", więcej spacerowania. Pec pod Śnieżką, Harrachov, Szpindlerowy Młyn, czyli najważniejsze miejsca w zimowej turystyce czeskich Karkonoszy nie oferują niczego ciekawego w okresie cieplejszym poza świętym spokojem, ale to też nie wszędzie. Pec wypada najgorzej, jedyna atrakcja to tunel saneczkarski. Poza tym można co najwyżej podziwiać równo ściętą trawę. W Harrachovie są oczywiście skocznie, w tym mamucia, ale przede wszystkim jest huta szkła, muzeum szkła i oczywiście sklep z ich szkłem. Jest także równo ścięta trawa. Wreszcie Szpindlerowy - największa z tych trzech mieścin, jest tam jakiś mały aquapark no i najbardziej rozbudowana oferta, powiedzmy, gastronomiczna i noclegowa. Ponadto we wszystkich wspomnianych miejscach pewną atrakcję, można powiedzieć ewenement, stanowią ceny, które rysują się w zakresie od 'dość wysokich' po 'skandaliczne'. W każdym razie nastawieni są na Niemców. Zatem po czeskich górach lepiej chodzić niż w nich nocować, aczkolwiek mają Czesi schronisko o nazwie Labska Bouda, tuż przy granicy z Polską i jest to jedno z najciekawiej położonych schronisk w Karkonoszach, bo "wisi" nad doliną. Życzę udanego pobytu.
Czytam i polecam:
Krytyka fotograficzna
Krytyka fotograficzna
no a pod Śnieżką jeszcze barany schody zrobili.efes pisze:Dominują asfaltowe, płaskie drogi, a zatem mniej "traperstwa", więcej spacerowania.
jakkolwiek przejście piesze z Peca do Młynu Szpindlerów całkiem przyjemne. płaskie, bo płaskie, ale bardzo przyjemne klimaty, bo widoków za grosz tam nie ma, no przynajmniej 15 lat temu nie było.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Polecam Morawy, zwłaszcza rowerem i z namiotem. Trochę o kręceniu się po Czechach napisałem na swojej stronie: http://ujerzego.pl/pliki/wyprawy/wyprawy.html Co prawda byłem tam kilka lat temu, ale myślę że główne atrakcje się nie zmieniły. Słowo klucz do tanich noclegów to "ubytovani", czyli b. tanie pokoje do wynajęcia, często w dość dziwnych miejscach (stadiony, baseny).
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!