Witam wszystkich. Ostatnio zaczęły sę pojawiać na moich zdjęciach dziwne prześwietlena. Wygląda to mniej więcej tak:
Czy to może być spowodowane brakiem osłony przeciwsłonecznej? A może to nieszczelność aparatu (Canon eos 300)? Mam wrażenie że problem występuje częściej oraz intensywniej przy pionowych kadrach. Czy nałożenie dowolnego filtru może powodować takie dziwne prześwietlenia? Nie ma w nich żadnej regularności, czasami są czasami ich nie ma. Z góry dziękuję za ewentualną pomoc, pozdrawiam
Są dwie możliwości:
1. Odbicia światła wewnątrz komory aparatu (im dłuższe czasy tym większe zaświetlenie) - pomaga wyczyszczenie i odtłuszczenie ścianek komory lustra
2. Kasetka przepuszcza światło (początek rolki bardziej zaświetlony niż koniec) - wkładaj i wyjmuj film z aparatu w cieniu
Czyli równoległe do perforacji negatywu.
Jeśli miało by to być od obiektywu, to intensywniej by Ci prześwietlało przy środku dłuższego boku.
Zwróciłem uwagę na brak prześwietleń przy krótszych bokach i właśnie się zastanawiałem czy to nie jest spowodowane sposobem wołania filmu.
Jak mięszasz podczas wołania: kręcąc szpulami czy przechylasz cały koreks.
Czy prześwietlenia występują również na filmach kolorowych?
Prześwietlenia zawsze są wzdłuż perforacji tylko imho częstsze przy pionowym trzymaniu aparatu. To raczej nie jest kwestia obiektywu (problem występuje z różnymi obiektywami).
Mieszam kręcąc szpulami, ale przy filmach z innego aparatu problem nie występuje, więc to raczej też nie to
Prześwietlenia mam dopiero od dwóch ostatnich filmów, spróbuję zrobić jeszcze jeden nie kręcąc szpulami.
Niestety nie mam filmu ze sobą więc nie powiem nic o perforacji do piątku. Film to ilforda pan 100, nieprzeterminowany. Muszę sróbować jeszcze z innym jakimś.
Ogromne dzięki za pomoc. Teraz mam pytanie, czy w Rzeszowie znajdę kogoś kto mi uszczelni aparat lub ewentualnie jak samemu sobie z tym poradzić? Tak się złożyło, że za niedługo będę potrzebował aparatu i fajnie by było gdyby był w pełni "sprawny".
Pozdrawiam.
Szafran pisze:kogoś kto mi uszczelni aparat lub ewentualnie jak samemu sobie z tym poradzić?
Będą Ci potrzebne dwie rzeczy:
- czarna włóczka (taka do szydełkowania lub robienia na drutach). Dobrze by było gdyby była gruba i z tworzywa sztucznego
- taśma dwustronnie klejąca (ta z gąbką wewnątrz się nie nadaje). Kupisz w sklepie dla plastyków
Z taśmy wycinasz paseczki i wklejasz w zagłębienia aparatu.
Następnie od taśmy odklejasz warstwę zabezpieczającą i wklejasz włóczkę.
Szafran pisze:czy w Rzeszowie znajdę kogoś kto mi uszczelni aparat lub ewentualnie jak samemu sobie z tym poradzić?
może byś i znalazł, ja osobiście nie bardzo ma czas na travaille pirivee, ale mogę Ci ożenić kawałek starej podkładki pod mysz, którą używam do wycinania uszczelek.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore