PanSaczeczos pisze: ↑06 maja 2025, 05:36
Panowie się tu zezłośliwiają, a ja kupiłem sobie Zeissa Erconę, bez dalmierza, bo tylko krowa nie zmienia poglądów, zaraz pojadę na test robić nim zdjęcia z ładną plastyką. Mój wężyk spustowy jest z jonizowanego metalu więc o to ich jakość jestem spokojny!
Miałem. Fajny aparat. I właśnie jak patrzę na negatywy z niego z lat 80-tych uw. to są takie ostre nienachalnie. Ale miałem z Novarem.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze: ↑06 maja 2025, 09:05
przecież to są wrażenia estetyczne, a nie fizyczne parametry fali akustycznej.
Dokładnie tak jest. Przy czym warto zaznaczyć, że te "odczucia estetyczne" są jak najbardziej rozpoznawalne i często powtarzalne. Weźmy najgrubszymi nićmi szyty przykład: skrzypce Stradivarius. Grają to samo G, a jednak nie takie samo. I niech mi to elektronik obliczy Generalnie to nie jest zarzut do tych ludzi, natomiast ich twierdzenie, że takich rzeczy nie ma, i że Ci, którzy słyszą to audio-voodoo, jest nie uprawnione.
miki11 pisze: ↑06 maja 2025, 09:54
skrzypce Stradivarius. Grają to samo G, a jednak nie takie samo. I niech mi to elektronik obliczy
Transformata Fouriera na tym G pokaże różnice. Plus parę innych narzędzi. Wygenerowanie analogicznej, a nawet być może dobranie charakterystyki przyjemniejszej do słuchania nuty nie jest technicznym problemem. Oczywiście "przyjemniejsza" to kwestia indywidualnej oceny człowieka, ale da się to pomapować na parametry fizyczne.
PPaweł pisze: ↑06 maja 2025, 10:11
Transformata Fouriera na tym G pokaże różnice. Plus parę innych narzędzi. Wygenerowanie analogicznej, a nawet być może dobranie charakterystyki przyjemniejszej do słuchania nuty nie jest technicznym problemem. Oczywiście "przyjemniejsza" to kwestia indywidualnej oceny człowieka, ale da się to pomapować na parametry fizyczne.
Gdybym miał w oparciu o Fouriera wnioskować, to zarówno stajnia Stradivarius, jak i np. Steinway & Sons są śmiertelnie zagrożone Podobnie nagrywanie w studio instrumentów akustycznych (gitary, smyczki, generalnie wszystko, nie wspominając o wokalu) jest bez sensu. Przecież wystarczy zdigitalizować oryginalny dźwięk i potem używać cyfrowych sampli. Przekładając to na język tego forum, fotografowanie na "kliszy" nie ma sensu, przecież wszystko da się emulować cyfrowo.
aka pisze: ↑06 maja 2025, 11:45
Jakby miał koszerne narzędzia, sprzęt podłączony do takowych czujników i do równie koszernego źródła zasilnia kablami w stosownej cenie to kto wie
To są bzdury, wystarczy osoba z bardzo dobrym słuchem (nie wspominając o geniuszach) momentalnie wykluczy nagranie oparte o sample. Oczywiście poza środowiskiem młodzieńców pozbawionych szyi oraz ich partnerek z wybujałą... osobowością
miki11 pisze: ↑06 maja 2025, 12:21
Przecież wystarczy zdigitalizować oryginalny dźwięk i potem używać cyfrowych sampli
Skoro możesz się zachwycać muzyką z nagrania, to możesz to nagranie wygenerować sztucznie. Kwestia precyzji odtworzenia, oraz równocześnie wprowadzenia pewnych losowych niedokładności, żeby się wydawało naturalne.
miki11 pisze: ↑06 maja 2025, 12:21
Przekładając to na język tego forum, fotografowanie na "kliszy" nie ma sensu, przecież wszystko da się emulować cyfrowo.
Bo nie ma i da się. Jeżeli mowa o stronie technicznej.
miki11 pisze: ↑06 maja 2025, 12:21
Przekładając to na język tego forum, fotografowanie na "kliszy" nie ma sensu, przecież wszystko da się emulować cyfrowo.
Człowiek to taka istota, która w większości swoich działań zachowuje się bez sensu. Co nie jest tu dyskutowane. Dyskutowane są możliwości techniczne.
Z pojedynczych pikseli można ułożyć wszystko kwestia wielkości tego piksela. Mogę się założyć, że gdyby dać ejaj najwyższej jakości zdjęcia mikroskopowe wywołanej emulsji fotograficznej, to ułoży z nich obraz "analogowy".
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze: ↑06 maja 2025, 14:26
Z pojedynczych pikseli można ułożyć wszystko kwestia wielkości tego piksela. Mogę się założyć, że gdyby dać ejaj najwyższej jakości zdjęcia mikroskopowe wywołanej emulsji fotograficznej, to ułoży z nich obraz "analogowy".
W takim razie co my tu jeszcze robimy?
PPaweł pisze: ↑06 maja 2025, 12:45
Bo nie ma i da się. Jeżeli mowa o stronie technicznej.
Pozwól, że nie przyjmę Twojej hipotezy. W dalszym ciągu nie rozumiem bowiem, dlaczego na nagrania studyjne ciągają muzyków sesyjnych z ich lutniczymi instrumentami, zamiast napisać odpowiednie MIDI?