I tego...

[Vicevers]

Może ja?

Wstępna kąpiel około 15 minut (21-23*) by się dobrze namoczyło i rozprężyło, następnie płukanie w mirasolu 1+200 przez 3 minuty.

A to chyba za krótko moczyłem bo się skręcały jak wkurzone grzechotniki, dzięki za poradę.

[pelovsky]

Wstępna kąpiel około 15 minut (21-23*) by się dobrze namoczyło i rozprężyło, następnie płukanie w mirasolu 1+200 przez 3 minuty.

Mniej-więcej tak robiłem, przy czym:
negatywy były mniej-więcej 20-30 letnie (bo z mojego dzieciństwa). Woda miała pewnie raczej 18-20 stopni (nie z jakiegoś specjalnego powodu, ale J.A. ma słuszną rację pisząc o możliwości spłynięcia starej żelatyny, więc warto uważać). Po ostatecznej kąpieli w Ilfotolu i wysuszeniu zwijałem film emulsją do zewnątrz na jakiś czas (nie pamiętam jaki). Po takich zabiegach nawet najbardziej zrolowane Svemy udawało się w miarę wyprostować.

[4Rider]

J.A. ma słuszną rację pisząc o możliwości spłynięcia starej żelatyny, więc warto uważać

Ja nie miałem takich problemów, a wyższa temperatura pewnie z pośpiechu wynikała, przy niższej, powiedzmy 18* (standardowa niegdysiejszego wywoływania) można po prostu wydłużyć czas nawet do 30 minut.

[zladygin]

Czy stosujesz jakieś specjalne zabiegi do płukania starych negatywów?

Może ja?

Wstępna kąpiel około 15 minut (21-23*) by się dobrze namoczyło i rozprężyło, następnie płukanie w mirasolu 1+200 przez 3 minuty.

Ale tak na dobrą sprawę, to tam nie ma co się namaczać: skręca się podłoże, nie emulsja. Robiłem kiedyś rozmaite próby, bez skutku. Najlepiej byłoby rozwiesić film pod obciążenie i ogrzać do około 50-60 stopni. Z rezultatem wiadomym i znanym z historii fotografii wojennej.

[zladygin]

zladygin, powinno. Ale jak mówi stare przysłowie pszczół. Mądrej głowie dość w dwie słowie.
mrek, no.

Żartowałem

[teh_R.]

Kiedy rozpakowywałem swoje pierwsze opakowanie papieru, nie wiedziałem jak jest zabezpieczony. Oczywiście, był w czarnej folii.
Natomiast czego mogę się spodziewać w paczce Fotonbromu?

[pelovsky]

te fotonbromy które robiłem, były zawinięte w czarny światłoszczelny (na tyle o ile) papier. Przy dziennym świetle bym tego raczej nie rozpakowywał
Równie sprytni byli ludzie radzieccy, którzy wymyślili, żeby pakować filmy fotograficzne tylko w czarny papier i kartonik.

[4Rider]

Równie sprytni byli ludzie radzieccy, którzy wymyślili, żeby pakować filmy fotograficzne tylko w czarny papier i kartonik.

Kiedyś miałem radziecki papier owinięty ciemno czerwonym papierem w białej kopercie - zadymiony że hej!

Foton j/w w czarny gruby papier był owijany.

Film na szpulce owinięty w papier bez kasety nazywał się 635 w odróżnieniu dla tych w kasetach 135,
ale były takie Foto 65 też bez szpulki.

[pelovsky]

były takie Foto 65 też bez szpulki.

Ostatnimi czasy nakupowałem 16mm taśmy OCZ-50, zawinięte to-to w papierek czarny, na jakimś mikro rdzeniu zamiast szpuli, nie mówiąc już o dziennej szpuli czy jakiejkolwiek folii aluminiowej czy puszce.

[J.A.]

pelovsky, nie rozwinięty można położyć na równiku w południe. 100% światłoszczelności.
Oczywiście Foton Brom.

[pelovsky]

pelovsky, nie rozwinięty można położyć na równiku w południe. 100% światłoszczelności.
Oczywiście Foton Brom.

Chyba, że ktoś papier traktuje tak, jak ten "wnuczek":
https://allegro.pl/oferta/papier-fotonb ... 8564631265
Z zawijaniem Foton Bromu w papier moja obiekcja polega przede wszystkim na tym, że łatwo odgiąć jakiś załomek tego papieru ochronnego (który z wiekiem też wydaje mi się, że kruszeje) i wpuścić światło do środka. Albo przetrzeć papier ochronny na rogu. Z drugiej strony - po co w świetle dziennym otwierać paczkę z papierem fotograficznym I to na równiku w południe

[J.A.]

Odnosiłem się do tego o tyle o ile.

światłoszczelny (na tyle o ile)

I ten link jest dowodem na to, że papier zawinięty w papier nie jest dobrze chroniony?
Ok, nie ma nic więcej do powiedzenia.

[pelovsky]

I ten link jest dowodem na to, że papier zawinięty w papier nie jest dobrze chroniony?

Nieeee, ten link jest dla smutno-śmiechu, dowodem na pomysłowość spadkobierców.

[Jerzy]

Chodziłem do liceum koło warszawskiego Fotonu. Tradycją było własnoręczne dekorowanie szkoły na studniówkę (a Sowiński to spooory gmach). Ileż my zużyliśmy bel czarnego papieru powlekanego srebrną folią, od Fotonu właśnie... Chciałbym mieć teraz jedną w ciemni :)

[Imperitus]

Chyba, że ktoś papier traktuje tak, jak ten "wnuczek":
https://allegro.pl/oferta/papier-fotonb ... 8564631265

Ehhh... ja tu biedny student ciułam na jakąś ceratę Ilforda, a na Alledrogo facet robi barytowi zdjęcia z fleszem
Już tego nie odzobaczę.