
no ale dobrze.... równiez dzięki nim sprzęt jest relatywnie coraz tańszy
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Akurat to nie jest cechą osobną dla użytkowników cyfry. Na przykład Cartier Besson działał na tej samej zasadzie, tylko w trochę mniejszych ilościach. Ograniczała go liczba klatek, a więc jego robota polegała na wystrzelaniu całej rolki na jedną scenę, a potem wybraniu jednego kadru ze stykówki (albo wywaleniu kliszy do śmietnika). Usprawiedliwia go zawód - reporterka to nie fotografia artystyczna, ale mimo wszystko. Było o tym pisane na zawszekwadracie.strzelają 1000 zdjęć a potem metodą "usuń zdjęcie" zostaję im z tego 50 dobrych ujęć
Nie winie przeciez Cie, a nawet dziekuje za solene wyjasnienie :]rbit9n pisze:to już nie moja wina.darius_Er pisze:tego to ja nie czaje zdeczko![]()
MY i ONI .no właśnie dlatego uważam że MY
Malfas pisze:nie nie wyrzucam negatywów, tez je przechowuję.
no i teraz gdy wyjasniles to wyglada znacznie inaczej i bardzo ciekawie, ale myslę ze oprocz Twego miasta wielu innym nic te hasło nie powie, tak jak mi nie powiedziało niestety
OK, skoro twierdzisz, że jest tak a nie inaczej pozostaje mi w to wierzyć i przeprosić za błędną interpretację.Tomaszka pisze:@Coil
Juz nie przesadzajmy z tym wersalem :) Ja mialem na mysli wylacznie strone techniczna i szczerze mowiac nawet jak bym chcial to bym sie innego sensu tego zdania nie dopatrzyl.
A owszem. Poznalem dziewcze, ktore juz ze dwa fotografuje i....ba, może niektórzy nawet nie wiedzą jak to się drzewiej robiło
ja wolalbym znalezc te informacje w necie, bo w tych starych ksiazkach do mnie nie przemawiają.Tomaszka pisze:A prawie zawsze polecam lekture starych podrecznikow gdzie jest duzo wciaz aktualnej wiedzy.
ciekawe spostrzezenie.Coil pisze:podział został przyjęty przez tych pstrykających na filmach.
a raczej ze sa ludzie, ktorym sie to chce robic analogowo, mimo ze cyfrowo jest prosciej.Coil pisze:ONI nie rozmawiają o fotografii analogowej, ba, może niektórzy nawet nie wiedzą jak to się drzewiej robiło