Ja łyżeczkę mam, dostałem ją w dekadenckiej knajpce w Ołomuńcu.
Podobnie jak rbit9n nie wydaje mi się by palenie wymyślono na potrzeby filmu, bo łyżeczka którą mam pochodzi z początku uw.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
sweetek pisze:[...] I minus: taka łyżeczka to wydatek 70-80 zł na targach staroci. [...]
widziałem takie w Pradze w cenie do dwustu koron, teraz pewnie drożej, bo ostatni raz w Pradze byłem chyba w 2005 r. w Internetach natomiast można kupić takie łyżeczki za cenę do 50 guldenów polskich.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
oKuba pisze: ↑04 mar 2024, 14:20
Skoro juz temat odkopany a i jerezano jeszcze aktywny, to chcialem zapytać o wrazenia smakowe po tym przepisie na absynta zamieszczonym w watku
Stwierdzam, że chyba trzeba być artystą żeby ten absynt smakował... :) Mnie jednak nie podchodzi za bardzo więc wniosek nasuwa się sam
Wolę rumik lub dębówkę własnej roboty.
oKuba pisze: ↑04 mar 2024, 14:20
Skoro juz temat odkopany a i jerezano jeszcze aktywny, to chcialem zapytać o wrazenia smakowe po tym przepisie na absynta zamieszczonym w watku
Stwierdzam, że chyba trzeba być artystą żeby ten absynt smakował... :) Mnie jednak nie podchodzi za bardzo więc wniosek nasuwa się sam
Wolę rumik lub dębówkę własnej roboty.
ja artystą nie jestem, ale lubię gorzki smak. na przykład z piwa najbardziej lubię Radegasta.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore