Kupiłem cyfraka :]
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Kupiłem cyfraka :]
Witajcie !
Kupilem cyfraka; w celach zarobkowych; zamierzam zacząć focic śluby / wesela.
Chcialem Wam napisac, ze jestem pod wrazeniem mozliwosci zmieniania czułości co klatke i natychmiastowym prawie że efektem.
Nigdy takiego cuda nie mialem.
A dzis czekaja mnie 2e rolki tmaxa :] tak na marginesie .
Kupilem cyfraka; w celach zarobkowych; zamierzam zacząć focic śluby / wesela.
Chcialem Wam napisac, ze jestem pod wrazeniem mozliwosci zmieniania czułości co klatke i natychmiastowym prawie że efektem.
Nigdy takiego cuda nie mialem.
A dzis czekaja mnie 2e rolki tmaxa :] tak na marginesie .
pierwsza cyfrówka?
nie bój, przejdzie Ci.
ja tez tak miałem jak kupiłem cyfrę.
a po dwóch latach posiadania cyfry zarejestrowałem się na KOREXie.
nie bój, przejdzie Ci.
ja tez tak miałem jak kupiłem cyfrę.
a po dwóch latach posiadania cyfry zarejestrowałem się na KOREXie.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
tak samorbit9n pisze:a po dwóch latach posiadania cyfry zarejestrowałem się na KOREXie.
Czytam i polecam:
Krytyka fotograficzna
Krytyka fotograficzna
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
Re: Kupiłem cyfraka :]
Weselnych cyfraków jest już sporo. Myślę, że duże powodzenie miałaby fotograficzna obsługa wesel właśnie na analogach.darius_Er pisze:Kupilem cyfraka; w celach zarobkowych; zamierzam zacząć focic śluby / wesela.
Baryt, średni format, guma... To byłoby to

Dokładnie. Zakup body to jeszcze nic. Szkła AF są horrendalnie drogie. Np. taką manualną 50/1.4 do Minolty kupiłem za niecałe 180 zł. Pod AF trzeba by pewnie jedno zero doliczyć.weesee pisze:heh, kiedyś robiłem ale mi przeszło, dobrze że nie zainwestowałem w sprzęt bo by mi się nie zwrócił.![]()
Poza tym, jak będę miał kaprys to mogę nawet 50/1.2 kupić za grosze

Ostatnio zmieniony 24 lut 2009, 19:06 przez morotegari, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kupiłem cyfraka :]
Byłoby, ale ceny za takie usługi są naprawdę astronomiczne, akurat jestem w temacie bo najmłodsza siostra żony ma weselisko w maju. Tak od 3.5 tysi w górę, a jak coś ponad standard to łomatko ...morotegari pisze:Baryt, średni format, guma... To byłoby to
- morotegari
- -#
- Posty: 470
- Rejestracja: 20 kwie 2008, 16:07
- Lokalizacja: Legnica
Re: Kupiłem cyfraka :]
Właśnie o to mi chodzi, że ceny takich usług nie są niskieCoil pisze:Byłoby, ale ceny za takie usługi są naprawdę astronomiczne

http://www.komorkomaniak.pl/8153/lg-tak ... em-12mpix/weesee pisze:dokładnie, ale do tego już zaczyna aparat nie foto ale telefoniczny wystarczać.
Też zauważyłem taką niszę - niektórzy naprawdę zwracają na to uwagę, dla reszty niestety ważna jest ilość, bo co to za fotograf co nie potrafi zrobić 1000 zdjęć z uroczystości?morotegari pisze:Myślę, że duże powodzenie miałaby fotograficzna obsługa wesel właśnie na analogach.

Zamiast fotoszopa można użyć GIMP'a, jest za darmo: www.gimp.orgweesee pisze:legalnego fotoszopa
Pytanie - czemu legalnego fotoszopa? To prawda, że można wpaść?
Pomysł z fotografią ślubną w trybie analog ma swój potencjał, zaś jest to zarazem posunięcie ryzykowne. Jak już napisane jest wyżej - ludzie (mam tu na myśli prawdopodobną większość, niekoniecznie społeczność Korexu) chcą teraz stosu zdjęć z seriami poklatkowymi jak ktoś sobie dłubie w nosie. Chętni do profesjonalnej obsługi fotograficznej, ludzie znający się na fotografii (tj. wiedzący, co dobre) by się znaleźli, tylko kwestia ILU? Czasy, kiedy ze ślubu miało się jedno zdjęcie bezpowrotnie minęły, a wrażliwość społeczeństwa na obraz porównałbym do wrażliwości nosorożca. W dniu kiedy zobaczyłem w portfolio jednego z "fotografów" ślubnych obrazki, po których widać, że delikwent nie ma pojęcia o stronie czysto technicznej fotografii zwątpiłem w sens pokazywania swoich prac - w ogóle. Niestety, ale na fleszu (bez dyfuzora) zaserwowanym parze siedzącej w jakimś zbożu tragedia tych prac się nie kończyła. Każdy pstryk opatrzony był ramką w postaci mgiełki w stylu "niebiańskim". Nie zgodziłbym się, by ten człowiek robił zdjęcia na moim ślubie nawet gdyby MI zapłacono, ale chętni na jego wątpliwej jakości usługi się znaleźli.
Właśnie dlatego zastanawiałbym się, czy fotograf z cyfrą to nie jest w tej chwili jakieś podstawowe założenie młodej pary.
Pomysł z fotografią ślubną w trybie analog ma swój potencjał, zaś jest to zarazem posunięcie ryzykowne. Jak już napisane jest wyżej - ludzie (mam tu na myśli prawdopodobną większość, niekoniecznie społeczność Korexu) chcą teraz stosu zdjęć z seriami poklatkowymi jak ktoś sobie dłubie w nosie. Chętni do profesjonalnej obsługi fotograficznej, ludzie znający się na fotografii (tj. wiedzący, co dobre) by się znaleźli, tylko kwestia ILU? Czasy, kiedy ze ślubu miało się jedno zdjęcie bezpowrotnie minęły, a wrażliwość społeczeństwa na obraz porównałbym do wrażliwości nosorożca. W dniu kiedy zobaczyłem w portfolio jednego z "fotografów" ślubnych obrazki, po których widać, że delikwent nie ma pojęcia o stronie czysto technicznej fotografii zwątpiłem w sens pokazywania swoich prac - w ogóle. Niestety, ale na fleszu (bez dyfuzora) zaserwowanym parze siedzącej w jakimś zbożu tragedia tych prac się nie kończyła. Każdy pstryk opatrzony był ramką w postaci mgiełki w stylu "niebiańskim". Nie zgodziłbym się, by ten człowiek robił zdjęcia na moim ślubie nawet gdyby MI zapłacono, ale chętni na jego wątpliwej jakości usługi się znaleźli.
Właśnie dlatego zastanawiałbym się, czy fotograf z cyfrą to nie jest w tej chwili jakieś podstawowe założenie młodej pary.
Czytam i polecam:
Krytyka fotograficzna
Krytyka fotograficzna
Sorry za pytanie, ale czy ze sklepu tez wychodzisz omijając kasy?efes pisze:Pytanie - czemu legalnego fotoszopa? To prawda, że można wpaść?
Wracając do tematu, to masz oczywiście rację. Nikogo nie interesuje "Jak?", ważne, żeby było co oglądać, im więcej tym lepiej.
Swoją drogą jestem ciekawy, czy podstawowy argument tzn. koszty również będzie prawdziwy, gdy z takiej 'sesji' powstanie 50 porządnych i przemyślanych zdjęć, a nie 500 cyberpikseloszybkostrzelnych prostokątów
