Pierwszy raz z Zenitem ET
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pierwszy raz z Zenitem ET
Hejka,
w moje ręce trafił Zenit ET z Heliosem 44m. Są to moje początki z fotografią analogową, proszę o wyrozumiałość!
Mam kliszę Kodak Ultramax 400. Moje główne pytanie, to jak powinnam ustawić ten element (załączony na zdjęciu)? I czy ktoś mógłby wytłumaczyć mi jak konkretnie działa tutaj światłomierz?
Plus - przy ISO 400 czas 1/500 i przyszłona na f/16 będzie najlepszym rozwiązaniem? Fajnie by było gdyby chociaż pare zdj z pierwszej kliszy wyszło korzystnie
w moje ręce trafił Zenit ET z Heliosem 44m. Są to moje początki z fotografią analogową, proszę o wyrozumiałość!
Mam kliszę Kodak Ultramax 400. Moje główne pytanie, to jak powinnam ustawić ten element (załączony na zdjęciu)? I czy ktoś mógłby wytłumaczyć mi jak konkretnie działa tutaj światłomierz?
Plus - przy ISO 400 czas 1/500 i przyszłona na f/16 będzie najlepszym rozwiązaniem? Fajnie by było gdyby chociaż pare zdj z pierwszej kliszy wyszło korzystnie
Pierwszy raz z Zenitem ET
Escobar, ten model ma światłomierz selenowy więc najprawdopodobniej to trup, ja bym nie ufał jego odczytom jeśli nie porównałeś z jakimś sprawnym światłomierzem. Działanie jest bardzo proste, nastawiasz na tym pokrętle o które pytasz czułość filmu jaki masz w aparacie, potem nastawiasz parę przysłona-czas jaki nastawisz w aparacie. Kółko i wskazówka muszą się pokryć. Polecam dobrą książkę o fotografii, tego nie da się nauczyć zadając 10 000 pytań na forum, tutaj znajdziesz coś odpowiedniego:
prosba-o-polecenie-ksiazki-fotografia-t ... 14325.html
I na koniec najważniejsze, kup normalny aparat na m42, wkręć do niego tego Heliosa a Zenita wywal/spal/używaj jako przycisk do papieru. Oszczędzi Ci to masę frustracji
prosba-o-polecenie-ksiazki-fotografia-t ... 14325.html
I na koniec najważniejsze, kup normalny aparat na m42, wkręć do niego tego Heliosa a Zenita wywal/spal/używaj jako przycisk do papieru. Oszczędzi Ci to masę frustracji

