aka pisze: ↑27 mar 2020, 15:11
No to jest wyzwanie. Do ostrzenia kółko zębate o bardzo małym module zamiast pokrętła i takie samo na osi silnika krokowego (ewentualna przekładnia)
tylko przekładnia ślimakowa.
Bardzo duża redukcja obrotów i zerowa praktycznie bezwładność.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze: ↑27 mar 2020, 15:47
tylko przekładnia ślimakowa.
Bardzo duża redukcja obrotów i zerowa praktycznie bezwładność.
Trochę trudniej o gotowe elementy. Silniki krokowe + przekładnie paskowe zębate powszechnie stosowane w drukarkach w tym 3D. Dobranie elementów nie powinno być trudne. Problem jest gdzie indziej - "miechem" trzeba ruszyć (ze stanu spoczynku), a po ustawieniu ostrości zachować pozycję. Ręcznie sterowany mechanizm z regulowanym dociskiem to dużo prostsza praca.
Ja już rozwiązałem temat "długiej ręki" w moim Krokusie 69.
Silnik krokowy, dwa paski zębate, regulowany generator impulsów na 555 oraz sterownik do silnika krokowego.
Może nie jest to rozwiązanie "high end" ale działa. Szczególnie, gdy odległość obiektywu od ekranu wynosi 170 cm.
Polecam taką , nie trzeba od razu szarpać się na Peaka ( chyba ze chcesz oglądać kąty czy masz równe płaszczyzny) Te lupy się pojawiają i są bardzo rozsądne cenowo, nie ruszyłbym się do Ciemnie bez lupy
darekdp pisze: ↑29 mar 2020, 00:08
Ja już rozwiązałem temat "długiej ręki" w moim Krokusie 69.
Silnik krokowy, dwa paski zębate, regulowany generator impulsów na 555 oraz sterownik do silnika krokowego.
Może nie jest to rozwiązanie "high end" ale działa. Szczególnie, gdy odległość obiektywu od ekranu wynosi 170 cm.
Miałem dobrą intuicję pisząc o takim rozwiązaniu Zaspokój moją ciekawość - jest to problem czy nie:
aka pisze: ↑27 mar 2020, 16:16
Problem jest gdzie indziej - "miechem" trzeba ruszyć (ze stanu spoczynku), a po ustawieniu ostrości zachować pozycję. Ręcznie sterowany mechanizm z regulowanym dociskiem to dużo prostsza praca.
Masz jeden bieg czy dwa - 1. szybkie przestawianie i 2. precyzyjne dostrojenie (taki microfocuser znany z wyciągów okularowych w teleskopach)?
aka pisze: ↑29 mar 2020, 10:56
Problem jest gdzie indziej - "miechem" trzeba ruszyć (ze stanu spoczynku), a po ustawieniu ostrości zachować pozycję. Ręcznie sterowany mechanizm z regulowanym dociskiem to dużo prostsza praca.
Masz jeden bieg czy dwa - 1. szybkie przestawianie i 2. precyzyjne dostrojenie (taki microfocuser znany z wyciągów okularowych w teleskopach)?
1. Silnik jest wystarczająco mocny, aby ruszyć wszystko z miejsca. Dodatkowo występuje przełożenie ok. 1:6 z powodu różnicy
średnic koła napędowego i odbiorczego, co daje wzmocnienie siły.
2. Mam płynną regulację za pomocą potencjometru. Od szybkiego kręcenia "zgrubnego" ( ale to i tak robię ręcznie ), do pojedynczych kroków silnika (1,8 stopnia) na sekundę.
3. Po odłączeniu impulsów generowanych przez "555" od sterownika silnika, silnik jest "trzymany" przez sterownik w ostatniej pozycji.
darekdp pisze: ↑29 mar 2020, 21:54
3. Po odłączeniu impulsów generowanych przez "555" od sterownika silnika, silnik jest "trzymany" przez sterownik w ostatniej pozycji.
aka pisze: ↑29 mar 2020, 10:56
Problem jest gdzie indziej - "miechem" trzeba ruszyć (ze stanu spoczynku), a po ustawieniu ostrości zachować pozycję. Ręcznie sterowany mechanizm z regulowanym dociskiem to dużo prostsza praca.
Masz jeden bieg czy dwa - 1. szybkie przestawianie i 2. precyzyjne dostrojenie (taki microfocuser znany z wyciągów okularowych w teleskopach)?
1. Silnik jest wystarczająco mocny, aby ruszyć wszystko z miejsca. Dodatkowo występuje przełożenie ok. 1:6 z powodu różnicy
średnic koła napędowego i odbiorczego, co daje wzmocnienie siły.
2. Mam płynną regulację za pomocą potencjometru. Od szybkiego kręcenia "zgrubnego" ( ale to i tak robię ręcznie ), do pojedynczych kroków silnika (1,8 stopnia) na sekundę.
3. Po odłączeniu impulsów generowanych przez "555" od sterownika silnika, silnik jest "trzymany" przez sterownik w ostatniej pozycji.
Dzięki. Zastanawia mnie to "trzymanie" przez sterownik silnika - to nie jest dla silnika destrukcyjne?
edit: widzę, że costa też się spytał.
Przecież silnik krokowy w innym urządzeniu też nie kręci się bez przerwy, a cały czas jest podłączony.
Sterownik jest mikroskopijny (A4988). Dokleiłem do niego radiator (ok, 1x1 cm). Trochę się grzeje.
Silnik po 10 minutach jest letni w dotyku.
Nie rozumiem waszych obaw o nieruchomość miecha. Przecież jak ustawicie ręcznie, to puszczacie pokrętło i stoi.
Po ustawieniu ostrości elektrycznie też można wyciągnąć wtyczkę z silnika i miech dalej stoi w tym samym miejscu.
darekdp pisze: ↑30 mar 2020, 20:06
Nie rozumiem waszych obaw o nieruchomość miecha. Przecież jak ustawicie ręcznie, to puszczacie pokrętło i stoi.
To ja taką obawę sformułowałem. Przekładnia, jaka by ona nie była, wymaga przyłożenia siły do wprawienia miecha w ruch. Coś mi się tak wydaje, że jest ona większa niż ta potrzebna do poruszania miechem po ruszeniu go z "miejsca". Dodatkowo miech po ustawieniu ostrości nie może opadać samoistnie pod ciężarem swoim + obiektywu, tak więc opór stawiany przez przekładnię musi odpowiedni. Kręcąc ręką pokrętłem możemy regulować przyłożoną siłę nawet o tym nie myśląc. Tak mi się wydaje. Przy napędzie "zautomatyzowanym" ideałem byłoby sprzęgło, które byłoby zwalniane przy starcie ustawiania ostrości i blokowane po ustawieniu. Ale to teoretyczne rozważania - Twoje rozwiązanie działa i jest ok, nie ma co kombinować
darekdp pisze: ↑30 mar 2020, 20:06
Przecież silnik krokowy w innym urządzeniu też nie kręci się bez przerwy, a cały czas jest podłączony.
Po ustawieniu ostrości elektrycznie też można wyciągnąć wtyczkę z silnika i miech dalej stoi w tym samym miejscu.
No właśnie, skoro miech stoi po odłączeniu napięcia, to pokusiłbym się o rozwiązanie elektroniczne. Po prostu wysteruj pin 8 (ENABLE) w tym sterowniku. Wtedy napięcie na silnik nie będzie podawane i nic się nie będzie grzało.