"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Pierwszy raz z Zenitem ET
potwierdzam, Zenita użyj jako kotwicę do małej łódki, Heliosa najlepiej sprzedaj hipsterom na aledrogo za 150PLN, dołóż drugie 150PLN i kup sobie manualną japońską lustrzankę typu Pentax, Yashica FX3 i ciesz się fotografowaniem. Witamy na pokładzie :)
Pierwszy raz z Zenitem ET
Gdyby światłomierz w tym aparacie był sprawny, to tak postępuj:
1. Ustaw czułość stosowanego filmu - w Twoim przypadku będzie to 27 DIN (400 ASA i chyba podobnie w skali GOST)
2. Podejdź bliżej do fotografowanego obiektu (o ile to nie zdjęcie krajobrazowe) i skieruj nań fotoelement światłomierza. Pomiar z bliższej odległości jest o tyle korzystny że ogranicza się ryzyko zafałszowania pomiaru (kąt pomiaru światłomierza selenowego jest sporo większy niż kąt widzenia obiektywu). Jeśli pomiar dotyczy zdjęcia krajobrazowego, to pochyl aparat w dół w celu ograniczenia wpływu jasnego nieba na pomiar.
3. Obracając zewnętrznym pierścieniem doprowadź do pokrycia się kółeczka z wychyloną igłą światłomierza.
4. Odczytaj ze skali parę czas naświetlania / przysłona i przenieś te parametry odpowiednio na gałkę czasów naświetlania i pierścień przysłony.
Powyższe potraktuj jako teorię, bo praktycznie niemożliwym jest, aby ten światłomierz był sprawny. Niestety taka uroda światłomierzy selenowych, że z czasem tracą czułość i fałszują pomiar.
W jednej sytuacji może to być dobra kombinacja, a w innej zupełnie nietrafiona. Wszystko zależy od oświetlenia fotografowanej sceny. Po to właśnie jest światłomierz, by właściwe parametry rozpoznać i zastosować.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Pierwszy raz z Zenitem ET
Ja uzywam zenita takiego samego jak pokazujesz, i o ile aparat jest sprawny, to zdjęcia bedą bardzo ok.
Mój wbudowany światłomierz nie działa jak powinien, dlatego używam zewnętrznego, albo dodaję do wskazań +2 EV (tak wyglada to jak porównałem z moim zewnętrznym, a ten selenowy w moim zenicie niedomaga).
Rzeczywiscie aparat jest dość toporny, ale bez przesady. Właśnie jest bardzo dobry do nauki fotografii. Potem jak się rozkmini takiego zenita, o wiele łatwiej będzie mozna dopasowac sobie inny aparat do swoich potrzeb.
O zenicie jest masa artykułów w sieci.
Trzeba googlować
Mój wbudowany światłomierz nie działa jak powinien, dlatego używam zewnętrznego, albo dodaję do wskazań +2 EV (tak wyglada to jak porównałem z moim zewnętrznym, a ten selenowy w moim zenicie niedomaga).
Rzeczywiscie aparat jest dość toporny, ale bez przesady. Właśnie jest bardzo dobry do nauki fotografii. Potem jak się rozkmini takiego zenita, o wiele łatwiej będzie mozna dopasowac sobie inny aparat do swoich potrzeb.
O zenicie jest masa artykułów w sieci.
Trzeba googlować
Pierwszy raz z Zenitem ET
"Rozkminianie" Zenita jest dosyć kosztowne - myślę tu o straconym materiale i kadrach. Moim zdaniem znacznie lepiej jest uczyć się, wykorzystując sprzęt o podobnym stopniu zaawansowania, ale pozbawionym wad Zenita (np. Pentax Spotmatic, Fujica serii ST). Wykorzystanie korpusu ze sprawnym światłomierzem TTL pozwoli nie wydawać pieniędzy na zewnętrzny światłomierz.
_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Pierwszy raz z Zenitem ET
Żależy kto jakie ma spaczenie, ja bym wolał w ogóle takiego pomiotu radzieckiej techniki nie posiadać. Miałem kiedyś zenka 122, nie było tragedii ale rysował mi taśmę, no i powłoki na obiektywie miał jakieś śmieszne, były niebieskie a zdjęcia z niebem wyglądały jakby był filtr żółty. Poszedł na targach staroci za 5 dych, babka wyglądała jakby ubiła interes życia
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Pierwszy raz z Zenitem ET
Wszyscy nabywcy zenitów tak mają.
Co do obiektywu, to takie były radzieckie i wcale nie znaczy, że wszystkie.
A poza tym nie wiem czego się czepiasz.
it's not a bug, it's a future.

M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Pierwszy raz z Zenitem ET
No przecież

"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Pierwszy raz z Zenitem ET
Podobne były reakcje kupujących nowe Zenity mniej więcej w latach 1981-1985. Ich szczęście nie wynikało jednak z przeświadczenia o zrealizowaniu interesu życia, ale z faktu, że im się w ogóle udało zrealizować zakup.
Bywało, że szczęście trzeba było przez jakiś czas konsumować "na sucho" - bo nowiutki Zenit stał w pogotowiu, ale filmów do niego nie było.

_________________________________________________________________________________
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Warto mieć małego bzika i go pielęgnować - żeby dużego nie dostać.
Pierwszy raz z Zenitem ET
A jeszcze wtedy dawało się go zbyć z zyskiem i to za zachodnią granicą, na jakiejś wycieczce.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Pierwszy raz z Zenitem ET
Tak, ale Escobarowi trafił się aparat za darmo, a tu musi wysłupłać ok 300 zł na któryś z proponowanych przez Ciebie modeli.Z_photo pisze: ↑27 maja 2020, 11:08"Rozkminianie" Zenita jest dosyć kosztowne - myślę tu o straconym materiale i kadrach. Moim zdaniem znacznie lepiej jest uczyć się, wykorzystując sprzęt o podobnym stopniu zaawansowania, ale pozbawionym wad Zenita (np. Pentax Spotmatic, Fujica serii ST). Wykorzystanie korpusu ze sprawnym światłomierzem TTL pozwoli nie wydawać pieniędzy na zewnętrzny światłomierz.
Nie jest łatwo ot tak wyciągnąć 3 stówy.